logo
Szukaj w
 
Posłuchaj Radyjka
kanał czerwony
kanał zielony
 
 

 Czy można pogodzić seminarium z nauką gry na ogranach?
Autor: darek (---.komputersat.pl)
Data:   2016-07-24 15:10

Mam pytanie odnosnie gry na instrumencie w moim przypadku organy, czy jest mozliwość kontynuowania nauki muzyki w seminarium? czy jest na to czas? Nie wiem jak to wyglada, ale wiem jedno ze z muzyki nie potrafie zrezygnowac tak samo jak z powolania. Czy da sie polaczyc muzyke (gre na organach) z seminarium, czy tam jest mozliwosc dalszej edukacji w tym kierunku co mam zrobić, skoro uwielbiam to robic?

 Re: Czy można pogodzić seminarium z nauką gry na ogranach?
Autor: Anna (---.dzierzoniow.vectranet.pl)
Data:   2016-07-24 19:42

Wstępując do seminarium, musisz zdać się na Przełożonych. Chcesz być kapłanem czy organistą? Musisz wybrać. Twoje zdolności muzyczne na pewno zostaną wykorzystane, ale wątpię, żebyś mógł chodzić na Studium Organistowskie, bo chyba o tym piszesz. To jest przykładowy plan dnia w seminarium: (klik).
Wątpię, żeby tam można było wstawić dodatkowe zajęcia.
Życie księdza nie jest łatwe. Będziesz rozwijał własne zdolności i zainteresowania, ale zasadniczym twoim zajęciem będzie posługa kapłańska. Do mniej więcej 40-45 roku życia zrezygnuj z własnej woli - będzie o tobie decydował biskup i proboszcz. Jak sam zostaniesz proboszczem, będziesz swobodniejszy, ale to życie też jest podporządkowane potrzebom Kościoła.
Czy naprawdę wiesz, czego chcesz?

 Re: Czy można pogodzić seminarium z nauką gry na ogranach?
Autor: Andrzej (---.rogozno.vectranet.pl)
Data:   2016-07-24 20:45

Nie tylko jest możliwość, ale nawet w każdym seminarium jest kleryk, który gra na organach, bo przecież co dzień jest msza, i co dzień ktoś musi grać. Ale - to, kto gra - to ustalają przełożeni, i od ich decyzji ostatecznie zależy, czy będąc w seminarium możesz grać. Zatem możliwość jest, ale potrzebna jest jeszcze zgoda. Idź.

 Re: Czy można pogodzić seminarium z nauką gry na ogranach?
Autor: Anna (185.14.148.---)
Data:   2016-07-24 23:51

Jeśli kandydat do kapłaństwa o czymkolwiek mówi, że nie potrafi z tego zrezygnować, to ja nie chcę takiego kapłana.

A tak z innej beczki. Gdybyś chciał się oświadczyć jakiejś dziewczynie i chciał się dowiedzieć, to pytałbyś też pytałbyś na forum internetowym, czy ona będzie tolerowała na przykład twoją miłość do wędkowania? Nie? To może jednak pomaszerujesz do pierwszego lepszego seminarium i tam o to zapytasz? Zwłaszcza że bez solidnej rozmowy z własnym proboszczem i księżmi z seminarium i tak się nie obejdzie. To oni będą oceniać, czy Twoje powołanie jest prawdziwe. Nie forum, nawet jeśli to jest forum na Katolik.pl

 Re: Czy można pogodzić seminarium z nauką gry na ogranach?
Autor: Bogumiła z Krakowa (---.neoplus.adsl.tpnet.pl)
Data:   2016-07-25 00:01

Najlepiej oczywiście zapytać w tym właśnie seminarium, do którego ewentualnie skłonny byłbyś wstąpić. My możemy jedynie "pogdybać".

Jeśli kontynuacją nauki byłoby równoczesne bycie w seminarium i kończenie jakiejś szkoły muzycznej - to kiepsko to widzę. Czas w seminarium rzeczywiście jest wypełniony obowiązkami (studia, modlitwa, wspólna rekreacja, inne obowiązki). Nie wiem ile jest tak zwanego wolnego czasu, godzina czy dwie - nic wielkiego z tym nie zrobisz. Gdyby natomiast raczej chodziło o naukę własną (ćwiczenia), to coś by się na pewno udało. W każdym seminarium pewnie są organy w kaplicy, a później przy okazji praktyk w parafiach można by szukać znajomości.

Gdyby zaś chodziło Ci o połączenie jednego z drugim, to mógłbyś ukierunkować się na liturgikę, jakaś specjalizacja? To by może współgrało z poszerzaniem teorii. Mój kolega robił magisterkę w seminarium z astronomii, którą kochał, może i Tobie by się udało.

Albo najpierw zrobić studia organistowskie, a potem iść do seminarium?
Albo po seminarium kontynuować naukę na studiach organistowskich?

Ale w mieście, gdzie jest i seminarium duchowne i studium organistowskie (np. Kraków) zawsze możesz zapytać, czy dałoby się od któregoś roku zacząć drugie. I spytać w jakiej kolejności będzie lepiej.

Ważne jest tutaj jedno. Kiedy chcesz iść do seminarium, czyli poświęcić swoje życie Bogu, to trochę niebezpiecznie jest mówić "nie potrafię zrezygnować". Zupełnie inaczej brzmi: "nie chciałbym rezygnować ani z jednego ani z drugiego". Słowo "nie potrafię" brzmi jak uzależnienie :)))) Brzmi jak stawianie Panu Bogu warunków. Jest pewną niedojrzałością. Życie nas ciągle przekonuje, że czasem musimy zrezygnować z tego, czego pragniemy. I tę prawdę niejednokrotnie będziesz musiał przekazywać w konfesjonale. I z ambony, jeśli będziesz miał na tyle odwagi. Pójdziesz parę razy z Panem Jezusem do chorego i dowiesz się z ilu rzeczy musieli zrezygnować. Poślą Cie na kapelana do szpitala czy hospicjum i co im powiesz? Że Ty nie potrafisz, ale oni to muszą? Bo oni co? Są gorsi od Ciebie? Oni też mieli jeszcze wiele pragnień. Jak będziesz im odpowiadał na pytanie "dlaczego?".

 Re: Czy można pogodzić seminarium z nauką gry na ogranach?
Autor: Bea (---.centertel.pl)
Data:   2016-07-25 09:14

Lepiej zapytaj u źródeł.

@anna
"Jeśli kandydat do kapłaństwa o czymkolwiek mówi, że nie potrafi z tego zrezygnować, to ja nie chcę takiego kapłana. "

Osobiście uważam, że ksiądz też powinien posiadać, jak i pielęgnować swoje talenty. Pomnażać je, a nie zakopywać (patrz: Mt 25, 14-30).

A akurat gra na organach jest taką umiejętnością, że wprost służy i ludziom i jest na chwałę Boga. Więc jak najbardziej jestem na tak.

 Odpowiedz na tę wiadomość
 Twoje imię:
 Adres e-mail:
 Temat:
 Przepisz kod z obrazka: