logo
Szukaj w
 
Posłuchaj Radyjka
kanał czerwony
kanał zielony
 
 

 Jak nawrócić mamę?
Autor: Benedykt (17 l.) (---.dynamic.gprs.plus.pl)
Data:   2016-07-28 13:31

Gdy miałem 5 lat mama rozwiodła się z moim tatą. Gdy mieszkaliśmy z tatą wyrywał mnie mojej mamie z rąk, zaciągał długi, mama musiała harować jak wół, nie mieliśmy co jeść, ojciec ubierał się w sukienki mamy, stosował przemoc psychiczną wobec niej, onanizował się przy nas. Mama tego wszystkiego nie wytrzymała i rozwiodła się. Jest psychika strasznie upadła. Odwróciła się od Boga, znienawidziła go(Boga), przestała chodzić do Kościoła, spowiedzi i komunii. Mama spotykała się z jednym mężczyzną któremu zaufała, zwierzyła się mu a on ją wykorzystał. Wszystkie problemy zrobiły natłok w głowie mojej mamy i targneła się na życie. Gdyby ten 6 lub 7 latek (ja) nie obudził się i nie zorientował się że coś się dzieje może całkowicie podciełaby sobie żyły. Po tem sytuacja się uspokoiła. Lata mijały a moja mama wieczorami i nocami cały czas płakała. Była smutna z tego powodu iż nie mamy dobrej rodziny, ona jest sama i nie ma żadnego wsparcia. Mój tata po rozwodzie spotkał się ze mną tylko kilka razy i to rok po rozwodzie. Nigdy do mnie się nie odezwał, nie dzwonił, jak mnie widział na mieście to udawał że mnie nie widział (Ale ja i tak mu to wszystko wybaczam. Troche zbieglem z wątku). Nie miałem fundamentów do zbudowania silnej wiary. Dopiero rok temu radykalnie zmieniłem się. Wyspowiadałem się pierwszy raz szczerze. Bóg uzdrowił mnie z grzechów nieczystych. Zadałem sobie pytanie co ja chce robić w zyciu i czy bogactwo jest dla mnie najważniejsze? Otrzymałem żal za grzechy, otrzymałem pokore i dostrzegłem jaki byłem pyszny, grzeszny, zakłamany i oziębły. W dzieciństwie i w gimnazjum zawsze mażyłem o nowym tacie i mężu dla mojej mamy a także aby zaszła w ciąże bo jestem jedynakiem. Po tym nawróceniu zrozumiałem że mama źle żyje ponieważ jest po rozwodzie i spotyka się z mężczyzną i chcę się z nim ożenić. Żadna rozmowa na kolędzie księdza nie pomogła. Mama zrozumiała że to jest grzech i już przestała zuchwale myśleć o miłosierdziu Boga w związku z tym związkiem. Zaś jej partner strasznie jest zatwardziały i sprzeciwia się mowom księdza a także z tym co jest w Biblii. Po kazaniach świetnych kaznodziejów i zrozumieniu drugiego człowieka chciałem z mamą porozmawiać. Jestem skrupulantem, mam bojaźń niewolniczą. Gdzieś słyszałem że idziemy do nieba czwórkami i że idziemy całymi rodzinami więc sam tam nie trafie tylko z rodziną dlatego postanowilem nawrócić mame ale ta rozmowa to jak grochem o ściane. Namawiałem mamę żeby zaczeła chodzić do Kościoła, poszła do spowiedzi żeby zmieniła swoje życie. A ona powiedziała że ona jest i już tak potępiona więc będzie z jarkiem. Ja jej tłumaczę że tak nie jest tylko musi zerwać z tym mężczyzną i zacząć chodzić do Kościoła. Ja się zapytałem czy woli iść do nieba czy do piekła a ona że jej nie zależy bo ona nie chce być do śmierci sama. I powiedziała też że nie nie pujdzie do spowiedzi bo ksiądz powie jej to co zawsze czyli ma żyć sama. A ona nie dałaby rady ponieważ ja mam iść do seminarium a ona jakby miała wrócić po 12 godzinach z pracy do pustych ścian to by w głowe dostała. A jak jescze powiedziałem że chcę się spotkać z ojcem i mu wybaczyć to się strasznie wkurzyła i że mam ją gdzieś bo ona mnie cały czas wychowywala sama, była ze mną w chorobie a ojciec się nami nie zainteresował. Ja ją rozumiem dlatego zwlekam aby pojechać do ojca i mu podać ręke na zgode ponieważ to byłby cios w serce. Moja mama jest w depresji. Grzech zabija jej duszę a ona nie chcę nic zmienić. Jak jej przetłumaczyć że Boży sens życia jest większy niż samo życie. Modlę się za nią ale powoli nadzieja gaśnie na to że radykalnie się nawróci. Moja mama ma strasznego pecha do facetów. Każdy jej związek się rozpada a jej serce dostaje co raz to większe rany. Jeżeli pujde na księdza a mama będzie sama to zjedzą mnie wyrzuty sumienia jakby sobie odebrała życie. Przepraszam za chaos w tej wypowiedzi. Proszę o radę i modlitwe. Co mam z mamą zrobić. Jak jej pomóc. Jak ją nawrócić. Ona jest nawet niewidoma na ingerencje Boga w jej życie. Miała sytuacje że był ranek, nikogo na ulicy a ona szła przez pasy i nagle pojawił się rozpedzony samochód. Już myślala że po niej i nagle w sekunde poczuła jakby ktoś ją od tyłu pociągnoł i unikneła wypadku. Mama wspomina że nikogo tam nie było a jednak poczuła że ktoś za nia był i ją pociągnoł. Nie wiem co mam z mamą zrobić. Jak ją namówić na spowiedź. Namawiałem ją również na rozmowe z ksiedzem i psychologiem aby całą tą gorycz i ból wyrzuciła z siebie i zadała sobie pytanie czy chce iść za Bogiem a ona że nie bo Bóg jej powie żeby żyła sama bez żadnego związku.

 Re: Jak nawrócić mamę?
Autor: EmGie (---.081015177.msitelekom.pl)
Data:   2016-08-01 22:31

Nieskończona miłośc Boga stworzyła wszystko i wszystko potrafi przemienić.
Do niej się odwołujmy.

 Re: Jak nawrócić mamę?
Autor: m. (---.neoplus.adsl.tpnet.pl)
Data:   2016-08-01 22:42

Bardzo Ci współczuję trudnej sytuacji. Czasem tak bywa, że jesteśmy jakby bezradni. Maryja pod Krzyżem też była bezradna, ale była przy Nim. Bądź przy swojej mamie zawsze modlitwą.

Módl się za Mamę dużo. Słyszałeś może o "Nowennie pompejańskiej"? Jeśli nie to zachęcam Cię - poczytaj i pomysl o podjęciu się jej. Tłumaczenie, że nie powinna grzeszyć nie da za dużo.

Aby kogoś nawrócić mamy zawsze do dyspozycji modlitwę i ofiarę. Czasem trzeba też głosić słowem, ale najpierw trzeba poradzić się Ducha Świętego, czy to ma sens.

Musimy też świadczyć naszym życiem, że droga z Jezusem nie jest jakimś przestrzeganiem nudnych przykazań, by nie pójść do piekła. Twoja Mama widzi to wszystko pewnie w ten sposób, że jak wróci do Kościoła to życie będzie nijakie, trzeba będzie chodzić do kościoła, odmawiać jakieś tam pacierze. Spróbuj ją zrozumieć. Nie przekonuj jej za dużo. Kochaj ją, módl się i ufaj Bogu.
Jak masz chwilę to posłuchaj.

https://www.youtube.com/watch?v=DG2843QiHrE

pozdrawiam. Z Bogiem i Maryją :)

 Re: Jak nawrócić mamę?
Autor: Anna (---.dzierzoniow.vectranet.pl)
Data:   2016-08-01 22:45

Matki na silę nie nawrócisz

Nie podejmuj decyzji pójścia do seminarium w rok po nawróceniu. Powinieneś wcześniej przejść terapię. Jeśli jesteś skrupulantem, porozmawiaj z mądrym księdzem - nie wiem, czy z tą przypadłością w ogóle przyjmą cię do seminarium.

 Re: Jak nawrócić mamę?
Autor: Hanna (---.wtvk.pl)
Data:   2016-08-02 00:29

Widać dwa problemy. Koncentrujesz sie na problemach mamy.
"Jak jej przetłumaczyć?" - ja bym nie przesadzala z tlumaczeniem i nie narzucała się. Nie trzeba wciąż tłumaczyć, osobie w depresji wiele wytłumaczyć się niekiedy nie da, miewa zaburzony ogląd rzeczywistości. A nawet zdrowy może nie wytrzymać narzucania się z tematami sumienia. Jest takie powiedzenie "wiercić komuś dziurę w brzuchu". Obawiam się, że jesteś blisko takich zachowań. Dlaczego to właśnie Ty, swoimi metodami, masz matkę nawrócić? Za dużo tu Ciebie. Koncentrujesz się na tym, co TY masz, powinieneś, musisz. Bierzesz na siebie za wiele. "Przetłumaczenie" czegokolwiek matce nie powinno być Twoim punktem honoru.

Ale jednak i Ty sam masz spore kłopoty ze sobą. I dopóki z nich nie wyjdziesz, nie poradzisz sobie też ze świadomością tego, w jakiej sytuacji jest mama, i będziesz próbował ją uszczęśliwiać na siłę. Poza tym bez solidnego przepracowania kłopotów (skrupulat, świeżo nawrócony) nie wydajesz się być przygotowany do rozpoczęcia formacji kapłańskiej. Nie wypowiadam się na temat tego, czy jesteś powołany, nie mam do tego prawa.
Zanadto jesteś zależny od własnych emocji i od matki, zapewne chorej (nie wiem, w jakim znaczeniu uzywasz słowa "depresja"). To, czy komuś przebaczasz publicznym gestem, czy nie, jest Twoją sprawą - nie musisz tego klarować osobom trzecim, także (chorej) matce. Zwłoka w uwidocznionym przebaczeniu ojcu nic Ci nie daje, a tłumaczenie jej (zwłoki) obawą o zdrowie mamy nie ma sensu. Nie musisz się z przebaczenia opowiadać.

Mysle, że przydałoby Ci się więcej ciszy, ciszy w kontaktach, ciszy w sobie dla spotkania z Bogiem, a mniej przemówień, klarowania, moralizowania, namawiania.

 Re: Jak nawrócić mamę?
Autor: Benedykt (---.pila.vectranet.pl)
Data:   2016-08-02 10:40

Dziękuję wszystkim za odpowiedź. Jeśli chodzi o skrupulanctwo to czasem powraca ale staram się je bagatelizować. Koronka do Miłosierdzia Bożego mi pomogła. Będe odmawiał za mamę tą nowenne. Jeszcze raz dziękuję że przeczytaliście moją historię.

 Re: Jak nawrócić mamę?
Autor: Iwona (---.opera-mini.net)
Data:   2016-08-03 01:01

A ja Cię rozumiem. Przeżyłam 20 lat w niemal pogańskiej rodzinie. Tylko tato był wierzący ale potem choroba mi go zabrała. Mama była nieszczęśliwa 40 lat w małżeńswie. Kobieta ma mężczyzne do Boga zaprowadzić swoją modlitwą i życiem - u mnie były wojny które wywoływała mama. Ja robiłam to samo 20 lat: tłumaczyłam, pocieszałam, mama potakiwała a robiła coraz gorzej a w zamian obgadywała mnie za plecami itd. Potem ja wreszcie odnalazłam Miłość, wspaniałą... Boga! Byłam już mężatką, matką chorego dziecka. Myślałam jak dziecko, że chcę dzielić się tym. Mame "nawracałam" 2,5 roku a ona "biła" słowami. Długa historia. I co mi przyszło? Że złorzeczy mi, zazdrości męża, dziecka chorego nie akceptuje. Wybaczam jej w sercu w codziennej modlitwie. Długo dorastałam do tego ale na chwilę obecną: modle się, nie tłumacze, nie daję jej kierować moim rozumem. Chodziłam na Studium Małżonków i wiele tam zrozumiałam, do tego przede wszystkim modlitwa.Zostawiłam Bogu miejsce niech działa. Pamiętaj mam jest dorosła, ty jej nie wychowasz. Poza tym sam widzisz ona oczy duszy ma zamknięte a patrzy ciałem. Znajdź przewodnika duchowego - on cię poprowadzi. Z ojcem się spotkaj jeśli ty czujesz potrzebe serca. Pamiętaj Bóg ma plan dla każdego i może jeśli odpuścisz ty to ona zacznie myśleć po co żyje.

 Re: Jak nawrócić mamę?
Autor: Jerzy50 (---.kamiennagora.vectranet.pl)
Data:   2016-08-04 01:28

Tylko Bóg jest w stanie odmienić człowieka. Człowiek jest zbyt słaby na to, żeby pokonać zło siedzące w innym człowieku. Nam, słabym istotom, pozostaje jedynie gorliwa modlitwa, a ona naprawdę potrafi czynić cuda. Oczywiście, pod warunkiem, że jest bezinteresowna i wytrwała. Szczęść Boże.

 Re: Jak nawrócić mamę?
Autor: Tionne (78.10.241.---)
Data:   2016-08-04 21:36

Ktoś powiedział mądre zdanie - 'Słowa pouczają, a przykłady pociągają.' Do tego duzo wytrwałej modlitwy z mamę, teraz mamy rok miłosierdzia, więc do dzieła. Tego nikt nie wie, kiedy mama się nawróci, tylko Bóg. Byc moze na łozu smierci w sercu, co będzie nie widoczne dla oczu.

 Odpowiedz na tę wiadomość
 Twoje imię:
 Adres e-mail:
 Temat:
 Przepisz kod z obrazka: