Autor: danusia (178.219.104.---)
Data: 2016-12-07 21:02
Otworzyć rodzinne muzeum :)
Widzialne znaki w postaci pamiątek mogą posłużyć w ułożeniu duchowych naszych przeżyć. Osobiście bardziej przeżywam, wspominam wewnętrznie to co było, bez mojej szczególnej woli, na zasadzie jakby mnie ktoś przeniósł do mojej młodości. Przedmioty nie są mi potrzebne, nigdy ich nie gromadziłam. Słońce czy deszcz czy pora roku - zima przypominają mi o pewnych zdarzeniach z życia, a i jeszcze zapach np. ziemi, którą jako dzieci poznawaliśmy łącznie z roślinami w lesie :)
Moja Mama zostawiła pamiętnik i siostra i brat przeczytali lub przejrzeli a ja nie śmiałam, mimo iż Mama zapowiedziała, że po śmierci możemy go przeczytać. Szczerze mówiąc nie wyobrażałam sobie i nie mogłam wchodzić w Mamy uczucia, przeżycia, jest to dla mnie za trudne. Wobec czego uważam,że osobiste rzeczy powinno się uporządkować jeszcze za życia. Spalić lub wyrzucić. To co najważniejsze zabiera się ze sobą :)
|
|