logo
Szukaj w
 
Posłuchaj Radyjka
kanał czerwony
kanał zielony
 
 

 Czego mogą uczyć zakonnice?
Autor: Ewelina (---.dip0.t-ipconnect.de)
Data:   2016-07-16 20:22

Witajcie,
od dłuższego czasu poważnie myślę nad wstąpieniem do zakonu.
Jednak, nim tak się stanie, chciałabym pójść na studia (pewnie pedagogiczne, ale jeszcze do końca nie jestem pewna). Praca nauczycieli wydaje mi się bardzo ciekawa, a poza tym lubię uczyć i spędzać czas w towarzystwie młodszych.
I tu właśnie rodzi się moje pytanie: czy zakonnice mogą być tylko katechetkami? Czy są może jeszcze jakieś inne przedmioty, które mogą uczyć (prócz religii)?

 Re: Czego mogą uczyć zakonnice?
Autor: onnaa (---.adsl.inetia.pl)
Data:   2016-07-16 22:48

Żeby uczyć religii musisz skończyć teologię. Same studia pedagogicznie nie wystarczą.

Np. tutaj (klik) zakonnice uczą np. informatyki, hiszpańskiego, geografii, matematyki.

 Re: Czego mogą uczyć zakonnice?
Autor: :) (---.dynamic.chello.pl)
Data:   2016-07-16 23:32

Jak najbardziej mogą także uczyć innych przedmiotów po ukończeniu adekwatnych studiów. Osobiście znam kilka takich sióstr (uczą matematyki). Z tym, że są one w zgromadzeniu niehabitowym.

 Re: Czego mogą uczyć zakonnice?
Autor: 777 (---.7.ftth.classcom.pl)
Data:   2016-07-17 00:01

Są zgromadzenia, które prowadzą szkoły, np. Prezentki, Pijarki.

 Re: Czego mogą uczyć zakonnice?
Autor: Anna (---.dzierzoniow.vectranet.pl)
Data:   2016-07-17 05:53

No, to z mojego podwórka...
ss. niepokalanki (klik). Te siostry uczą wszystkiego, nawet wf-u. Ich szkoły mają niezwykłą atmosferę patriotyzmu i polskości.

Salezjanki uczą przedmiotów, do których mają przygotowanie. Tutaj masz edukację wczesnoszkolną (klik).

 Re: Czego mogą uczyć zakonnice?
Autor: hanna (---.118-2-b.business.telecomitalia.)
Data:   2016-07-17 10:11

Wszystkiego łącznie z wuefem, od przedszkola po uniwersytet, pod warunkiem, że dane zgromadzenie jest zainteresowane (w związku z charyzmatem i może tradycjami) pracą w szkole. Zatem nie wszędzie wykształcenie związane z nauczycielstwem będzie do nauczania wykorzystywane.

 Re: Czego mogą uczyć zakonnice?
Autor: Bogumiła z Krakowa (---.neoplus.adsl.tpnet.pl)
Data:   2016-07-17 11:34

Chciałabym tylko zwrócić uwagę na jedno. Jeśli wstępujesz do Trzeciego Zakonu lub do (chyba niektórych) zakonów bezhabitowych, to wstępujesz tam razem ze swoim, nazwijmy to "prywatnym życiem". To co robiłaś wcześniej - robisz nadal. Bo masz być świadkiem Bożym w tym miejscu, gdzie jesteś. W miejscu, gdzie kapłan nie mieszka, nie przychodzi, nie posługuje bezpośrednio, a Ty tam żyjesz. Nie masz wtedy habitu, który świadczy o Tobie, ale to Ty masz świadczyć o Bogu, uświęcać ten świat od wewnątrz.

Z Twojego wpisu jednak wynika, że wybierasz się do zwykłego habitowego zakonu. A do niego nie wnosisz swojego prywatnego życia, tylko Ty sama wchodzisz w życie klasztorne i całkowicie się temu życiu podporządkowujesz. Masz służyć nie tylko Bogu, ale też wspólnocie, która staje się Twoją rodziną. I tak jak w rodzinie - czasem się udaje wprowadzać w życie swoje pragnienia, a czasem trzeba z nich zrezygnować. W klasztorze ktoś musi obierać ziemniaki, gotować obiad, myć okna i toaletę, prać i zajmować się chorymi czy kaplicą, a także rozliczeniami, budową, naprawą. Nie możesz się nastawiać z góry: "będę w zakonie nauczycielką". W zakonie ślubujesz posłuszeństwo i nie ma już Twojej woli. To przełożona wybiera dla Ciebie miejsce życia, pracę, sposób posługiwania. To może zupełnie odbiegać od Twoich planów. A już na pewno przez pierwsze lata "klasztorne" nauczycielką nie będziesz, bo to Ty będziesz się uczyła wspólnotowego życia, a przez jakiś czas to nawet nie będzie kontaktu z innym światem.

Nie chcę przez to zaprzeczyć temu, co napisali inni. Oczywiście, że często bywa tak, że wykorzystuje się studia swoich sióstr, ukończone wcześniej. Dlaczego nie? To jest rozsądne, zakon potrzebuje pieniędzy na wspólne życie, a jest to jeden ze sposobów zarobkowania. Jeśli wybierzesz zakon, który prowadzi własne szkoły, przedszkola, ośrodki doskonalenia - to masz dużą szansę, że kiedyś Twoja wiedza będzie wykorzystana tak, jakbyś tego chciała. Chodzi mi jednak o co innego. Nie możesz wstępować do zakonu/zgromadzenia z własnymi planami na życie. Nie możesz sobie mówić: "wstąpię i będę uczyć w szkole". Ty masz sobie mówić: "Wstąpię i będę służyć Bogu w tym zakonie W TAKI SPOSÓB, jaki zakonowi będzie potrzebny. Będę służyć Bogu i zakonowi tam, gdzie mnie skierują przełożeni". Jeśli sobie tego w sercu mocno nie utrwalisz, to po paru latach będziesz rozgoryczona, sfrustrowana, bo sobie to życie zaplanowałaś inaczej. Rozumiesz? Mam znajome siostry, które są po studiach, ale pracują w zupełnie innej dziedzinie. Zakon czasem także wysyła na inne studia, takie jakie będą potrzebne wspólnocie. A język obcy może się przydać na misjach, do kontaktów z innymi klasztorami czy pisania czyjegoś życiorysu

Czy w takim razie warto iść na studia przed wstąpieniem do klasztoru? Oczywiście, że warto, z dwóch powodów. Pierwszy, to: dobrze, jeśli siostry mają wyższe wykształcenie, bo mają wtedy szersze spojrzenie na życie, więcej doświadczenia, bo ta wiedza/umiejętności mogą się przydać dla dobra klasztoru czy ludzi, którym się służy bezpośrednio. Choć niekoniecznie tak, jak sobie zaplanowaliśmy. Po drugie: warto mieć w ręku coś, do czego można wrócić, gdyby się okazało, że zakon jednak nie jest dla Ciebie. Wstępując do zakonu nie decydujesz jeszcze w sposób ostateczny, że w nim zostaniesz. Przełożeni, którzy Cię przyjmują też jeszcze nie zadecydowali ostatecznie :) Jeśli po jakimś czasie wspólnie z przełożonymi uznacie, że to nie dla Ciebie - to masz jakieś swoje życie, swój fach. Łatwiej będzie zacząć od nowa. Łatwiej będzie podjąć słuszną decyzję. Bo pozostanie w klasztorze tylko ze strachu przed życiem na zewnątrz - nikomu nie służy. Ani Tobie, ani zakonowi.

Studiuj więc to, co Cię interesuje, bo wtedy rozwijasz siebie, stajesz się bogatsza i ten skarb wnosisz do zakonu. Niech Bóg z przełożonymi zadecyduje, czy to się na coś kiedyś przyda i na co. (Nie chodziło mi o przełożonych Pana Boga, tylko Twoich, oczywiście :))
Studia przydadzą się przede wszystkim Tobie. Po latach studiów będziesz trochę inna. Bogatsza o wiele kontaktów, doświadczeń. Ta zmiana w Tobie może się czasem bardziej przydać niż sama wiedza.

 Re: Czego mogą uczyć zakonnice?
Autor: Ola (---.rev.ndi.net.pl)
Data:   2016-07-17 12:58

Do tego co zostało już napisane dołożę kilka swoich słów. Siostry zakonne prowadzą ochronki, przedszkola, szkoły. Po zdobyciu odpowiednich kwalifikacji mogą uczyć rożnych przedmiotów i wykładać na uczelniach wyższych, są też dyrektorkami placówek oświatowych. Pracują też w innych zawodach. Pamiętaj jednak, że życie zakonne to życie w posłuszeństwie i może się okazać, że będziesz potrzebna np. przy chorych, albo prowadząc jakieś sprawy biurowe. Najczęściej jest to zgoda dwóch stron, czyli to, co chcesz robić i jeśli jest to potrzebne zgromadzeniu, to obowiązki są spełnieniem swoich marzeń.

 Re: Czego mogą uczyć zakonnice?
Autor: 3694 (---.adsl.inetia.pl)
Data:   2016-07-17 13:49

Pijarki i Niepokalanki uczą wszystkiego, wystarczy, że mają odpowiednie studia.

 Re: Czego mogą uczyć zakonnice?
Autor: hanna (---.131-212-b.business.telecomitali)
Data:   2016-07-17 18:37

Może instytut świecki byłby wspólnota pozwalającą na realizacje Twoich pragnień. To wspólnota osób konsekrowanych, konsekracja jest taka sama jak w zakonie (tej samej wartości, ani lepsza, ani gorsza, obejmuje 3 rady ewangeliczne, śluby wieczyste itp.), natomiast zazwyczaj zostaje się w swoim domu, swoim lub rodziny mieszkaniu itp. na zawsze, zazwyczaj mieszka się nie ze wspólnotą (są wyjątki, mniejszość), pracuje się w swoim zawodzie, zgodnie ze swoim wykształceniem, o ile warunki życia w Polsce na to współcześnie pozwalają. Przychodzisz ze swoim zawodem, wykształceniem itp., ewentualne zmiany konsultujesz, ale nikt nie narzuca typu pracy. Nikt nie decyduje za Ciebie o miejscu pracy, o zawodzie (byle uczciwe i prawe). Swoją drogą sporo osób pracuje w oświacie i w służbie zdrowia, choć nie ma tu zupełnie klucza zawodu.
Podpowiedzi i możliwość zadania pytań np. tutaj (klik) - patrz zakładka kontakt. (Znam realia tego instytutu - Chrystusa Króla, 70 lat tradycji).

 Re: Czego mogą uczyć zakonnice?
Autor: Jan (---.dynamic-ra-11.vectranet.pl)
Data:   2016-07-17 20:12

Powołanie zakonne to nie jest powołanie do bycia nauczycielką w takim fajnym wdzianku. To jest poświęcenie się przede wszystkim Bogu. A on w zgromadzeniach zakonnych mówi przez przełożonych. Więc jeśli siostra przełożona zamiast wysłać Ciebie do pracy nauczycielki zadecyduje, że przez najbliższe 10 lat będziesz obierać ziemniaki i myć podłogę (bo to dobre jest dla Twojej pokory) to po prostu będziesz to robić... i zapomnij wtedy o byciu nauczycielką. Takie sytuacje się zdarzają. Zastanów się czy naprawdę masz powołanie do zakonu, czy może do bycia nauczycielem. Czasem można to pogodzić a czasem nie, a w przypadku wstąpienia do zakonu swoje życie oddajesz w rozeznanie przełożonych. Powodzenia w rozeznawaniu.

 Re: Czego mogą uczyć zakonnice?
Autor: Anna (---.dzierzoniow.vectranet.pl)
Data:   2016-07-18 05:23

Jeśli uzyskasz kompetencje nauczycielki, czyli ukończysz studia w tym kierunku i wstąpisz do zgromadzenia zajmującego się głownie nauczaniem, będziesz nauczycielką
http://www.pijarki.pl/index.php/co-robimy.
To nie są czasy, kiedy przełożeni łamali charaktery, każąc ludziom z przygotowaniem - a to oznacza możliwość utrzymania się zakonu, obierać ziemniaki. Znam salezjanki. Tam się takie rzeczy nie dzieją. Może w zakonach klauzurowych tak, ale nie w czynnych.

 Odpowiedz na tę wiadomość
 Twoje imię:
 Adres e-mail:
 Temat:
 Przepisz kod z obrazka: