Autor: Natalia (---.internetia.net.pl)
Data: 2016-12-27 09:12
Brat, który oczekuje narodzin potomka, prosi mnie, bym była chrzestną dla jego dziecka. Ja traktuję to jako poważne zobowiązanie do pomocy do wychowania w wierze, dla brata chrzest to taka tradycja. W kościele ostatni raz był na własnym ślubie, nie praktykuje, mam wątpliwości, czy w ogóle wierzy. W tej sytuacji nie będę miała możliwości do pomocy w katolickim wychowaniu dziecka, a zastąpić w tym rodziców? Nie oszukujmy się, wiara jest z domu od rodziców, nie od cioci. Czuję że powinnam odmówić, ale nie chcę spięć w rodzinie, z którą mam zupełnie poprawny(choć nie wylewny) kontakt. Co powinnam robić? Pójść za głosem sumienia czy zgodzić się dla świętego spokoju? A może moje sumienie jest zbyt rygorystyczne i nie mi oceniać potrzebę chrztu dla tego dziecka i ich rodziców? Proszę o podpowiedzi.
|
|