logo
Szukaj w
 
Posłuchaj Radyjka
kanał czerwony
kanał zielony
 
 

 Dlaczego modlimy się za zmarłych? A co z niekatolikami?
Autor: aaab (94.42.91.---)
Data:   2015-09-28 09:13

Dlaczego podczas każdej Mszy św. modlimy się za wiernych zmarłych? Czy nie powinno nam zależeć na zbawieniu również osób niewierzących i wyznawców innych religii?

 Re: Dlaczego modlimy się za zmarłych? A co z niekatolikami?
Autor: xc (---.146.135.109.nat.umts.dynamic.t-mobile.pl)
Data:   2015-09-28 16:14

prawdę mówiąc nie bardzo rozumiem o co chodzi. Proszę zacytować konkretny fragment konkretnej modlitwy, który jest przedmiotem zainteresowania.

 Re: Dlaczego modlimy się za zmarłych? A co z niekatolikami?
Autor: aaab (94.42.91.---)
Data:   2015-09-28 16:57

Np. w modlitwie wiernych - jakoś nigdy nie słyszałem, aby modlono się za "wszystkich zmarłych".

 Re: Dlaczego modlimy się za zmarłych? A co z niekatolikami?
Autor: Tomasz (---.dynamic-ww-2.vectranet.pl)
Data:   2015-09-28 20:56

drogi aaab - oni mają swoje bóstwa i się do nich modlą albo i nie. A po śmierci ich rodziny kontynuują te modły (albo i nie). No przecież na siłę nikogo nie będziesz zbawiał. Prawda?

 Re: Dlaczego modlimy się za zmarłych? A co z niekatolikami?
Autor: Ј (---.lightspeed.austtx.sbcglobal.net)
Data:   2015-09-28 21:43

"Pamiętaj także o naszych zmarłych braciach i siostrach, którzy zasnęli z nadzieją zmartwychwstania i o wszystkich, którzy w Twojej łasce odeszli z tego świata. Dopuść ich do oglądania Twojej światłości"
(II Modlitwa Eucharystyczna).
Dla mnie słowo 'łaska' nie jest sugestią, że niekatolicy nie są objęci modlitwą.

 Re: Dlaczego modlimy się za zmarłych? A co z niekatolikami?
Autor: xc (---.146.71.40.nat.umts.dynamic.t-mobile.pl)
Data:   2015-09-28 22:19

Modlitwa powszechna w zasadzie nie jest modlitwą za zmarłych, choć oczywiście może być częściowo zmarłym poświęcona. To zależy od prowadzącego modlitwę, niema jednej i typicznej modlitwy wiernych obowiązującej w Kościele. Dzień Zaduszny dedykowany jest (w Kościele polskim) właśnie modlitwie za zmarłych wiernych Kościoła ale nikt nikomu nie broni modlić się za dusze zmarłych nie będących wiernymi Kościoła. To w dużej mierze sprawa indywidualna.

 Re: Dlaczego modlimy się za zmarłych? A co z niekatolikami?
Autor: Bogumiła z Krakowa (---.neoplus.adsl.tpnet.pl)
Data:   2015-09-29 01:13

Swoim pytaniem sugerujesz, że także po śmierci będą ludzie wierzący i niewierzący oraz wyznawcy Allaha? Czy niebo też będzie tak podzielone? Przecież to jest podział ziemski, aktualny. To za żyjących ateistów i innowierców trzeba się modlić: o poznanie Boga, o nawrócenie. I Kościół się modli za nich, bo mu zależy na zbawieniu wszystkich. Nie musi modlić się za zmarłych ateistów. Nie ma zmarłych ateistów. Owszem, ktoś może umiera jeszcze jako ateista. Ale w chwili śmierci już wie wszystko. Czy doświadcza nagrody czy kary (czy jest w piekle, czyśćcu czy niebie), wie, że Bóg JEST.

Pytanie o ICH wiarę (wiarę zmarłych) nie bardzo ma sens. Nawet szatan wierzy w Boga. Ma pewność, że Bóg istnieje. Ważniejsze pytanie jest takie: czy JA (teraz za życia) wierzę i w co wierzę. Czy wierzę, że jest JEDEN Bóg? Jeśli tak, to wiem, że nikt po śmierci nie spotka INNEGO Boga. Nie ma innych bóstw. Czy wierzę, że jest życie wieczne? Jeśli nie wierzę, to po co się modlić za zmarłych? Nie miałaby sensu żadna modlitwa, ani za wierzących, ani za niewierzących. Ale jeśli wierzę w życie wieczne, to choćbym po śmierci znalazła się w piekle, będę wiedziała na pewno, że Bóg istnieje, bo inaczej ja już bym nie istniała. Po śmierci nie ma ateistów. Mogą być natomiast ludzie, którzy nawet w chwili śmierci odrzucili Boga.

Czy wobec tego modlitwa "za zmarłych ateistów" jest teologicznie poprawna? Nie wiem, czy gdziekolwiek w oficjalnej liturgii Kościół w ten sposób się modli. Nie znam przecież wszystkich modlitw, ale spotykałam takie, jaką wskazała "J": za tych "którzy zasnęli z nadzieją zmartwychwstania i o wszystkich, którzy w Twojej łasce odeszli z tego świata". (Jeszcze do niej wrócę). Natomiast w codziennej prywatnej modlitwie - nie sądzę, żeby to było wielkim przewinieniem. Najważniejsze, żeby to dobrze rozumieć. W modlitwach używamy często pewnych skrótów myślowych, które są może teologicznie niepoprawne, ale jasne dla wszystkich. Wiele razy mówimy (a może zawsze?): "pomódl się do św. Józefa", wiedząc doskonale, że modlimy się nie do św. Józefa tylko do Boga poprzez wstawiennictwo św. Józefa. Mówimy że ksiądz udziela ślubu, wiedząc,że ślubu udzielają sobie młodzi, a ksiądz jedynie asystuje z ramienia Kościoła.
Mogę się więc także modlić "za zmarłych ateistów", jeśli rozumiem, że chodzi o tych, co za życia byli ateistami, a nie o tych, którzy są ateistami także po śmierci. Mogę przecież mieć pragnienie modlitwy za pewną grupę osób (za samobójców, za umarłych młodo). W prywatnej modlitwie chodzi o naszą dobrą wolę, Pan Bóg zrozumie, nawet jeśli ja jestem niedouczona i nie rozumiem. Oficjalna modlitwa Kościoła szuka jednak jak najbardziej poprawnych sformułowań modlitewnych.

W modlitwie wiernych wiele razy słyszałam słowa "za zmarłych" bez dodatków. Natomiast chyba wszystkie modlitwy eucharystyczne zawierają cytowane już sformułowanie: "Pamiętaj także o naszych zmarłych braciach i siostrach, którzy zasnęli z nadzieją zmartwychwstania i o wszystkich, którzy w Twojej łasce odeszli z tego świata" (lub podobne).
Czy Ty podobne słowa rozumiesz jako "o tych, którzy wcześniej byli wierzący"? Nawet gdyby pierwszą część im przyporządkować (zasnęli z nadzieją zmartwychwstania), to dalej jest spójnik "i", który mówi, że nie tylko o nich, ale jeszcze o innych zmarłych. Z kolei słowa "którzy w Twojej łasce odeszli z tego świata" wcale nie muszą oznaczać tych, którzy zdążyli przed śmiercią iść do spowiedzi i mamy pewność, że byli w stanie łaski uświęcającej w takim rozumieniu. Owszem, wiemy, że śmierć w stanie grzechu ciężkiego może się skończyć wiecznym potępieniem. Ateiści czy innowiercy nie byli do spowiedzi przed śmiercią i to pewnie nam czasem sugeruje, że muszą iść do piekła. Ale idąc tym tokiem myślenia także wszyscy katolicy, którzy mieli na sumieniu grzech ciężki a nie zdążyli do spowiedzi są w piekle. Może tak, a może nie. Wierzymy w Boże Miłosierdzie. Wierzymy, że z Bogiem można się pojednać nawet w ostatniej chwili, w chwili śmierci. Wierzymy, że taką możliwość przytulenia się do Chrystusa ma w chwili śmierci każdy człowiek, wierzący, niewierzący, zbrodniarz, samobójca. Bóg zna całe nasze życie. Nie tylko nasze grzechy, ale także okoliczności grzechów, nasze poranienia, nasze krzywdy. Bóg jest ponad sakramentami i sam fakt, że ktoś nie był do spowiedzi, nie znaczy jeszcze że jest potępiony. Może należeć to tych, którzy "w Twojej łasce odeszli z tego świata". A czy chciał? Nie wiemy.

Czy nie prościej byłoby powiedzieć: "módlmy się za wszystkich zmarłych"? Pewnie prościej i podejrzewam, że w modlitwie wiernych, szczególnie mówionej spontanicznie, niejednokrotnie takie wezwanie się pojawia. Jeśli znów przyjmiemy, że to skrót myślowy, to nie ma co się czepiać. Chodzi jednak o to, żeby to dobrze rozumieć. My nie wiemy i za życia nigdy nie będziemy wiedzieć kto w ostatniej chwili odrzucił Boga, więc wybrał potępienie, czyli znalazł się w piekle. Tam nie dostaje się przypadkiem. To są ludzie, którzy (podobnie jak szatan) taki stan wybrali, w chwili śmierci (czyli już wiedząc, że Bóg istnieje). Bóg szanuje ich wybór. Nasza modlitwa do piekła nie dociera. Nie wyciągniemy nikogo z piekła swoją modlitwą. Dopóki żył - mogliśmy się za niego modlić. Gdy już został potępiony - nasza modlitwa nic nie zmieni. Dlatego nie modlimy się za zmarłych już potępionych. Dlatego rzadko albo w ogóle (nie wiem) w liturgii nie modlimy się za wszystkich zmarłych, tylko za zmarłych, którzy wybrali w chwili śmierci Boga.

Przypominam, że to nie jest taki podział: ateiści i innowiercy do piekła, a katolicy do nieba lub czyśćca. Podział przebiega zupełnie gdzie indziej. W piekle może równie dobrze znaleźć się ateista jak i ksiądz proboszcz. W niebie obok świętego z aureolką może stać ateista, który był bardzo dobrym człowiekiem. W niebie wreszcie nie będzie podziału chrześcijan. Będzie wreszcie jedna owczarnia i jeden Pasterz.

Tak naprawdę, to my nie modlimy się ani za tych, co już są w piekle, ani za tych, co już są w niebie. Modlitwą obejmujemy tych, którzy jeszcze muszą swoje winy odpokutować w czyśćcu. To oni potrzebują naszej modlitwy. Ale ponieważ na tej ziemi nie wiemy ani kto został potępiony, ani kto już jest zbawiony (no może z wyjątkiem kanonizowanych i beatyfikowanych), dlatego zazwyczaj modlimy się po śmierci każdej osoby, zostawiając w rękach Boga komu ta modlitwa się przyda. Nie wiemy co było w czyim sercu, nie wiemy więc komu bardziej potrzeba naszej modlitwy, bo po ludzku mówiąc, będzie w czyśćcu cierpiał dłużej lub bardziej. Bo więcej zawinił a mniej kochał. W uproszczeniu modlimy się więc za wszystkich zmarłych, czasem aż do końca swojego życia. I dobrze. Od strony teologicznej trzeba jednak pamiętać, że modlimy się tylko za tych, którzy (choćby w ostatniej chwili) wybrali Boga i znaleźli się w czyśćcu. Czyli za tych "którzy w Twojej łasce odeszli z tego świata".

 Re: Dlaczego modlimy się za zmarłych? A co z niekatolikami?
Autor: aab (---.146.131.177.nat.umts.dynamic.t-mobile.pl)
Data:   2015-09-29 13:01

Dziękuje za odpowiedzi.

 Re: Dlaczego modlimy się za zmarłych? A co z niekatolikami?
Autor: danusia (178.219.104.---)
Data:   2015-10-09 11:17

Może jeszcze takie spojrzenie będzie przydatne, choćby to ostatnie zdanie:

Modlitwa jako komunia
Katechizm Kościoła Katolickiego 2565
W Nowym Przymierzu modlitwa jest żywym związkiem dzieci Bożych z ich nieskończenie dobrym Ojcem, z Jego Synem Jezusem Chrystusem i z Duchem Świętym. Łaska Królestwa Bożego jest "zjednoczeniem całej Trójcy Świętej z całym wnętrzem (człowieka)". Życie modlitwy polega zatem na stałym trwaniu w obecności trzykroć świętego Boga i w komunii z Nim. Ta komunia życia jest zawsze możliwa, gdyż przez chrzest staliśmy się jedno z Chrystusem. Modlitwa jest o tyle chrześcijańska, o ile jest komunią z Chrystusem i rozszerza się w Kościele, który jest Jego Ciałem. Ma ona wymiary miłości Chrystusa 10.

 Odpowiedz na tę wiadomość
 Twoje imię:
 Adres e-mail:
 Temat:
 Przepisz kod z obrazka: