Autor: Anna (---.dzierzoniow.vectranet.pl)
Data: 2016-07-17 06:28
Nie wiem, czy masz świadomość, ze powoli uznajesz, że szatan jest silniejszy od Boga?
Nikt nam nie obiecał szczęścia na ziemi. Szczęście będzie w niebie. Czy znasz św. ojca Maksymiliana Kolbego? Życie poświęcił szerzeniu czci Niepokalanej, a zmarł w bunkrze głodowym w Oświęcimiu. Bł. ks. Wincenty Frelichowski był w obozie koncentracyjnym pięć lat i zmarł tam w opinii świętości, zaraziwszy się tyfusem. Toczą się procesy beatyfikacyjne dziesięciu elżbietanek bestialsko zamordowanych pod koniec II wojny światowej przez Armię Czerwoną. Niedawno beatyfikowano dwóch franciszkanów zamordowanych przez Świetlisty Szlak itd, itd. Zło dzieje się z inspiracji szatana, na pewno, ale jeśli ktoś źle się do ciebie odniesie w szkole, to, daruj, na tle męczeństwa ww. osób, które heroicznie zachowały wiarę w czasach nazizmu, jest to po prostu niewielkie cierpienie. Masz zachować wiarę w obliczu przeciwności, a nie walczyć o to, żeby ich nie było, a skoro są, to jeździć do egzorcysty. Jak sobie wyobrażasz życie bez wszelkich problemów? A Jezus to jakie życie miał? Tak naprawdę, jak to ostatnio powiedział pewien mądry ksiądz, był skłócony ze wszystkimi, bo przy każdym spotkaniu z człowiekiem, sięgał sedna jego problemu. Był więc ze wszystkimi skłócony, ale ich kochał i nawet jak komuś coś przykrego powiedział, żeby go wyrwać z poczucia samoakceptacji wobec grzechu, to dla jego dobra. Tobie zaś ktoś coś powie i twoje cierpienie jest tak wielkie, ze uznajesz się prześladowanym przez szatana?
Zycie jest teraz ciężkie, ludzie mają wiele problemów i są rozdrażnieni. Czasami zdarzy się, że ktoś wybuchnie. To ofiaruj to Panu Bogu, a nie jedź do egzorcysty. Świat jest pełen cierpienia fizycznego i psychicznego. Nie unikniesz tego i ty.
A teraz kilka porad praktycznych. Prawdopodobnie twoje myśli ustawicznie krążą wokół szatana, bo się go boisz. Po pierwsze przestań przywoływać jego imię. Jeśli pomyślisz o nim, przywołujesz w swojej głowie wszelkie konteksty związane z tą postacią, bo tak jest skonstruowany nasz mózg. Malo tego, im bardziej chcesz nie myśleć, tym więcej myślisz. Spróbuj skupić się na chwilę, obserwuj, jakie myśli przepływają przez twoją głowę. Jeśli nadejdzie myśl o szatanie, nie łap się jej kurczowo. Pozwól jej odpłynąć. Czy masz różaniec? Kup go, niech ksiądz ci go pobłogosławi. Okręcaj różańcem na noc nadgarstek. Są różańce na palec, również dla mężczyzn. Załóż różaniec na palec i kiedy ci w ciągu dnia przyjdzie na myśl szatan, skup się na różańcu. Odmów chociaż jedno Zdrowaś. Oczywiście trzeba pilnować, żeby żyć w stanie łaski uświęcającej i to nie jest tak, ze jak pójdziesz do spowiedzi, to będzie jeszcze gorzej. To, ze ktoś wpada w alkoholizm, to przypadek. Nie wiem, czy znasz modlitwę do św. Michała Archanioła? Jeśli nie, wpisz w Google " egzorcyzm prosty", to ci wyskoczy.
Znam przypadek, ze chłopak pod wpływem pewnej wspólnoty tak się zafiksował szatanem, ze widział go nawet w kwiatku doniczkowym. W rezultacie trafił na leczenie psychiatryczne. Jest też tendencja do widzenia szatana w ludziach innych od nas, co ma tradycję ciągnąca się od średniowiecza i polowań na czarownice. Jedno i drugie nie ma nic wspólnego z wiarą.
|
|