Autor: Kinga (---.laguna.net.pl)
Data: 2016-01-27 17:14
Koniecznie chodź dalej na terapię - znajdź DOBREGO psychologa. I zacznij myśleć choć odrobinę pozytywniej. Popatrz: Bóg dał Ci dobrą matkę, która dała swoim życiem przykład, za jakim możesz podążać. Jest to coś bezcennego! Z absolutnie całą pewnością masz talenty, które możesz rozwijać - szukaj ich, znajdź coś, co lubisz robić, co Cię cieszy. Bóg dał Ci też siostrę, która mimo waszych problemów nadal pozostaje członkiem Twojej rodziny. Wybacz jej, niczego nie oczekuj w zamian, ale wybacz i kochaj, bo tylko miłość może uzdrowić relacje wszelakiego typu. Spróbuj otworzyć nowy dział w Twoim życiu. Proś Boga, by otworzył Ci oczy, dał przejrzenie, by dalej iść już prosto. On Cię tak bardzo kocha. Ty też sama powinnaś zacząć siebie kochać. "Kochaj bliźniego swego jak siebie samego" - żeby kochać innych ludzi najpierw trzeba samemu czuć się wartościowym, pięknym, dobrym i potem tym wszystkim dzielić się z innymi. Z pustego serca nie da się niczego ofiarować bliźnim. Stań przed lustrem i uśmiechnij się do siebie, zobacz jak piękną kobietą stworzył Cie Pan. Otrzyj łezki, zaopiekuj się sobą, powierz Panu swoje życie i ZACZNIJ DZIAŁAĆ. Poszukaj pracy, idź na tą terapię, wyjdź do ludzi, znajdź przyjaciół, dołącz do wspólnoty parafialnej, pojedź w góry, zacznij żyć. To z codziennych małych rzeczy tworzy się rzeczywistość. Bądź obecna w swoim życiu, podejmuj odpowiedzialne decyzje i nie wątp w Boga. On w Ciebie nadal nie zwątpił.
|
|