logo
Szukaj w
 
Posłuchaj Radyjka
kanał czerwony
kanał zielony
 
 

 Walczyć ze sobą o nadzieję czy odpuścić sobie?
Autor: Kamil (---.devs.futuro.pl)
Data:   2016-12-30 12:17

Witajcie. Od pewnego czasu mam kryzys wiary który ciągnie się przez kilka dni.
Ogólnie sprawa wygląda następująco:
Od około roku składam do Boga prośby odnośnie znajomości z pewną dziewczyną. Odmówiłem Nowennę Pompejańska i odmawiam Nowennę do Matki Bożej rozwiązującej węzły. Ale od początku.
Ponad rok temu mieliśmy ze sobą świetny kontak ale z powodu mojej głupoty pokłuciliśmy się i kotakt się zerwał. Wtedy zrozumiałem co na prawdę do niej czuję (można docenić coś dopiero wtedy, kiedy się to staci). Ona znalazła sobie chłopaka i kiedy zrozumiałem, że ja już nic nie mogę zrobić, zwróciłem się do Boga o pomoc. Wydaje mi się, że dostaję od niego znaki, że będzie dobrze ale nie potrafię w to uwierzyć. Czasem kiedy na prawdę tracę wiarę i nadzieję, pojawia się jakby głos wewnątrz mnie który mówi "nie martw się, będzie dobrze". Ale w niego też nie potrafię uwierzyć i mu zaufać. Większość osób z mojego otoczenia które były w podobnej sytuacji odpuściły sobie. Ale ja chyba jestem na to za głupi i walczę o każdy skrawek nadziei.
Jeszce co mnie (nie ukrywając) denerwuje to to, że spotkałem się z sytuacją kiedy koleżanka raz zwróciła się do Boga aby jej pomógł na nowo wrócić do chłopaka i na następny dzień ten chłopak napisał.
Czuję jakby Bóg o mnie zapomniał i odwrócił się ode mnie. Jakby mnie oszukał mówiąc, że będzie dobrze a potem tą nadzieję zabiera. Nie jestem jakimś wzorowy człowiekiem - wręcz przeciwnie ale ponoć Bóg kocha nawet najgorszych grzeszników.
Nie wiem co mam robić. Czy dalej walczyć ze sobą o tą nadzieję czy odpuścić sobie? Boje sie również, że jeśli zaufam Bogu to i tak nie będę szczęśliwy.

 Re: Walczyć ze sobą o nadzieję czy odpuścić sobie?
Autor: Hanna (---.wtvk.pl)
Data:   2017-01-04 18:28

Trzeba, abyś się zastanowił, kim jest dla Ciebie Pan Bóg.
Czy przypadkiem nie jest dostawcą zamówionych towarów i usług?
Nie zmusił dziewczyny do zerwania z nowym chłopakiem i do powrotu do Ciebie, wiec ma to znaczyć, że o Tobie zapomniał? Że się odwrócił? Oszukuje?
I czy to Pan Bóg odpowiada za Twoją - jak piszesz - głupotę, i to On ma, powinien, zgodnie z oczekiwaniem, naprawiać jej skutki?
Właściwie dlaczego?

 Re: Walczyć ze sobą o nadzieję czy odpuścić sobie?
Autor: E. (---.centertel.pl)
Data:   2017-01-04 18:57

Kamilu,
Bóg wszystkich kocha, ale nie musi spełniać ich zachcianek.
Jeśli dziewczyna znalazła sobie innego chłopaka, to chciałbyś żeby Bóg na Twoją prośbę ich skłócił? A może oni obydwoje lepiej do siebie pasują niż ona i Ty...
Jeśli zaufasz Bogu, to na pewno będzie dobrze. Ale to On wie, na czym to "dobrze" ma polegać. Może za rok czy dwa spotkasz swoją przyszłą żonę, o której Bóg już wie? Może jeszcze inną drogę życia odkryjesz? Skąd wiesz, że tak nie będzie?
Wydaje mi się, że zależy Ci na tej dziewczynie, bo ogólnie czujesz się nieszczęśliwy i myślisz, że ona byłaby receptą na Twoje marne samopoczucie. A ten, kto naprawdę kocha, myśli przede wszystkim o szczęściu tej drugiej osoby i czasem wie, kiedy powinien sobie odpuścić.
Zaufać Bogu to znaczy uwierzyć, że Bóg ma dla Ciebie piękny plan i zachować spokój. Bo jeśli Mu naprawdę zawierzysz, to nauczysz się być szczęśliwy bez względu na okoliczności. I lepiej szukać szczęścia w Bogu niż w drugim człowieku. Oczywiście, relacja miłości z drugą osobą to rzecz wspaniała i tego Ci życzę, ale pełni szczęścia żaden człowiek Ci nie da. Jest taki rodzaj zrozumienia, miłości i pokoju, który może dać Ci tylko Bóg i bez Niego i tak będziesz czuł pewien brak w swoim życiu, choćby nawet najcudowniejsza dziewczyna Cię pokochała.
Aha, i jeszcze jedno. Skoro nie jesteś zbyt "wzorowy", raz zwracasz się do Boga, a raz w Niego wątpisz, Twoje myślenie o Nim jest czysto życzeniowe... no to możesz się teraz w Niego wczuć. Bo ranisz Mu serce, dokładnie tak, jak Tobie je rani dziewczyna, która Cię nie chce...
Pozdrawiam

 Odpowiedz na tę wiadomość
 Twoje imię:
 Adres e-mail:
 Temat:
 Przepisz kod z obrazka: