Autor: Kaśka (---.meganet.com.pl)
Data: 2015-08-26 22:32
mam dylemat. Mam dobre serce, ale często jest to wykorzystywane przez różne osoby. Kiedy pomóc, a kiedy nie. Osoba, która bardzo mnie skrzywdziła, zdradzała, okłamywała, okradała, z którą rozstałam się w sumie poprawnych kontaktach bo nie chciałam mieć w sercu zawiści i gniewu. Nie mieliśmy kontaktu od 2 lat, jestem w nowym związku planujemy małżeństwo, ten mężczyzna prosi mnie o pomoc finansową, prawną (okazało się że wylądował w areszcie) bo nie ma na kogo liczyć. Jego rodzina jest patologiczna, gdzie liczy się tylko alkohol.
Nie chce mieć kontaktu już z tym człowiekiem, nie chce okłamywać swojego obecnego partnera, a z drugiej strony mam wyrzuty sumienia, jak mogę przejść obojętnie obok krzywdy drugiego człowieka. Wiem, że on zwracając się do mnie na to liczy bo wie jakie mam serce i jestem blisko Pana Boga. Zastanawiam się czy to Pan Bóg go stawia znów na mojej drodze.... Co powinnam zrobić.... Pomóżcie!
|
|