logo
Wtorek, 14 maja 2024
Szukaj w
 
Posłuchaj Radyjka
kanał czerwony
kanał zielony
 
 

 Nigdy nie wierzyłam w sny. Ale...
Autor: maja (---.neoplus.adsl.tpnet.pl)
Data:   2015-08-24 01:40

Witam od pewnego czasu odmawiam nowenne pompejańska, jednak jeszcze nie udało mi się ją odmówić całą od początku do końca 3 tajemnice dziennie przez 54 dni, mam wzloty i upadki, czasami odmawiam ze łzami w oczach, czasami nie mogę się skupić i wydaje mi się że jest to zwykłe "klepanie" że ta moja modlitwa nie ma żadnego sensu, zdarzało się również że zasypialam podczas modlitwy, a usnąć w trakcie modlitwy jest jak obraza bo to jak usnąć w trakcie jakiejś ważnej rozmowy. Przepraszalam Pana Boga i prosiłam żeby mnie wsparl, żeby był przy mnie, zeby mnie nauczył modlić się i potem przysnił mi się Pan Jezus identyczny jak z obrazu "Jezu ufam Tobie" i powiedział mi zebym odmawiała koronkę do Miłosierdzia Bożego, i po przebudzeniu sie bylam w trakcie odmawiania tej Koronki, umialam ją odmawiać od razu mimo iż to byl pierwszy raz, wczesniej tylko slyszalam że taka modlitwa jest ale nic o niej nie wiedziałam, o nowennie nic nie wspomniał. Jak mam to zinterpretować, nigdy nie wierzylam w sny, zawsze uwazalam że sny to nasz wewnetrzny wymysł, nasze pragnienia, obawy. ale nie umiem sobie wytłumaczyć Koronki do Miłosierdzia Bożego, nie wiem jak teraz zrobić czy dalej odmawiać nowennę, czy zaprzestać i odmawiać koronkę a może odmawiać i nowennę i koronkę? Ale skoro nie radzę sobie z samą nowenną jak poradzić (nie chodzi o to że mi sie nie chce tylko czasami odbiegam myslami nie wiedząc nawet kiedy) sobie z obiema modlitwami, nie wiem co mam o tym myslec i co robić.

 Re: Nigdy nie wierzyłam w sny. Ale...
Autor: mm (94.42.91.---)
Data:   2015-08-24 12:16

Skończ Pompejankę - co się zaczęło trzeba zawsze kończyć :) A może przydarzą się jeszcze podobne "niespodzianki"? Kto wie...

Kolejne świadectwo potwierdzające niezwykłą siłę mojej ulubionej Nowenny :)

 Re: Nigdy nie wierzyłam w sny. Ale...
Autor: htfyu (109.206.193.---)
Data:   2015-08-24 13:43

Powiedz o tym spowiednikowi i zastosuj się do jego rady.

 Re: Nigdy nie wierzyłam w sny. Ale...
Autor: adam (---.17-1.cable.virginm.net)
Data:   2015-08-24 15:21

Najlepiej zapytaj u źródła, czyli samego Jezusa.
Pan Bóg może przemawiać do nas przez sny. Owszem, trzeba umieć to rozróżnić, bo pusta wiara w sny to zabobon potępiany przez Kościół. Bóg udzieli ci światła w tej sprawie. A co do słów, które usłyszałaś, nachodzi mnie tylko ten cytat:

Cytat z "Dzienniczka" nr 848

Wtem usłyszałam głos podczas odmawiania tej koronki: O, jak wielkich łask udzielę duszom, które odmawiać będą tę koronkę; wnętrzności miłosierdzia Mego poruszone są dla odmawiających tę koronkę. Zapisz te słowa, córko Moja, mów światu o Moim miłosierdziu, niech pozna cała ludzkość niezgłębione miłosierdzie Moje. Jest to znak na czasy ostateczne, po nim nadejdzie (230) dzień sprawiedliwy. Póki czas niech uciekają [się] do źródła miłosierdzia Mojego, niech korzystają z krwi i wody, która dla nich wytrysła. O dusze ludzkie, gdzie się schronicie w dzień gniewu Bożego? Uciekajcie teraz do źródła miłosierdzia Bożego. O, jak wielką widzę liczbę dusz, widzę, [że] uwielbiły miłosierdzie Boże i śpiewać będą pieśń chwały na wieki.

Cytat z "Dzienniczka" nr 1541

- Córko Moja, zachęcaj dusze do odmawiania tej koronki, którą ci podałem. Przez odmawianie tej koronki podoba Mi się dać wszystko, o co Mnie prosić będą. Zatwardziali grzesznicy, gdy ją odmawiać będą, napełnię dusze ich spokojem, a godzina śmierci ich będzie szczęśliwa. Napisz to dla dusz strapionych: Gdy dusza ujrzy i pozna ciężkość swych grzechów gdy się odsłoni przed jej oczyma duszy cała przepaść nędzy, w jakiej się pogrążyła, niech nie rozpacza, ale z ufnością niech się rzuci w ramiona Mojego miłosierdzia, jak dziecko w objęcia ukochanej matki. Dusze te (125) mają pierwszeństwo do Mojego litościwego serca, one mają pierwszeństwo do Mojego miłosierdzia. Powiedz, że żadna dusza, która wzywała miłosierdzia Mojego, nie zawiodła się ani nie doznała zawstydzenia. Mam szczególne upodobanie w duszy, która zaufała dobroci Mojej. Napisz: Gdy tę koronkę przy konających odmawiać będą, stanę pomiędzy Ojcem a duszą konającą nie jako Sędzia sprawiedliwy, ale jako Zbawiciel miłosierny.

Sam też czasem miewam sny, których nie rozumiem, dlatego też prosiłem Boga o światło w tych sprawach. I jak głębokie, a jednocześnie proste przesłanie. O tych snach na forum publicznym pisać nie będę. Mimo wszystko zrozumiałem, że gdy Jezus chce dać coś do zrozumienia, często daje to przez sny. W końcu jest Bogiem, dla którego nic nie stoi na przeszkodzie w obcowaniu z nami. Jedynie tam gdzie pycha tam Go nie ma.

 Re: Nigdy nie wierzyłam w sny. Ale...
Autor: Franciszka (---.146.77.133.nat.umts.dynamic.t-mobile.pl)
Data:   2015-08-24 18:29

"umialam ją odmawiać od razu mimo iż to byl pierwszy raz, wczesniej tylko slyszalam że taka modlitwa jest ale nic o niej nie wiedziałam" - A teraz skąd wiesz, że odmawiałaś prawidłowo tę Koronkę? Czy sprawdziłaś z oryginalnym tekstem?
Jeśli sam Pan Jezus cię prosił, to odmawiaj Koronkę do Miłosierdzia Bożego.
Modlitwa nie powinna być stosowana jako sposób katowania samej siebie. Matka Boża prosiła w Fatimie o odmawianie jednej części różańca w ciągu dnia. Powinno ci to wystarczyć, skoro tak bardzo żalisz się na trudności.

 Re: Nigdy nie wierzyłam w sny. Ale...
Autor: Pani T. (---.dynamic.gprs.plus.pl)
Data:   2015-08-24 21:51

Maju, jesteś osobą bardzo chaotyczną - taki wniosek wyciągam z twego pytania i sposobu zadania go. Jednak czy jest to wada i jak bardzo przeszkadza w twoim życiu duchowym - na to pytanie nie jestem w stanie odpowiedzieć, ponieważ cię nie znam.
Na moje rozeznanie podałaś za mało szczegółów, aby mówić o jakimkolwiek poradnictwie. Czy nie zaniedbywałaś swoich zwyczajnych obowiązków przed nakładanie na siebie trudnych modlitw tj. nowenna? Skąd biorą się twe upadki - są skutkiem walki duchowej czy zwykłego lenistwa? Co znaczy sformułowanie, że "umiałaś ją odmawiać od razu" (Koronka jest prosta i osoby, które mają dobrą pamięć, mogły gdziekolwiek usłyszeć i zapamiętać treść modlitwy)?
Oczywiście, nie musisz odpowiadać. Na twoim miejscu poradziłabym się kapłana przy najbliższej spowiedzi. Opowiedziałabym mu krótko o śnie i nieudanych próbach modlitwy nowenną, a potem poprosiła o radę. Być może on zada ci jeszcze dodatkowe pytania.
Pamiętaj, najważniejsza jest sama modlitwa i postawa, jaką serce człowieka przyjmuje podczas niej. Trudno jest mówić, która modlitwa jest lepsza czy gorsza, która bardziej lub mniej wartościowa. Być może nowenna pompejańska jest dla ciebie teraz zbyt trudnym obciążeniem, dlatego dostałaś "znak", by modlić się prostszą modlitwą - być może będzie bardziej "odpowiednia" na twe spotkanie z Bogiem.

 Re: Nigdy nie wierzyłam w sny. Ale...
Autor: n_ (---.derkom.net.pl)
Data:   2015-08-25 11:04

Powinnaś odmawiać tą koronkę. Też za pierwszym razem nie dałam rady odmówić nowenny w całości, przerosło mnie to zupełnie, ale po długim czasie wróciłam do niej i dałam radę :) Było bardzo ciężko, ale się udało. Stwierdziłam jednak,że jest to zbyt ciężka modlitwa dla mnie, kolejny raz bym chyba nie wytrzymała, odmawiam koronkę, czuję prawdziwy spokój dzięki tej modlitwie. Tak jak ktoś już tu napisał modlitwa nie jest po to żeby się katować. 1 dziesiątka dziennie w zupełności ci na razie wystarczy jeśli chcesz odmawiać różaniec. A co do snu, to wzięłabym go na poważnie. Kwestia snów jest poruszona w książce "Święta Pani" Fulli Horak.

 Re: Nigdy nie wierzyłam w sny. Ale...
Autor: Ј (---.lightspeed.austtx.sbcglobal.net)
Data:   2015-08-25 20:36

Polecam "Duchowość i sny" ks. Krzysztofa Grzywocza (klik).

A teraz odniosę się do Twojego zdania: "usnąć w trakcie modlitwy jest jak obraza bo to jak usnąć w trakcie jakiejś ważnej rozmowy".

Naprawdę myślisz, że to obraza? A nie zdarzyło Ci się nigdy przebywać z bliskimi osobami i rozmawiać z nimi "do upadłego, ciesząc się ich obecnością? Czy obce są Ci sytuacje, kiedy rozmówcy ziewali na potęgę, oczy im się zamykały, przestawali mówić do rzeczy albo rozumieć, co się do nich mówi? Bo po prostu "odpadali" ze zmęczenia. Ale chcieli być ze sobą jak najdłużej.
Czy Ty byś się obraziła, gdyby ktoś mimo ciężkiego dnia wypełnionego niezbędnymi obowiązkami przyszedł się jeszcze z Tobą spotkać, ale wyszedł wcześniej niż zaplanowaliście, dlatego że nie był już w stanie opanować senności? Skoro Ty rozumiesz potrzebę snu drugiego człowieka, to Bóg miałby nie zrozumieć Twojej?
Jeśli rozmowa jest ważna, to nie spychasz jej celowo na sam koniec dnia. Nie marnujesz wcześniej czasu na sprawy błahe, prawda?

Bł. Matce Teresie z Kalkuty zdarzyło się zasnąć przed Najświętszym Sakramentem. Pomyśl, dlaczego ona nie wpadła w popłoch, że obraziła tym Pana Boga. Może warto z niej wziąć przykład? (Nie zachęcam Cię do wybierania się na adorację z poduszką ;) )

 Re: Nigdy nie wierzyłam w sny. Ale...
Autor: Agnieszka (---.net.pulawy.pl)
Data:   2015-08-26 10:48

Co do zasypiania na modlitwie, to dodałabym też przykład św. Teresy od Dzieciątka Jezus. W wieku 15 lat wstąpiła do Karmelu. Bardzo często zasypiała na modlitwie wewnętrznej, ale przestała się tym martwić. Po obudzeniu nie zniechęcała się, tylko wracała do wychwalania Boga. Porównywała siebie do ptaszka, który jest wpatrzony w słońce, lecz gdy czasem zdarzy mu się zasnąć, to po obudzeniu na nowo leci w stronę słońca. Mówiła, że jej modlitwa jest spotkaniem dwóch snów: snu Teresy i snu Jezusa (bo nie dostawała żadnych pociech duchowych). Szła na modlitwę, by sprawić Bogu przyjemność, a nie by się lepiej poczuć, coś odczuć.

Jeszcze fragment pewnej modlitwy:
Wszystkie nasze dzienne sprawy
Przyjm litośnie, Boże prawy!
A gdy będziem zasypiali,
Niech Cię nawet sen nasz chwali.

A może właśnie Twoje zasypianie na modlitwie jest po to, byś zobaczyła swoją słabość, byś zobaczyła, że sama nic nie możesz zdziałać, tylko zdała się na Boga. Że sama o własnych siłach do Niego nie dojdziesz, tylko On Cię może do siebie pociągnąć, swoją łaską, której może Ci udzielić. Myślę, że bardziej ujmiesz Boga pokorą, przyznaniem się do swojej słabości, marności niż wysilaniem się. Może właśnie tak Pan Bóg chce Cię uczyć pokory.

 Re: Nigdy nie wierzyłam w sny. Ale...
Autor: A-Mail (---.internetdsl.tpnet.pl)
Data:   2015-08-29 18:41

Większość, zdecydowana większość ma problemy z rozproszeniami przy odmawianiu nowenny pompejańskiej. dlaczego Ty miałabyś być wyjątkiem. Trzeba próbować.

 Odpowiedz na tę wiadomość
 Twoje imię:
 Adres e-mail:
 Temat:
 Przepisz kod z obrazka: