Autor: Ј (---.austin.res.rr.com)
Data: 2016-04-26 20:40
Anno, napisałaś (do mnie?):
"Był naukowcem światowej klasy, OBIEKTYWNYM w swych sądach. Jeśli świat nauki ocenił go jako takiego, nie mamy prawa doszukiwać się drugiego dna i deprecjonować człowieka".
"Geza Vermes jest w bibliotekach seminaryjnych i na wydziałach teologicznych i nikt go stamtąd nie zamierza usuwać".
Ks. Mariusz Rosik (źródło podała G_JP) podsumował ów obiektywizm Vermesa w ten sposób:
"Geza Vermes jest z pewnością znakomitym naukowcem. Zdziwienie więc budzi fakt, że lata badań nad kwestiami szczegółowymi doprowadziły go do syntezy niezbyt udanej, lekceważącej dorobek innych wyśmienitych badaczy i mało poprawnej metodologicznie".
Nie jest dla mnie niczym nowym, że naukowiec, który zaatakuje chrześcijaństwo, jest w obecnych czasach "jednogłośnie" promowany jako naukowiec obiektywny. Ale jestem bardzo zaskoczona, że w tej promocji również Ty, Anno, aktywnie uczestniczysz.
Obecność książek Vermesa w bibliotekach seminaryjnych czy na wydziałach teologicznych nie jest dowodem, że wszystkie jego tezy są zgodne z teologią katolicką. I o tym, że takie niezgodności (poważne!) występują, powinien wiedzieć czytelnik sięgający po książkę, a zwłaszcza czytelnik słabo z teologią obeznany.
Niezaprzeczalnym faktem jest, że Vermes 1957 roku porzucił chrześcijaństwo. Nie mam zamiaru wnikać, czy główną przyczyną była błędna metodologia, którą przyjął, czy może zamężna kobieta, w której dwa lata wcześniej zakochał się z wzajemnością a potem związał, czy jeszcze coś innego. W moich oczach jest on człowiekiem, który pobłądził. A ponieważ pobłądził, uważam, że należy zachować odpowiedni dystans do jego dorobku. Osobiście wierzę, że jeśli został zbawiony, to zbawił go Chrystus, którego on odrzucił i "obdarł" z boskości.
Na kpinę wręcz zakrawa, że właśnie w wątku o Chrystusie Zmartwychwstałym usiłujesz, Anno, budować autorytet Vermesa. I niepokojące, że robisz to pokrętnymi metodami – najpierw tając przed czytelnikami porzucenie przez niego kapłaństwa i Kościoła, a potem twierdząc, że był naukowcem obiektywnym.
"Niech wasza mowa będzie: Tak, tak; nie, nie. A co nadto jest, od Złego pochodzi" Mt 5, 37.
|
|