logo
Czwartek, 16 maja 2024
Szukaj w
 
Posłuchaj Radyjka
kanał czerwony
kanał zielony
 
 

 Cmentarz albo więzienie - wybór chyba jasny.
Autor: Małgosia (26 l.) (---.ds16.agh.edu.pl)
Data:   2015-11-26 16:18

Nie mam sily juz zyc. Chciałam opowiedzieć wam swoją historię w dużym skrócie bo moje życie to pasmo nieszczęść od samego poczatku.
Od maleńkości ojciec mnie bil i ponizal.
W wieku 14 lat zostalam zgwalcona i wtedy moje życie powinno sie skończyć. Niestety bóg dal mi jeszcze szanse i chyba niepotrzebnie bo ją zmarnowałam. Po złożeniu zeznań moje życie bylo jeszcze większym koszmarem.
Wszyscy mnie gnębili, nie wychodziłam z domu musiałam zmienić pare razy szkole przez co nie skonczylam żadnej. Później poznałam swojego byłego męża pomogl wyrwać mi sie z tego wszystkiego. Chciałam założyć rodzinę, której sama nigdy nie miałam. Zaszlam w ciaze i bardzo szybko okazalo sie ze mój wybranek to kolejny blad. Zdradzal mnie, zdradzal mnie z bardzo mlodymi dziewczynami. Nie potrafiłam mu wybaczyć tkwilam w tym związku wiele lat. W końcu odeszlam ... Ale nie dalam sama sobie rady, walczyłam rok dwa i okazalo sie ze zupełnie nie potrafię poradzić sobie z samotnym wychowaniem dziecka. Oddalam go swojemu tacie. Teraz musze płacić na niego alimenty, nie place, nie pracuje. Wylądowałam na ulicy, bylam bezdomna wiele czasu, tylko siostry zakonne wyciagaly do mnie rękę. Dawaly jedzenie, możliwość ugrzania sie.
Obecnie mam drugiego syna, nie wychodzę z domu, nie pracuje. Jestem calkowicie zamknieta w domu boje się zrobić jakikolwiek krok. Dlugi rosną i zaraz pójdę do więzienia. Obecny partner ma dość moich dlugow i nasz związek praktycznie sie rozpadl. Teraz mam wybór albo moje dzieci będą mnie odwiedzać na cmentarzu albo w więzieniu wybór chyba jest jasny.

 Re: Cmentarz albo w więzienie - wybór chyba jasny.
Autor: bb (---.dynamic.chello.pl)
Data:   2015-12-04 17:54

Pomodlę się za Ciebie.

 Re: Cmentarz albo w więzienie - wybór chyba jasny.
Autor: n_ (---.derkom.net.pl)
Data:   2015-12-04 19:50

A nie możesz iść do pracy, choćby na kasie i zacząć te długi powoli spłacać? Jest darmowa pomoc prawna np. przy urzędach pracy, czy ośrodkach pomocy społecznej poradź się co robić w tej sytuacji. Idź tam, oni ci powinni chociaż trochę pomóc, a jednocześnie podwijasz rękawy i do roboty się zabierasz ze swoim życiem. Samo się nie naprawi, potrzeba pracy i wysiłku. Współczuję ci bardzo, że tyle musiałaś wycierpieć, pomodliłam się za ciebie. Nie poddawaj się tylko walcz.

 Re: Cmentarz albo w więzienie - wybór chyba jasny.
Autor: Małgosia (---.multi.internet.cyfrowypolsat.pl)
Data:   2015-12-04 21:05

Właśnie w tym jest problem ze boje się chodzić do pracy. Z góry zakładam ze sobie nie poradzę, ze zrobię wszystko zle. Denerwuje sie i przez to nic nie wychodzi. Boje się ze znów wszyscy beda mieli racje ze nic nie potrafię zrobić. Zamiast pokazac im ze jest inaczej ja jeszcze bardziej sie blokuje. Nie mam juz sily nie potrafię sobie psychicznie poradzić.
I pomyśleć ze wiele lat temu proboszcz ostrzegal mnie, odmówił udzielenia ślubu. Przy nim bezpośrednio powiedzial, ze będę tego zalowac, ze nie będę szczęśliwa. Spojrzał na niego i od razu wiedzial. A ja głupia obraziłam się i znalazłam innego księdza...

 Re: Cmentarz albo w więzienie - wybór chyba jasny.
Autor: Estera (---.165.kosman.pl)
Data:   2015-12-04 22:07

Małgosiu, fobię społeczną, zaburzenia samooceny i traumy można i trzeba leczyć. A tym bardziej myśli samobójcze. Poszukaj proszę psychiatry i psychologa - na NFZ, w poradni zdrowia psychicznego, MOPS-ie lub ośrodku leczenia uzależnień. Na cmentarzu może Twoi synowie będą Cie może odwiedzać, ale nie zobaczą, nie przytulą, nie będą mogli porozmawiać z Tobą, być może zaczną się obwiniać o tę śmierć. Śmierć matki to trauma dla dziecka, a zwłaszcza śmierć samobójcza. Ciebie skrzywdzono - nie krzywdź swoich dzieci, bądź lepsza dla innych i dla siebie niż ci, którzy Cię skrzywdzili.
Nie piszę teoretycznie - też byłam w takim momencie życia, kiedy myślałam, że gorzej już nie będzie. Nie od razu się poprawiło, ale jest dobrze - trzeba było leczenia, terapii, starań z mojej strony, zobaczenia, że "się da", że nie stoję pod ścianą, o którą można tylko tłuc głową bez efektu. Wierzę, że powoli i Tobie się uda. Nie poddawaj się.

 Re: Cmentarz albo w więzienie - wybór chyba jasny.
Autor: 77 77 77 (---.7.ftth.classcom.pl)
Data:   2015-12-04 22:17

Może spróbuj poszukać pomocy w Dziele Pomocy św. Ojca Pio. Znajduje się ono w Krakowie przy ul. Smoleńsk 4 i Loretańskiej 11 (prawie samo centrum miasta). Można uzyskać tam pomoc psychologa i inną. To dzieło powstało przy klasztorze braci kapucynów:
www.dzielopomocy.pl

 Re: Cmentarz albo więzienie - wybór chyba jasny.
Autor: Edyta (---.neoplus.adsl.tpnet.pl)
Data:   2015-12-04 23:48

Albo udać się do Poradni Miłosierdzia w Krakowie w Łagiewnikach, zaraz przy Bazylice: (klik).
W sumie to już spadłaś na takie dno, że czas się Małgosiu podnieść. Nie ma takiej rzeczy, której Bóg by nie wybaczył. I nie ma takiego dna, z którego nie da się podnieść. I nie słuchaj głupich podszeptów, że się nie da już nic zrobić. Bo się da z długami - prosić, ustalić jakąś konkretną ratę do spłacania co miesiąc, może nawet część będzie do umorzenia. Pewnie będziesz musiała się wykazać dobrą wolą, że chcesz, że się starasz, że masz pracę.
Co do pracy - nie ma tak, że przychodzi się do pracy jakiejś nowej i wie się wszystko. Nie ma tak, po prostu. Trzeba zawsze się wszystkiego uczyć od nowa. I nie ma takiej rzeczy,której człowiek by się nie nauczył.
Mówiłam z serca - ja - największy grzesznik, mająca wiele prac, mająca dwóch narzeczonych plus trzy poważne związki za sobą.

 Re: Cmentarz albo więzienie - wybór chyba jasny.
Autor: Beata (---.dynamic.chello.pl)
Data:   2015-12-05 23:40

Nie myśl, ze na cmentarzu lepiej, nie myśl tak... pomyśl o dzieciach. To depresja i strach pchają Ci do głowy takie myśli, a to nie jest rozwiązanie. Pójdź za radami moich przedmówców. Niech Cię Bóg błogosławi i da Ci siłę.

 Odpowiedz na tę wiadomość
 Twoje imię:
 Adres e-mail:
 Temat:
 Przepisz kod z obrazka: