Autor: B. (---.neoplus.adsl.tpnet.pl)
Data: 2015-07-30 04:28
Pani Olu, napisała Pani "Od zawsze byłam wierząca". A więc rozumiem, że pragnie Pani kierować się w życiu nauką Chrystusa?
Pan Jezus powiedział, że cudzołóstwo to nie tylko zbliżenie fizyczne:
"Słyszeliście, że powiedziano: Nie cudzołóż! A Ja wam powiadam: Każdy, kto pożądliwie patrzy na kobietę, już się w swoim sercu dopuścił z nią cudzołóstwa" (Mt 5,27-28).
Pyta Pani: "czy to, że kocham mężczyznę jest złe?" Tak, jest to złe.
Przed Bogiem i ludźmi ślubowała Pani mężowi miłość, wierność i uczciwość małżeńską. Mąż nie pije, nie bije Pani, nie zdradza, nie jest hazardzistą itd., ale są inne problemy - chciałaby Pani, aby okazywał więcej uczuć. Te sprawy są do rozwiązania np. na rekolekcjach "Dialogi małżeńskie" (cieszą się b. dobrą opinią). http://www.spotkaniamalzenskie.pl/
Dalszy ciąg fragmentu, który zacytowałam wyżej jest taki:
"Jeśli więc prawe twoje oko jest ci powodem do grzechu, wyłup je i odrzuć od siebie. Lepiej bowiem jest dla ciebie, gdy zginie jeden z twoich członków, niż żeby całe twoje ciało miało być wrzucone do piekła. I jeśli prawa twoja ręka jest ci powodem do grzechu, odetnij ją i odrzuć od siebie. Lepiej bowiem jest dla ciebie, gdy zginie jeden z twoich członków, niż żeby całe twoje ciało miało iść do piekła" (Mt 5, 29-30).
Zatem z tym mężczyzną trzeba zerwać kontakty.
Pozdrawiam.
|
|