logo
Niedziela, 12 maja 2024
Szukaj w
 
Posłuchaj Radyjka
kanał czerwony
kanał zielony
 
 

 Dlaczego przez 40 lat zrobiłam tyle zła?
Autor: Martwa (---.dip0.t-ipconnect.de)
Data:   2017-01-25 12:17

Każdy człowiek ma misję do spełnienia od Pana Boga? Jeśli tak, to dlaczego od ponad 40 lat więcej uczyniłam złego niż dobrego? Nie widzę sensu. Jestem martwa w duszy.

 Re: Dlaczego przez 40 lat zrobiłam tyle zła?
Autor: Mateusz (31.42.19.---)
Data:   2017-01-25 17:59

Być może jakieś czynniki zewnętrzne, bądź Ty sama (mniej lub bardziej świadomie) zagłuszałaś głos Boży w swoim sercu. Nigdy jednak nie jest za późno na poprawę. Święty Paweł uczynił w swoim życiu zapewne dużo więcej zła niż Ty, zanim dokonało się jego nawrócenie. Później jednak spotkał na swojej drodze Chrystusa, poszedł za Nim, a następnie przekazywał Jego naukę poganom tak gorliwie, że przylgnął do niego przydomek "apostoła narodów". Od długości czasu czynienia zła ważniejszy jest fakt nawrócenia, podniesienia się człowieka z grzechu tak, aby mógł zacząć czynić to, co podoba się Bogu.

 Re: Dlaczego przez 40 lat zrobiłam tyle zła?
Autor: Janek (---.play-internet.pl)
Data:   2017-01-25 18:24

Masz wolną wolę i rozum, więc ponosisz odpowiedzialność za złe uczynki. Od tej pory staraj się czynić dobro. Chodź do spowiedzi kiedy trzeba i napraw swoje życie.

 Re: Dlaczego przez 40 lat zrobiłam tyle zła?
Autor: Kalina (---.dynamic.chello.pl)
Data:   2017-01-25 19:59

Gdyby Twoja dusza była martwa, nie byłabyś zdolna do takiej refleksji.

"Szaweł ciągle jeszcze siał grozę i dyszał żądzą zabijania uczniów Pańskich. Udał się do arcykapłana i poprosił go o listy do synagog w Damaszku, aby mógł uwięzić i przyprowadzić do Jerozolimy mężczyzn i kobiety, zwolenników tej drogi, jeśliby jakichś znalazł. Gdy zbliżał się już w swojej podróży do Damaszku, olśniła go nagle światłość z nieba. A gdy upadł na ziemię, usłyszał głos, który mówił: "Szawle, Szawle, dlaczego Mnie prześladujesz?" "Kto jesteś, Panie?" - powiedział. A On: "Ja jestem Jezus, którego ty prześladujesz. Wstań i wejdź do miasta, tam ci powiedzą, co masz czynić" (Dz 9,1-6).

"Panie - odpowiedział Ananiasz - słyszałem z wielu stron, jak dużo złego wyrządził ten człowiek świętym Twoim w Jerozolimie. I ma on także władzę od arcykapłanów więzić tutaj wszystkich, którzy wzywają Twego imienia". "Idź - odpowiedział mu Pan - bo wybrałem sobie tego człowieka za narzędzie. On zaniesie imię moje do pogan i królów, i do synów Izraela" (Dz 9,13-15).

To fragmenty dzisiejszego Czytania Liturgicznego.
Na Twoje pytanie, dlaczego więcej uczyniłaś złego niż dobrego, jest tylko jedna odpowiedź - miałaś w swoim dotychczasowym życiu inne bożki.

"Nawracajcie się i wierzcie w Ewangelię!" (Mk 1,15).

Ożywiaj swoją duszę w cieple Słowa Bożego. Do serca otwartego na pragnienie wiary Pan Bóg w swej miłości znajdzie drogę. Jeśli odwzajemnisz tę miłość usłyszysz i odczytasz misję, jaką Ci wyznaczył.

"Na początku było Słowo,
a Słowo było u Boga,
i Bogiem było Słowo.
Ono było na początku u Boga.
Wszystko przez Nie się stało,
a bez Niego nic się nie stało,
co się stało.
W Nim było życie,
a życie było światłością ludzi,
a światłość w ciemności świeci
i ciemność jej nie ogarnęła.
Pojawił się człowiek posłany przez Boga -
Jan mu było na imię.
Przyszedł on na świadectwo,
aby zaświadczyć o światłości,
by wszyscy uwierzyli przez niego.
Nie był on światłością,
lecz [posłanym], aby zaświadczyć o światłości.
Była światłość prawdziwa,
która oświeca każdego człowieka,
gdy na świat przychodzi.
Na świecie było [Słowo],
a świat stał się przez Nie,
lecz świat Go nie poznał.
Przyszło do swojej własności,
a swoi Go nie przyjęli.
Wszystkim tym jednak, którzy Je przyjęli,
dało moc, aby się stali dziećmi Bożymi,
tym, którzy wierzą w imię Jego -
którzy ani z krwi,
ani z żądzy ciała,
ani z woli męża,
ale z Boga się narodzili" (J 1,1-13).

Czytaj, pokochaj, kontempluj i ŻYJ

 Re: Dlaczego przez 40 lat zrobiłam tyle zła?
Autor: chory czlowiek (---.dynamic.mm.pl)
Data:   2017-01-26 11:46

Spróbuj jakoś zbliżyć się może do Boga. Np przez 10-minutowe adoracje, bez żadnego myślenia, wzdychania do Boga, bez żadnego ruchu, bez interesowanie, jak małe dziecko które sobie przychodzi by pobyć chwilę przed Bogiem.

Patrz sobie na Pana Jezusa i miej Go na uwadze. Maksymalna prostota, bez narcyzmu i myśli o sobie czy innych a jak się pojawiają jakieś myśli wracaj do ciszy i patrzenia na Boga. Kto wie, może pomału Ci będzie pomagał, przygotuje do spowiedzi, poprowadzi do jakiejś wspólnoty by twoja wiara mogła się umacniać. Życzę świętości i intymności z Panem Jezusem Tobie.

Najpiękniejsza rzecz w chrześcijaństwie to to, że zawsze można zaczynać od nowa, każdego dnia, nawet po 100 latach czynienia wielkich grzechów. Czyż to nie piękne?

 Re: Dlaczego przez 40 lat zrobiłam tyle zła?
Autor: ilona (185.93.242.---)
Data:   2017-01-26 18:46

dlaczego?
Jeżeli podjęłaś trud (a cud ludziom dostępny) spowiedzi ze złych czasów to po co się zajmujesz tamtym czasem?
Pamiętaj - bo to nasza ludzka nauczka. Ale nie rozpamiętuj tylko powierz ewentualne pytania - w całości_Chrystusowi.
On Cię poprowadzi do spokoju. Nie będziesz sobie zadawała wtedy takiego pytania "dlaczego".

Jeżeli nie przystąpiłaś jeszcze do spowiedzi, zrób to.
Napisz czy byłaś u spowiedzi lub chcesz to zrobić - będzie może więcej wskazówek od chcących Ciebie wspomóc.
Ciut za krótko napisałaś.

 Re: Dlaczego przez 40 lat zrobiłam tyle zła?
Autor: B. (---.ipv4.supernova.orange.pl)
Data:   2017-01-30 17:17

"Każdy człowiek ma misję do spełnienia od Pana Boga?"

Tak, misją każdego człowieka jest życie według Dziesięciu Przykazań i według dwóch Przykazań miłości (miłości do Boga i bliźniego, Pan Jezus dodał, że także miłości do... nieprzyjaciół): "3 albowiem miłość względem Boga polega na spełnianiu Jego przykazań, a przykazania Jego nie są ciężkie" 1 J 5,3 Trochę inaczej jest z poganami, którzy nie słyszeli o Przykazaniach (np. żyli przed Mojżeszem), oni będą sądzeni inaczej (o tym jest w Rz 2,14-16, ale nie będę rozwijać).

"dlaczego od ponad 40 lat więcej uczyniłam złego niż dobrego?"
Droga, dlatego że jesteś grzesznikiem i słabym człowiekiem, jak każdy z nas. Dlaczego łotr, który wisiał na krzyżu obok ukrzyżowanego Jezusa nawrócił się dopiero wtedy? Dlaczego do tego momentu czynił ludziom zło? Przyczyny i uwarunkowania czynienia zła są różne, np. inny przykład życia będzie miało dziecko urodzone i wychowane w wierzącym i praktykującym środowisku katolickim, a inny przykład będzie miało dziecko urodzone w rodzinie ateistów wyśmiewających religię. Całe pokolenia są teraz narażone na zmasowane zagrożenie i demoralizację. Zauważ, że temu "dobremu", żałującemu łotrowi Pan Jezus powiedział ze swojego krzyża "(...) Dziś ze Mną będziesz w raju" Łk 23,43. Coś niesamowitego. Bogu zależy na KAŻDEJ duszy, ze wszystkich sił pragnie ratować KAŻDEGO (w tym mnie i Ciebie), za to oddał życie.

"Nie widzę sensu. Jestem martwa w duszy" - ależ właśnie dostrzegłaś problem, więc wcale nie jesteś martwa! Katolicyzm polega na pokornym uznaniu swojej słabości i grzeszności, na prośbie "Boże bądź miłościw mnie grzesznej", na zrobieniu rachunku sumienia według Dziesięciu Przykazań i siedmiu grzechów głównych, na żalu za grzechy, pójściu do spowiedzi, uzyskaniu przebaczenia grzechów (!), postanowieniu poprawy i trzymaniu się odtąd Boga i Jego Nauki.
Na początek proponowałabym, abyś odmówiła koronkę do Miłosierdzia Bożego, np. z Radiem Maryja (jest tam odmawiana codziennie o godz. 15). To taki najprostszy akt wiary, lina ratunkowa w sytuacji załamania: "Ktokolwiek będzie ją odmawiał, dostąpi wielkiego miłosierdzia w godzinę śmierci. Kapłani będą podawać grzesznikom, jako ostatnią deskę ratunku; chociażby był grzesznik najzatwardzialszy, jeżeli raz tylko zmówi tę koronkę, dostąpi łask z nieskończonego miłosierdzia Mojego" (Dz. 687).

Serdecznie pozdrawiam.

 Re: Dlaczego przez 40 lat zrobiłam tyle zła?
Autor: Estera (---.165.kosman.pl)
Data:   2017-01-30 20:45

I co, kolejne 40 lat będziesz się nad sobą użalać? Może zamiast tego weź się do pracy nad sobą i czynieniem dobra, bo życia Ci zabraknie.

 Re: Dlaczego przez 40 lat zrobiłam tyle zła?
Autor: Agnieszka (---.dynamic.chello.pl)
Data:   2017-02-03 00:20

Dopóki żyjesz wszystko jest możliwe. Jesteś szczęściarą, bo zrobiłaś to odkrycie przed śmiercią i możesz działać. Wiele osób nie zdążyło i nawet nic nie zauważyło.

 Re: Dlaczego przez 40 lat zrobiłam tyle zła?
Autor: m. (---.neoplus.adsl.tpnet.pl)
Data:   2017-02-12 22:37

Witaj :)
Rozumiem, że czujesz się trochę zagubiona i nieszczęśliwa.
Twój post jest troszkę zagadkowy, że tak powiem, bo bardzo niewiele nam napisałaś.
Nie jestem pewna, co miałaś do końca na myśli. Jeśli masz różne niepokoje, jesteś tak jak okresliłaś "martwa w duszy" może warto będzie też porozmawiac z lekarzem, psychologiem?
Sugeruję to tylko dlatego, że czasem nagłe zwrócenie się ku wielkiej pobożności, może być efektem jakiś powikłań w systemie nerwowym. Nie neguję oczywiście refleksji nad Bogiem i praktyk religijnych, ale niestety mój znajomy, bardzo religijny niestety jest trochę chory na tle psychicznym i jego postawa na pewno wymaga pomocy. Jest miłym i dobrym człowiekiem, ale bywa "zaskakujący" :)

Ogólnie mam nadzieję, że wszystko w porządku, ale piszę tak na wyrost, bo różnie można zinterpretować Twój post :-)

Może warto byś poszukała wsparcia w rodzinie,kimś bliskim jeśli z czymś sobie nie radzisz? Często Pan Bóg się posługuje innymi, by nam pomóc.

A wracając stricte do pytania czynimy zło, bo ciązą na nas skutki grzechu pierworodnego. Sami nie jesteśmy w stanie się nawrócić, porzucić złe uczynki. Potrzebujemy Zbawiciela.


Zachęcam Cię więc, byś wróciła w miłosierne ramiona Jezusa.
Tam znajdziesz sens, wiarę, nadzieję, miłość, przebaczenie, pokój serca.
Jak to zrobić?
Możesz przystąpić do Spowiedzi, bo zakładam, że masz chrzest.
Tam czeka na Ciebie kochający Zbawiciel.
Pewnie masz z tym wiele trudności, jak my wszyscy, ale wystarczy, że pomodlisz się do Niego, poprosisz by pokierował Tobą, pomógł Ci poznać Twoje grzechy, żałować za nie i postanowić poprawę.
Po prostu przyjdź do kościoła, do konfesjonału i wyznaj Mu przed kapłanem swoje grzechy. On Ci je odpuści, uleczy Twoje rany i opatrzy je. Pragnie dać Ci siebie w Komunii Święte. On jak miłosierny Samarytanin pragnie pochylić się nad Tobą i dać Ci wszystko, czego potrzeba Ci do zbawienia. On tak bardzo Cię kocha.
Tylko wtedy, gdy będziesz dotknięta Jego łaską w sakramentach, będziesz w stanie spełnić misje, które powierzył Ci do spełnienia.
Pytaj Go, czego od Ciebie oczekuje, poznawaj Pismo Świętę, naukę Kościoła, módl się, kształtuj swoje sumienie - wtedy będziesz mogła poznać, jakie zadania dobry Bóg Ci przydzielił.

Tak, droga do pokoju serca nie musi być skomplikowana. Jest prosta, choć wymagająca:
po prostu trzeba się powierzyć miłosiernemu Jezusowi, przyjąć Jego miłość w sakramentach i kochać innych. Tylko tyle i aż tyle.
On zawsze czeka na Ciebie, by obsypać Cię łaskami.
Pozdrawiam, trzymaj się i powodzenia

z Bogiem i Maryją :)

 Odpowiedz na tę wiadomość
 Twoje imię:
 Adres e-mail:
 Temat:
 Przepisz kod z obrazka: