logo
Szukaj w
 
Posłuchaj Radyjka
kanał czerwony
kanał zielony
 
 

 Biznes 'dom weselny' a imprezy i mięso w piątki.
Autor: Anita (---.hsd1.mi.comcast.net)
Data:   2016-09-17 06:58

Jesli chcialabym otworzyc biznes weselny to jak, jako katoliczka, w moralny sposob zatem mialabym podejsc do takich dylematow:

1. Wesela i inne imprezy w piatki i w Wielkim Poscie;
2. Serwowanie miesa w piatki.

Moze ma ktos sensowne rozwiazania?
Dziekuje

 Re: Biznes 'dom weselny' a imprezy i mięso w piątki.
Autor: Mateusz (31.42.19.---)
Data:   2016-09-17 15:28

Są dwa rozwiązania tego dylematu. Możesz dać do zrozumienia wprost swoim klientom, że wyznajesz takie, a nie inne zasady i nie godzisz się na mięso na piątkowy obiad, ani tańce w piątki oraz w czasie postu. Z tym, że wtedy lista rezerwacji uległaby przerzedzeniu, coś za coś. Lepiej jednak chyba być wiernym swojemu sumieniu, niż pragnieniu zysku, prawda? Innym rozwiązaniem jest otwarcie nie domu weselnego, lecz restauracji, która każdego dnia poleca inne zestawy obiadowe, zaś te serwowane w piątek są bezmięsne, z kolei imprez tanecznych nie urządza się tam w ogóle, choćby ze względu na wystrój sali (stojące dość blisko siebie stoliki, brak oddzielnego parkietu do tańca itd.).
Streszczając moją wypowiedź w jednym zdaniu: to będzie Twój biznes, w ramach którego to Ty ustalisz swoje zasady(między innymi te, o których piszesz w temacie). A klienci będą musieli się do nich dostosować, co z kolei pociągnie za sobą określone następstwa. Zadaj sobie po prostu pytanie, czy byłabyś w stanie stawić im czoła.

 Re: Biznes 'dom weselny' a imprezy i mięso w piątki.
Autor: Magdalena (---.centertel.pl)
Data:   2016-09-17 15:38

Anita,
Jeżeli jesteś katoliczką to wiesz, że wesela i inne huczne imprezy w Wielkim Poście i wszystkie piątki roku nie są wskazane. W piątki obowiązuje nas katolików wstrzemięźliwość - nie jemy mięsa.

Post to nie tylko wstrzemięźliwość od pokarmów mięsnych, ale i od objadania się innymi potrawami w Wielki Piątek czy Środę Popielcową. W te właśnie dni obowiązuje wszystkich post (ścisły) i oczywiście odpowiednia modlitwa.

Natomiast dla wyznawców innych religii poszukaj informacji na innych portalach, bo oni mają też swoje nakazy i zakazy. Dla ateistów sprawa jest nieistotna; pochłaniają wszystko i w każdej porze.

A zatem pomyśl o różnym menu i o wstrzymaniu się z biznesem w najważniejsze dla nas katolików dni religijne - świąteczne. Zachęcam do odwagi.

Pozdrawiam

 Re: Biznes 'dom weselny' a imprezy i mięso w piątki.
Autor: Bea (---.centertel.pl)
Data:   2016-09-17 15:43

Dlaczego Chrześcijanie mają problem z przestrzeganiem zasad własnej wiary?
Przecież, jako własciciel swojej restauracji czy innego miejsca sama decydujesz o tym, co oferujesz.
Nawet w dzisiejszych czasach, i to w Polsce, gdzie na pewno, np. Żydów jest mniej niż Chrześcijan, żydowskie restauracje serwują dania koszerne, tj. zgodne z ich religią.
Czemu my mamy z tym problem?

P.S.
Jesli juz o sciślosc chodzi, odnosnie wesela w piątek i spozywania na nim mięsnych potraw, proboszcz miejsca moze udzielic mlodym i gosciom dyspenzy na tę okazję.

 Re: Biznes 'dom weselny' a imprezy i mięso w piątki.
Autor: Jan (---.dynamic-ra-08.vectranet.pl)
Data:   2016-09-17 19:46

Sama będziesz się bawić i jeść mięso w piątki? Wybacz - ale innych na siłę uszczęśliwiać nie trzeba. Jak ktoś nie jest katolikiem to ani post ani piątkowa wstrzemięźliwość od zabaw go nie obowiązuje. Taka osoba nie grzeszy. A jak ktoś urządza wesele w piątek to albo nie jest katolikiem albo na zabawę dostał dyspenzę. To samo w wielkim poście.

 Re: Biznes 'dom weselny' a imprezy i mięso w piątki.
Autor: Ya (---.ssp.dialog.net.pl)
Data:   2016-09-17 20:49

A będziesz sprawdzać czy ślub był kościelny czy cywilny?

 Re: Biznes 'dom weselny' a imprezy i mięso w piątki.
Autor: Hanna (---.wtvk.pl)
Data:   2016-09-17 21:01

Kwestia sumienia.
Twój lokal, Twoje wybory. Możesz zapisać w karcie, że w piątki potraw mięsnych nie podajesz. Możesz też zadecydować, że w piątki nie ma wesel.
Dla konsekwencji - wesela w sobotę powinny się chyba kończyć o północy, a nawet przed nią (czas na sprzątanie), żeby nie zmuszać // zobowiązywać // skłaniać // kusić personelu do pracy w niedzielę.
Zauważ, że klient, sięgający po kartę, ma zwykle wybór, czy zamówi coś mięsnego, czy nie. To kwestia jego sumienia. Nie chce, nie je. Nie zje, nic mu nie grozi.
Pracownik restauracji, hotelu itp. nie zawsze ma wybór co do pracy w niedzielę. Nie chce, coś mu niekiedy realnie grozi: utrata pracy. Może nie ma z czego żyć? Zatem czy dasz ten wybór pracownikom?

 Re: Biznes 'dom weselny' a imprezy i mięso w piątki.
Autor: Jan (---.play-internet.pl)
Data:   2016-09-17 22:35

Ale czemu nie podawać w piątki miesa ateistom albo zabraniać im się bawić? Naprawdę tego nie rozumiem - nawet jeśli sala jest Twoja.

 Re: Biznes 'dom weselny' a imprezy i mięso w piątki.
Autor: Ј (---.austin.res.rr.com)
Data:   2016-09-18 00:38

Chcesz otworzyć ten biznes w Polsce czy w kraju, z którego piszesz?

 Re: Biznes 'dom weselny' a imprezy i mięso w piątki.
Autor: Bogumiła z Krakowa (---.neoplus.adsl.tpnet.pl)
Data:   2016-09-18 03:28

Niedziela.
Jak już wskazała Hanna, dylematów (jako katolik) będziesz miała więcej. Jeśli to ma być dom weselny, to każdy kogo będziesz przyjmować do pracy musi się zgodzić na pracę w nocy i w niedziele: kucharze, kelnerzy, grajkowie (co najmniej do 4-5 rano), a także ci którzy sprzątają, myją gary, piorą obrusy żeby plamy nie zaschły. Jeśli w domu weselnym będziesz wynajmować pokoje dla gości, to tych osób będzie jeszcze więcej. Nie sądzę, żebyś sama sprawdzała w jakim stanie jest WC i zmieniała pościel. Zresztą Ty także masz niedzielę nie do pracowania. A to będą najbardziej pracowite dni. Do Ciebie będzie należało tak ustawić pracę, aby każdy mógł spokojnie iść do kościoła (nie pracował całą niedzielę), aby miał odpowiednią (przynajmniej według kodeksu pracy) ilość wolnych niedziel.
Oczywiście nie jest dobrze pracować w święta, ale jednak są takie rodzaje pracy, gdzie jest to konieczne. Nie chodzi tylko o szpitale i autobusy. Ludzie w wolne dni chcą przeżywać swoje radości, szczególnie z całą rodziną i dla nich otwierane są kina, restauracje, place zabaw, zoo i tysiące innych miejsc.
Myślę, że to jest najbardziej problematyczna sprawa w tym biznesie. Twoi pracownicy to ludzie, którzy mają swoje rodziny, swoje pragnienia i swoje prawa. To będzie trudne. Bo nawet gdybyś w ogłoszeniu o pracę napisała, że szukasz ludzi niewierzących (wiem, absurd), to choć oni nie chodzą do kościoła, to także mają swoje rodziny i swoje potrzeby.
Jeśli to rozumiesz i z tym sobie poradzisz w sposób nie tylko zgodny z prawem, ale także ludzki, to może pozostałe sprawy nie będą tak trudne.

Wstrzemięźliwość od mięsa.
Jako prowadząca biznes weselny musisz na to spojrzeć szerzej, nie tylko przez pryzmat katolickich przykazań. Jest coraz więcej ludzi, którzy nie jadają mięsa w ogóle. W soboty też. Oni też przychodzą na wesela. Menu ustalasz z Młodymi i wtedy spokojnie o wszystko możesz wypytać. Czy będą tacy goście, czy większość to katolicy i jak ustawić sprawę. W sobotę w rezerwie przygotować także posiłki bezmięsne (dla wskazanej ilości osób, lub jedynie przygotować się na taką możliwość). A w piątki? Najpierw można po prostu spytać wcześniej Młodych, czy będą prosić proboszcza o dyspensę. Masz okazję im to podpowiedzieć, bo nie wszyscy o tym myślą. Jeśli Kościół udziela takiej dyspensy, to nie możesz być "bardziej papieska...". Skoro biorą ślub w kościele w piątek, to ksiądz spodziewa się, że będzie wesele, a może nawet na nim będzie. Ani Ty nie musisz jeść wędliny, ani nikt z gości nie będzie przymuszany. Ale każdy ma prawo wtedy jeść mięso. Ty pięknie zrobisz, jeśli przypomnisz Młodym, żeby przed rozpoczęciem wesela poinformowali gości o udzielonej dyspensie. Wtedy nikt nie będzie miał moralnego problemu, a czy zje - to jego sprawa. Jeśli wiesz, że będą mieć dyspensę, to wszystko przygotowujesz tak jak na sobotę.

O wiele trudniej będzie właśnie z niewierzącymi Młodymi w piątek (choć pozornie prostsze). Trzeba pamiętać, że tak jak do kościoła na ślub przychodzi wielu niewierzących, tak na wesele ateistów przychodzą także wierzący przyjaciele. Również niewierzących Młodych można uświadomić o możliwości poproszenia o dyspensę, ale trzeba się liczyć z tym, że ich to nie obchodzi. Jako wierząca i rozumiejąca problem, masz możliwość im podpowiadać. Np. żeby nie wszystkie potrawy były mięsne. Żeby jedno główne danie było do wyboru (z mięsem i bez). Mogą się nie zgodzić, a wtedy pozostanie jedynie dobra (katolicka) wola gości, czyli albo zjedzą albo nie. Oprócz serwowanych dań każdemu często na weselach jest zimny bufet. Możesz zadbać o to, żeby w piątki było tam więcej atrakcyjnych potraw bezmięsnych.

Jeśli decydujesz się na taki biznes, to musisz się liczyć z wolą Młodych. Że w żydowskiej knajpie jest koszerne? No tak. Ale Ty chcesz mieć biznes weselny a nie "Restaurację katolicką". Chyba że w nazwie tak to ujmiesz. A wtedy po prostu daj ogłoszenie, że w piątki wesel nie urządzasz. Dajesz ludziom wolne za pracę w niedziele. Zamykasz. Nikt nie ma prawa się wtrącać. Ale czy o to Ci chodzi? Ludzie mają prawo do ślubu z weselem, a niektórzy chcą go z różnych względów przyspieszyć (sale weselne na soboty są zajęte z ogromnym wyprzedzeniem), a niektórzy szukają najtańszej możliwości (w piątki zawsze sale weselne są tańsze niż w soboty). Jeśli chcesz być dla ludzi, to nie wydaje mi się to dobre. Tym bardziej, że...

Zabawa w piątki.
Nowe przykazanie kościelne mówi: „Zachowywać nakazane posty i wstrzemięźliwość od pokarmów mięsnych, a w czasie Wielkiego Postu powstrzymywać się od udziału w zabawach”. Gdzie jest napisane, że w piątki nie można tańczyć? Dlaczego nie może być wesela w piątek? Oczywiście, że każdy piątek jest dniem pokutnym, ale nakazana przez Kościół jest jedynie wstrzemięźliwość od mięsa, a reszta zależy od dobrej woli i od wyboru katolika. Może się bardziej skupić na jałmużnie, albo na modlitwie, na dobrych uczynkach.
Prawdziwy problem masz nie w piątki, tylko w Wielkim Poście. I tutaj jako katoliczka musisz podjąć poważne decyzje. Może rzeczywiście przez Wielki Post nie urządzasz wesel (o Wielkim Piątku to nawet nie mówię), robisz z sali zwykłą restaurację? W Wielkim Tygodniu robisz zaległe remonty, malowanie sali? Wszyscy mają wreszcie niedziele wolne? Może ktoś będzie miał jeszcze inny pomysł na Wielki Post.

Ciekawostka. Blisko domu mam cukiernię. W każdą Środę Popielcową cukiernia jest zamknięta (wcześniej wiszą informacje). W Środę Popielcową oczywiście jedzenie słodyczy nie jest zakazane, ale obowiązuje post ilościowy i właścicielka powiedziała, że nie chce kusić ludzi. Po prostu w tym dniu nie zarabia. Fajna rzecz. Nieurządzanie wesel w Wielkim Poście mogłoby być pięknym świadectwem. Swoją drogą nie mam pojęcia jakie jest obłożenie sal w tym czasie i czy katolicy także decydują się na wesela. Może nawet finansowo korzystne będzie zajęcie się czymś innym? Tego nie wiem. Nie wiem też jaki będziesz miała roczny dochód z wesel i czy możesz sobie pozwolić na jakieś zamknięcia. Nie wiem wreszcie co planujesz robić w tych salach na początku tygodnia, kiedy wesel chyba w ogóle nie ma. Dokładnie to samo można robić w Wielkim Poście.

Tuż przed wysyłką przeczytałam wpis "J". Nie zmieniam swojego tekstu, ale rzeczywiście, to ważne. Nie wiem jakie u Was obowiązują zakazy/nakazy Episkopatu na piątek. Ale póki nie odpowiesz, to nie ma nad czym się zastanawiać.

 Odpowiedz na tę wiadomość
 Twoje imię:
 Adres e-mail:
 Temat:
 Przepisz kod z obrazka: