logo
Szukaj w
 
Posłuchaj Radyjka
kanał czerwony
kanał zielony
 
 

 Przemoc w rodzinie, brak wsparcia.
Autor: łucja (217.153.182.---)
Data:   2015-05-28 15:04

Witam serdecznie.
Chciałabym aby ktoś mi podpowiedział co mam dalej robić a mianowicie
Jestem samotna matka mam jedno dziecko i jestem teraz w ciężkiej sytuacji materialnej, zostałam bez pracy jestem po przejsciach byłam bita i gwałcona przez męża za to dostał zawiasy za znecanie sie nad rodziną. Teraz mieszkam z mamą która mi trochę pomaga jestem jej wdzięczna za to ale to co ostatnio zaczęła mówić i wyrabiać to jest moim zdaniem nie normalne przeklina mnie I moja mała córkę żeby szła w diabły, mnie nazywa od prostytutek szmat jeszcze ostre epitety lecą w moim kierunku. Kiedyś jeszcze moja mama wspominała jak mój tata nie chcial mnie nawet dał pieniądze na aborcję ale ona tego nie zrobiła wiec próbował mnie siłą zabić tzn bić mame w brzucho aż poroni. Gdy miałam 7 lat po awanturach i wojnie w domu która przeżywałam moi rodzice sie rozstali ojciec otrzedl do innej (chociaz mieli ślub kościelny) Moja mama jest katoliczka praktykujaca tak jak i ja. Nie możemy się porozumieć. Ogólnie mam życiowego pecha nie mam nikogo żeby ktoś mnie wspierał nawet moja córka sie trochę oddalila odemnie chociaż ma 6 lat jest agresywna bije mnie co mnie bardzo przeraża mowiąc że chce Sie zabić co ja przeżywam to jest koszmar, nic mi nie wychodzi nawet jak kogoś poznam to nie na długo ta znajomość trwa. Jestem w kropce proszę o pomoc

 Re: Przemoc w rodzinie, brak wsparcia.
Autor: Mirosława (---.static.ip.netia.com.pl)
Data:   2015-06-09 13:18

Jakiej pomocy od nas oczekujesz? To przypomina historię mojej córki, uciekła do chłopaka, do patologicznej rodziny. Ciąża, potem ślub. Przemoc, zawiasy też, potem niby sielanka, krótko. Gwałt, kolejna ciąża i ucieczka do ośrodka dla ofiar przemocy. Przyjęliśmy ją do domu, którym kiedyś pogardziła. Przeżyliśmy koszmar spraw - o znęcanie, o rozwód, o odebranie praw rodzicielskich. Przez kilka lat była na naszym utrzymaniu, alimenty od komornika to śmieszne kwoty. Pomogliśmy stanąć jej na nogi. Teraz ma pracę, a my dalej robimy za darmowe opiekunki. Problemem są nasze wyjazdy do lekarza też. Wychodzi na to że musimy szukać zastępstwa na naszą nieobecność. Może zachowujesz się, jak moja córka uważając że Ci wszystko się należy? To rodzi konflikty. Co mogę poradzić, jesteś dorosła, masz dziecko. Czas zacząć żyć, jak dorosła osoba, nie oczekuj od matki, że całe życie będzie Cię niańczyć. Nie wypominaj, że praktykująca katoliczka, to. Twoja mama ma prawo czuć się zmęczona, ma swoje słabości, których pewnie nie zauważasz, myśląc tylko o sobie, o swoim pechu. Radzę wyprowadź się, pieniądze zawsze się znajdą, praca też, ale trzeba chcieć. Zamiast zamartwiać się, że poznajesz kogoś na krótko. zajmij się swoją córką, ona potrzebuje pomocy psychologa. Mama, zaręczam Ci, pomoże Ci zawsze. Będę się modlić za Ciebie.

 Re: Przemoc w rodzinie, brak wsparcia.
Autor: Bea (---.dynamic.chello.pl)
Data:   2015-06-10 00:18

zadzwoń o pomoc i wsparcie tu -
OGÓLNOPOLSKIE POGOTOWIE DLA OFIAR PRZEMOCY W RODZINIE „NIEBIESKA LINIA” - tel. 0 801 120 002:
- udziela porad i wsparcia osobom doznający przemocy,
- pomaga znaleźć rozwiązania prawne do zastosowania w konkretnej sprawie,
- informuje o miejscach pomocy w Twojej najbliższej okolicy,
- udziela informacji świadkom przemocy,
- podejmuje interwencję poprzez bezpośredni kontakt z instytucjami, działającymi w Twojej gminie lub powiecie.

Pamiętaj, że przemoc nie skończy się sama. Specjaliści dyżurujący w Pogotowiu mogą Ci pomóc. Zadzwoń!
Więcej szczegółów dotyczących „niebieskiej linii” znajdziesz na stronie: www.niebieskalinia.info

Albo udaj się do ośrodka interwencji kryzysowej w Twoim lub wojewódzkim mieście - bezpłatnie świadczą pomoc osobom w trudnej sytuacji życiowej, rodzinnej, finansowej:
www.interwencjakryzysowa.pl/osrodki-interwencji-kryzysowej

Pozdrawiam

 Re: Przemoc w rodzinie, brak wsparcia.
Autor: Magda (213.158.221.---)
Data:   2015-06-10 02:55

Może mama nie umie sobie poradzić z tym, że w sumie powieliłaś jej nieszczęście? Miałaś być szczęśliwa ułożyć sobie życie, a zostałaś sama z córką, bo mąż się znęcał... Mamy na terapię siłą nie wyślesz, ale może samej uda Ci się skorzystać? Polecam ośrodki dla alkoholików - są dobrze dofinansowane, więc mogą zaoferować fachową pomoc także osobom, które w różny sposób były dotknięte problemem alkoholizmu czy przemocy ze strony bliskich.
Córka ma 6 lat, więc co najmniej przedszkole, zaraz szkoła? Może chciałaby widzieć swoją mamę szczęśliwa i spełnioną? Jesteś wzorem dla córki, a przez to duże prawdopodobieństwo, że pójdzie w Twoje ślady... Może jak zaczniesz cieszyć się życiem, córka też się tego nauczy?
Moja córka jest trochę młodsza, ale na pytanie, co będzie robić w przyszłości (i przykłady zawodów), mówi, że będzie mamą. Dla mnie najlepszy komplement, chociaż wiem, że i mi i jej sporo do ideału brakuje. Mam nadzieję, że też usłyszysz podobne słowa. Źle już było, czas, żeby było dobrze!
pozdrawiam :)

 Re: Przemoc w rodzinie, brak wsparcia.
Autor: Ester(k)a (---.165.kosman.pl)
Data:   2015-06-10 17:45

Może zacznij od stanięcia w prawdzie przed sobą i przed mamą. To, co ja widzę w tym poście: Twoje uwolnienie od męża przemocowca uważasz za dobre, ale rozstanie matki z ojcem - też przemocowcem, to źle "bo przecież mieli ślub kościelny". Nie wiem, jaka jest Twoja sytuacja z mężem, ale skoro jesteś praktykująca, to pewnie macie ślub kościelny. Mimo to wiedząc, że nie możesz wziąć ślubu po raz drugi, spotykasz się z innymi mężczyznami. Nie popieram wyzywania kogokolwiek od prostytutek, ale może mama chce w ten sposób zwrócić Ci uwagę, że źle robisz. Dalej: jesteś utrzymywana przez matkę, mieszkasz u niej, ale piszesz, że "trochę" Ci pomaga. Wybacz, ale "trochę" to przypilnowania dziecka raz na miesiąc, a mieszkanie u kogoś i bycie na jego utrzymaniu to zdecydowanie nie jest "trochę".
Co do córki: przydałaby się rozmowa z psychologiem, być może tzw. szkoła dla rodziców dla Ciebie (w każdej poradni psychologicznej powinni mieć namiary). Dziecko swoje zachowanie bierze z tego, co widzi - skoro widzi przemoc, to reaguje przemocą. Tu trzeba zmiany zachowania. Twojego, bo na swoje masz wpływ.

 Odpowiedz na tę wiadomość
 Twoje imię:
 Adres e-mail:
 Temat:
 Przepisz kod z obrazka: