Autor: Azariasz (---.stargard.mm.pl)
Data: 2015-07-28 00:35
Witaj.
Na początek chciałbym rzec, że piszę na tym forum pierwszy raz, obserwuje je już od jakiegoś czasu. Jednak twój temat skłonił mnie do tego, by coś napisać, ponieważ sam byłem w podobnej sytuacji. Co prawda nie obraziłem przyjaciółki, ale powiedzmy, że dokonałem zbrodni przeciwko przyjaźni. Dzięki Bogu nadal się przyjaźnimy.
Proszenie Boga o wybaczenie jest ważne. Dobrze że się modlisz, że Go prosisz o wybaczenie. Skoro żałujesz, to On na pewno Ci wybaczył.
Piszesz, że napisałeś jej "przykrego maila"... Ludziom zdarza się i popełniać takie rzeczy. Nie jesteśmy idealni... czasami sami wystawiamy swoją przyjaźń na próbę. Ale prawdziwa przyjaźń powinna przetrwać takie zawirowania. Zwłaszcza gdy Bóg udziela wsparcia tej przyjaźni.
Myślę też, że jeśli Ona jest naprawdę twoją przyjaciółką, to wcześniej czy później Tobie wybaczy. I jeśli wyjaśniłeś jej, czemu napisałeś tego "przykrego maila", to cię zrozumie. Przyjaźń = miłość. Wielu ludzi uważa przyjaźń za coś mało istotnego, a ona jest istotna. Prawdziwa przyjaźń przetrwa wszystko.
Zastawia mnie tylko jedno. Piszesz że się modlisz - to dobrze. Dzwonisz i piszesz do niej - też dobrze. Ale mam pytanie. Ona mieszka w tej samej miejscowości co ty? Czy też może jest z innej miejscowości? Bo jeśli jest z tej samej, to może idź do niej. A jeśli jest spoza, to jeśli jest taka możliwość, pojedź do niej. Oczywiście tak tylko zakładam że jej nie odwiedzałeś, bo nic o tym nie piszesz.
Miej wiarę i ufność w Boga i przyjaźń. Mnie Bóg wiele razy pomagał w mojej przyjaźni.
A właśnie, pisząc to, wpadło mi coś do głowy. Jakiś czas temu dorwałem się do lektur na temat aniołów. Św. Ojciec Pio mawiał, że możemy posyłać swoich aniołów stróżów do innych ludzi. Jeśli dzwonienie, smsowanie, pisanie maili nic nie daje, to do modlitwy może dodaj posłanie do niej swojego anioła stróża. Jak oni to załatwią? To ty się już o to nie martw. Tylko pamiętaj, że to nie ma być tak, że zwalisz wtedy całą robotę na anioła, a sam o wszystkim zapomnisz.
Mam nadzieję, że twoja przyjaciółka ci przebaczy. I jeszcze raz powtórzę. Miej ufność i wiarę w Boga i przyjaźń.
PS,
No tak... post miał być krótki, a wyszło dłużej, niż się spodziewałem. I jeśli napisałem coś "głupkowato", to przepraszam wszystkich, ale z uwagi na porę, o której to piszę, mogę trochę "nie kontaktować".
|
|