Autor: karolcia 22 (---.neoplus.adsl.tpnet.pl)
Data: 2015-08-31 16:58
Hej, jestem w ogromnej kropce.
Na poczatku roku dowiedzialam sie ze moj maz zdradzal mnie przed i po slubie koscielnym i byc moze ma dziecko z inna kobieta. Teraz informacja o dziecku jest potwierdzona badaniami. Zylismy ze soba 8 miesiecy jednak to byla katorga ze wszystkim bylam sama. Mamy poltoraroczne dziecko. Pozwolilam zostac swojemu mezowi z nami, jednak gdy poprosilam go aby zajal sie naszym dzieciatkiem ten wyskoczyl do mnie z buzia i wtedy miarka sie przebrala - wyrzucilam go z domu. Mowi ze sie zmieni ze zrozumial swoj blad ale jest jedno ale. Z samego poczatku byl u nas codziennie a jak nie mogl to dzwonil, a teraz rzadko przyjezdza nie dzwoni zapytac jak syn sie czuje, nawet nie zadzwonil gdy bylam z malym u lekarza tylko ja zadzwonilam powiedziec jak wypadla wizyta, zostawil nas w sumie bez pieniedzy i jak ktos na niego naskoczyl raczyl przywiesc mi 300 zl ja pracuje ale zarabiam ponizej 1000 zl a on powyzej 2000 zl po tym jak go wyrzucilam zainwestowal w lepszy sprzet audio do auta wczesniej rozgladal sie za tym sprzetem ale tlumaczylam mu ze nas nie stac jak mu zwrocilam uuwage ze dla syna nie ma czasu a na rzeczy mniej wazne ma czas to powiedzial ze to bylo jego marzenie mam wrazenie ze stal sie niesamowitym egoista. Jak bierze malego do siebie to zajmuja sie nim dziadkowie, jedzenie ktore przywozi tez kupuja dziadkowie. Nie mam nikogo z kim moglabym pogadac bo kazdy naciska zeby sie rozwiesc i uniewaznic ten slub. A ja chcialabym zapytac czy mozliwe jest zeby ten czlowiek sie zmienil? Po raz kolejny widze ze z jego strony to sa tylko slowa w ciagu tych 8 miesiecy oklamal mnie tak konkretnie 2 razy. Nie wiem czy kiedykolwiek bede umiala mu wybaczyc, bylam w sadzie koscielnym, podstawy do rozpoczecia procesu sa. W tym momencie w sadzie cywilnym zlozylam pozew o separacje. Nie chce zeby ktos podejmowal decyzje bo to moje zycie, wiem ze wszystkie argumenty przemawiaja za rozwodem ale nie wiem czy ja go chce, wiem ze chce zeby moj synek byl szczesliwy jednak teraz w tych okolicznosciach nie wiem czy bedzie szczesliwy u boku swojego ojca ktory zachowuje sie w tak egoistyczny sposob.
|
|