Autor: Mirosława (---.static.ip.netia.com.pl)
Data: 2015-06-09 13:18
Jakiej pomocy od nas oczekujesz? To przypomina historię mojej córki, uciekła do chłopaka, do patologicznej rodziny. Ciąża, potem ślub. Przemoc, zawiasy też, potem niby sielanka, krótko. Gwałt, kolejna ciąża i ucieczka do ośrodka dla ofiar przemocy. Przyjęliśmy ją do domu, którym kiedyś pogardziła. Przeżyliśmy koszmar spraw - o znęcanie, o rozwód, o odebranie praw rodzicielskich. Przez kilka lat była na naszym utrzymaniu, alimenty od komornika to śmieszne kwoty. Pomogliśmy stanąć jej na nogi. Teraz ma pracę, a my dalej robimy za darmowe opiekunki. Problemem są nasze wyjazdy do lekarza też. Wychodzi na to że musimy szukać zastępstwa na naszą nieobecność. Może zachowujesz się, jak moja córka uważając że Ci wszystko się należy? To rodzi konflikty. Co mogę poradzić, jesteś dorosła, masz dziecko. Czas zacząć żyć, jak dorosła osoba, nie oczekuj od matki, że całe życie będzie Cię niańczyć. Nie wypominaj, że praktykująca katoliczka, to. Twoja mama ma prawo czuć się zmęczona, ma swoje słabości, których pewnie nie zauważasz, myśląc tylko o sobie, o swoim pechu. Radzę wyprowadź się, pieniądze zawsze się znajdą, praca też, ale trzeba chcieć. Zamiast zamartwiać się, że poznajesz kogoś na krótko. zajmij się swoją córką, ona potrzebuje pomocy psychologa. Mama, zaręczam Ci, pomoże Ci zawsze. Będę się modlić za Ciebie.
|
|