Autor: n_ (---.derkom.net.pl)
Data: 2016-04-28 18:40
Nad wyglądem trzeba pracować, a nie biadolić, że jestem brzydki/brzydka. Samo się nie zrobi. Jasne, że są ludzie wyjątkowo, zjawiskowo piękni, ale wszyscy muszą o siebie dbać i nikt nie jest z tego zwolniony. Osobiście wolałabym już przebywać z kimś mniej urodziwym a super zadbanym niż z kimś super pięknym, a totalnie flejtuchowo-byle jak się prezentującym. Fryzura, ubiór, pewność siebie (albo chociaż świadomość wad i akceptacja siebie) działają cuda.
Co do szkoły jeśli tylko jesteś w stanie ją ukończyć jeżeli chodzi o przedmioty to zostań w tej w której jesteś, chodzi o to żebyś faktycznie miał świadectwo ukończenia szkoły.
Istnieje realne niebezpieczeństwo, że w nowej grupie rówieśniczej będzie gorzej, jasne może być lepiej, ale rzeczywistość jest brutalna. Znam historię gdzie po przeniesieniu się dziewczyna nie poradziła sobie psychicznie w nowej grupie, oceny leciały na łeb na szyję w dół, pozostałe problemy się tylko pogłębiły i to wszystko było ponad siły tej osoby. Weź to pod uwagę jeżeli serio chcesz zmienić szkołę.
Natomiast jeśli kompletnie, ale to kompletnie sobie nie radzisz z przedmiotami zawodowymi, i jest groźba nieukończenia szkoły, to może faktycznie trzeba zmienić szkołę nie oglądając się na ludzi.
Dla wielu osób szkoła średnia to trauma i niezbyt miłe wspomnienia, więc się nie martw, nie ty jeden to przeżywasz. U mnie w klasie był chłopak delikatnie mówiąc "brzydki", przez całą szkołę średnią szykanowany zarówno przez klasę/rówieśników jak i o dziwo nauczycieli. Dzisiaj jest szczęśliwym mężem pięknej żony, ukończył studia na Uniwersytecie Jagiellońskim, pracuje, jest szczęśliwy i doceniany, a w liceum był traktowany strasznie.
Inny kolega był w pierwszej klasie strasznie gruby, widać było,że mu to bardzo psychicznie przeszkadza. W wakacje między pierwszą a drugą klasą się zawziął i schudł tak, że wszyscy przecierali oczy ze zdumienia, nie muszę już nawet dodawać, że jego akcje poszybowały w górę i zaczął być nawet kimś w rodzaju klasowej gwiazdy. Dzisiaj jest prezenterem telewizyjnym w ogólnokrajowym programie. Ja sama wspominam liceum nie najlepiej, nie była to moja wymarzona szkoła, ta do której chciałam naprawdę chodzić była w innym mieście, ale rodzina się nie zgodziła. Parę lat się okrutnie przemęczyłam. Jak widzisz da się przetrwać pomimo trudności, da się nawet nad sobą trochę popracować.
Jeżeli chcesz jakkolwiek funkcjonować w społeczeństwie w przyszłości to szkołę średnią musisz mieć ukończoną, ale to chyba już wiesz.
Porozmawiaj z kimś dorosłym i mądrym, kto może realnie ocenić problem, możesz poszukać wsparcia u psychologa, ale nie bierz absolutnie na serio wszystkiego co on mówi, myśl też samodzielnie i wyciągaj wnioski.
To twoje życie i nikt go za ciebie nie przeżyje.
Z całego serca radzę ci trzymać się zawsze Jezusa i Matki Bożej, bo z perspektywy czasu jedyne czego naprawdę żałuję w życiu jest to, że byłam z dala od Boga przez cały okres wczesnej młodości i studiów. Wielu błędów mogłam uniknąć, wielu cierpień życiowych sobie zaoszczędzić, wielu głupotom zapobiec.
|
|