Autor: bdk (31.216.104.---)
Data: 2016-05-21 16:12
Nawracanie sie i stawianie sie chrzescijaninem (dzieckiem w duchu czy cokolwiek) to proces. To dojrzewanie. Przezywanie zycia w swietle Slowa Bozego. Proces cierpienia, walki duchowej, ciaglego ruchu.
Nie mozna bawic sie w autoarchitekta siebie samego uzywajac narzedzi duchowych jakie Bog dal czlowiekowi ogolnie do pomocy (jak modlitwa, rachunek sumienia, lektury duchowe, rekolekcje, msze itp). Zrozum mnie dobrze, powyzsze rzeczy sa dobre, i sie je praktykuje, ale to co ci potrzeba to wspolnota. To srodowisko stalego kontaktu ze slowem Bozym i z drugim czlowiekiem. Czlowiek nie zyje dla siebie i nie zbawia sie sam, ale zyje dla innych i zbawia sie we wspolnocie.
Jesli chcesz na powaznie traktowac swoja wiare - korzystaj z darow posoborowych - jest masa ruchow, rzeczywistosci, grup przykoscielnych. Poszukaj jeden z nich. Tam proces stawania sie dzieckiem duchowym bedzie przebiegal szybciej i konkretniej. Oczywiscie wtedy mozesz praktykowac to, co zostalo ci doradzone (lektury duchowe, msze o uzdrowienie, rozaniec, koronka, rekolekcje, rachunek sumienia itp). Ale to jest wszystko jednopak (1 pack).
Pozdrawiam i zycze stania sie dzieckiem w Duchu.
|
|