Autor: Verba Docent (---.neoplus.adsl.tpnet.pl)
Data: 2003-11-22 21:59
Drogi Krzyśku!
Pozwól tak, że będę zwracał się do Ciebie per "ty". Po pierwsze, to bardzo dobrze, że czytasz Pismo Święte. Bowiem ono uczy nas o prawdach wiary w sposób "pełny, wierny i bezbłędny" jak określi to Ojcowie Soborowi Vaticanum Secundum. Wiem, z własnego przykładu, że samodzielne zmierzenie się z lekturą Pisma Świętego, szczególnie Starego Testamentu jest zagadnieniem arcytrudnym. Nie nauczono mnie jak czytać Pismo, jak je rozumieć i jak wykorzystać lekturę Pisma. Dlatego trudność mojej pracy nad Pismem była szczególna ale za to satysfakcja zdwojona. Nie pretenduję do roli przewodnika po Pismie, nie będę udzielał Ci wyjaśnień w kwestiach nurtujących Cię, bo nie mam stosownej wiedzy. Podzielę się z Tobą natomiast paroma refleksjami i uwagami.
1) Miej na uwadze fakt, że Pismo Święte to nie jest księga ale raczej biblioteka złożona z wielu, wielu różnych ksiąg. Mamy tu księgi historyczne (np.Księgi Machabejskie), traktaty filozoficzne (Kohelet), kodeksy prawnicze (Powtórzone Prawo), przekazy prorockie (np. Izajasz), poezję miłosną (Pieśń nad Pieśniami), hymny religijne (Psalmy), które były śpiewane i tańczone (!!!), baśnie, legendy ludowe, listy i tak dalej. Pismo najpierw ustynym przekazem przenoszonym z pokolenia na pokolenie a potem dopiero spisane. Powstawało w przeciągu lekko licząc 1000 lat w przynajmniej trzech językach: hebrajskim, aramejskim i greckim-koine, które dawno, dawno wyszły z użycia. Mimo, że Autor był jeden, to pisarzy było wielu. Byli to ludzie o różnym statusie, wykształceniu i mentalności i spisywali Pismo dla różnych czytelników, z różnym zamysłem.
2) W związku z tym Pisma nie wolno czytać "ciurkiem" i dosłownie. Bez zrozumienia kontekstu i myśli ziemskiego autora wychodzą paradoksy i przekłamania. Jeśli zna się kontekst słynnego "oko za oko, ząb za ząb" okaże się, że wcale to nie jest (jak powszechnie się mniema) wezwanie do zemsty ale coś zupełnie przeciwnego.
3) Konieczne w związku z tym jest równolegle z lekturą Pisma podjęcie pewnych studiów biblistycznych. Na szczęście na rynku wydawniczym jest bardzo dużo pozycji, w tym popularno-naukowych, pomagających w lekturze Pisma. Co mogę polecić? Na początek: prace prof. Świderkównej . Niezła jest popularna seria Wydawnictwa Gaudentium z Gniezna. Poza tym W.J. Harrington "Klucz do Biblii", Hergesel "Rozumieć Biblię" (właśnie ukazało się nowe wydanie). Pomocna może być lektura przypisów i komentarzy w Biblii Tysiąclecia, dla bardziej wprowadzonych polecam Biblię Poznańską zaopatrzoną w obszerny aparat naukowy. Ciekawy jest również korespondencyjny kurs biblijny przygotowany przez o.o. Jezuitów (szczegóły: Wydawnictw WAM, Księża Jezuici, Kopernika 26, 31-501 Kraków).
4) nie radzę czytać Pisma na zasadzie wyrwanych z kontekstu fragementów i cytatów. Klasycznym przykładem są słynne "kto nie jest ze Mną, jest przeciwko mnie" (Mt 12,30 lub Łk 11,23) i "kto bowiem nie jest przeciwko nam, jest z nami (Mk 9,40). Oba cytaty to słowa Jezusa, pozornie sprzeczne ze sobą. Kiedy jednak preczyta się w miarę dokładnie całe rozdziały, z których pochodzą i zrozumie się sytuacje w których zostały wypowiedziane (do kogo, w jakiej sprawie, dlaczego wogóle zostały wypowiedziane, jakie były skutkie wypowiedzi) pozorna sprzecznośc znika i wszystko jest jasne.
5) no i nie wstydzić się pytać, pytać i pytać jeśli czegoś się nie rozumie. Można pytania zadawać w miejscach takich jak to, w portalu www.opoka.org.pl, gdzie jest specjalne miejsce dla pytających lub w www.mateusz.pl. Ale najlepiej zwracać się z pytaniami i wątpliwościami bezpośrednio do duchownego. W końcu po to są!!!
Życzę sukcesów i pozdrawiam!!!
|
|