logo
Szukaj w
 
Posłuchaj Radyjka
kanał czerwony
kanał zielony
 
 

 Bezrobocie, schizofrenia. Czy mogę zaimponować dziewczynie?
Autor: Cierpiący (25 l.) (---.deb.mt.pl)
Data:   2016-05-17 20:48

Witam serdecznie.Mam taki mały dylematJak myślicie czy w dzisiejszych czasach kiedy świat i ludzie szybko gnają do przodu osoba po wieloletnim bezrobociu i siedzeniu w domu ma jeszcze w ogóle do czego wracać?Dodam tylko, że siedzę na bezrobociu już od prawie 5.5 roku, mam 25 lat i jeszcze nigdy nie pracowałem.W dodatku już od 4 lat lecze się na schizofrenię.Zresztą pisałem już tu kilka razy kto chce może wyszukać moje dawne wątki w wyszukiwarce.Wracając do tematu.Te 5.5 roku to w dzisiejszym zmieniającym się świecie sporo, a może to bezrobocie jeszcze długo potrwać.A jak się tak siedzi w domu przez długie lata to czas jakby staje w miejscu.I dla mnie właściwie tak jest.Wielu moich rówieśników ma już magistra, rozpoczęlo pracę, ma prawo jazdy, niektórzy są już po ślubie, a ja mogę tylko pomarzyć.Ja zawsze byłem taki trochę zacofany, a teraz po tylu latach spędzonych na leczeniu się u psychiatry i wegetowaniu w domu to już totalnie zostałem w tyle.Chyba prawda jest taka, że nie mam już szans na normalne życie.Leki które kiedyś brałem otępiły mnie, osłabiły i bardzo zalękniły i choć dzisiaj biorę już inne leki to skutki brania tamtych chyba pozostały.Dodatkowo leki razem z długoletnim bezrobociem mnie bardzo zdezaktywizowały i rozleniwiły.Chyba nie ma już dla mnie powrotu do aktywniejszego życia.Noi bo czym np. miałbym zaimponować takiej dziewczynie? Właściwie niczym.Musiałbym się przyznać że byłem chory na schizofrenię, że studia kompletnie mi nie wyszły ( a to było jeszcze przed atakiem choroby), że nigdy nie pracowałem nawet jednego dnia, że na niczym się nie znam, nie mam prawa jazdy, że oprócz komórki nie posiadam właściwie żadnech gadżetów i jeszcze wiele innych rzeczy.A czym miałbym zaimponować pracodawcy? Też cyba niczym.W końcu 25 letni mężczyzna który nigdy nie pracował nie jest zbyt łakomym kąskiem.Do Boga wielokrotnie zanosiłem swoje błagania by mi jakoś dopomógł, ale właściwie nigdy mi nie przyszedł z pomocą i nigdy nie odpowiedział na moje prośby.Chyba jestem przeklęty.Tak więc zostaje mi dalsza wegetacja w domu i bycie ciężarem dla rodziny.No bo jak wrócić po tylu ciosach otrzymanych w życiu?Czy jest jakaś szansa? Może wy mi coś podpowiecie.Czekam na wasze rady.

 Tematy Autor  Data
 Bezrobocie, schizofrenia. Czy mogę zaimponować dziewczynie? nowy Cierpiący (25 l.) 
  Re: Bezrobocie, schizofrenia. Czy mogę zaimponować dziewczynie? nowy Anna 
  Re: Bezrobocie, schizofrenia. Czy mogę zaimponować dziewczynie? nowy Justyna 
  Re: Bezrobocie, schizofrenia. Czy mogę zaimponować dziewczynie? nowy Magda 
  Re: Bezrobocie, schizofrenia. Czy mogę zaimponować dziewczynie? nowy Krzysztof 
 Odpowiedz na tę wiadomość
 Twoje imię:
 Adres e-mail:
 Temat:
 Przepisz kod z obrazka: