Autor: Bogumiła z Krakowa (---.neoplus.adsl.tpnet.pl)
Data: 2016-07-12 09:27
A dlaczego od razu taki drogi? Wózki elektryczne są już od 7 tys. zł. A może używane trafią się jeszcze taniej?
Wypożyczalnia sprzętu to dobry pomysł na początek. Chory przekona się, czy potrafi na tym jeździć, czy ma go kto "wyprowadzać" z mieszkania (wózek elektryczny na pewno jest ciężki), i czy chce rzeczywiście jeździć sam po ulicach. Żeby się z czasem nie okazało, że drogi sprzęt stoi bezczynnie w domu. Pożyczyłam kiedyś na parę miesięcy wózek (zwykły, do pchania) dla mojej mamy i pamiętam, że to była groszowa opłata. Elektryczny na pewno droższy, ale też pewnie na kieszeń zwykłego człowieka.
Ludzie chorzy są często także samotni, więc nie jest najgorsze to, że ktoś musi pchać zwykły wózek, bo jest czas na rozmowę, na spotkanie. Dlatego jest ważne, czy ten człowiek tego naprawdę chce, czy może rodzina chce mieć spokój ze spacerami, a on się tego boi. Może więcej mu dasz serca i radości, gdy będziesz go zabierać na spacery?
Prosić Boga można oczywiście o każde dobro. Bóg natomiast wie, co jest najlepsze. Niektórzy chorzy boją się krawężników i samochodów, boją się samotnych dłuższych "spacerów". A wtedy to żadna przyjemność i może się jeszcze źle skończyć.
|
|