Autor: Ada (---.adsl.inetia.pl)
Data: 2016-05-16 06:44
Witam,
Bliska mi osoba - moja mama wiele razy w życiu mnie skrzywdziła. Jestem jej jedynym dzieckiem z ojcem rozeszła się gdy miałam 12 lat. Od zawsze była skoncentrowana na sobiie. Wiele przez nią przeszłam. Byłam poniżana, okłamywana, wyśmiewana, nie miałam w niej oparcia. Właściwie jak teraz o tym myślę, a sama jestem matką, to nie mogę zrozumieć jak można być tak okrutnym dla własnego dziecka. Przez całe swoje życie prosiłam Boga, aby mama się zmieniła i miałam nadzieję, że z wiekiem stanie się osobą dojrzajszą, a nasze relacje się poprawią. No cóż, dzieje się jednak coś zupełnie innego, właściwie jest coraz gorzej. Wiele się złego dzieje, ale to co oststnio zrobiła to już przesada. Otóż przez przypadek dowiedziałam się, że wyszła sobie za mąż! No cóż wiedziały o tym jej znajome, koleżanki, a nikt z jej rodziny, nawet matka! Nie zrobiła tego więc po kryjomu. Dodatkowo babcia wymaga stałej opieki oczywiście większość obowiązków wykonuję ja, a ona jak gdyby nigdy nic wyjeżdża sobie do USA nikogo o tym nie informując. Dowiedziałam się o tym w dzień jej wyjazdu? Nie wiem nawet gdzie przebywa, kiedy wróci. Nie kontaktuje się ze mną. Czy wybaczyć? Znowu? Ona tego nie zrozumie tylko znowu będzie bezkarna! Jak przez całe swoje życie! Wiem że wybaczać należy nie 7, ale 77 razy, ale tak po ludzku to jest w moim przypadku niemożliwe.. Jestem załamana bo ona wie, że jestem osobą wierzącą i zawsze kieruję się zasadami wiary, ale w tym przypadku to już moje pokłady miłosierdzia zostały wyczerpane. Jak podejść do tego problemu?
|
|