logo
Niedziela, 12 maja 2024
Szukaj w
 
Posłuchaj Radyjka
kanał czerwony
kanał zielony
 
 

 Upominanie wulgarnych.
Autor: Gimnazjalista (46.45.105.---)
Data:   2017-01-25 15:37

Witam.

Chodzę do gimnazjum. Bardzo często słyszę wulgaryzmy z ust innych. Nie wiem, co w takich sytuacjach robić. Bardzo rzadko decyduję się na zwrócenie uwagi.

Czy jeśli nie zwrócę uwagi, to popełnię grzech cudzy? W jaki sposób upomnieć osobę wulgarną, aby nie używała wulgaryzmów jeszcze bardziej, aby mnie zdenerwować? Oraz aby - że tak powiem - nie zranić jej, aby druga osoba nie myślała, że źle o niej sądzę czy coś?

2. niektórzy dokuczają słabszym. Jak takich bronić, aby np. mnie nie zaczęli dręczyć?

Bardzo proszę o odpowiedź.

 Re: Upominanie wulgarnych.
Autor: m. (---.neoplus.adsl.tpnet.pl)
Data:   2017-01-25 16:48

1. Upomnienie to uczynek miłosierdzia, więc powinien wypływać z naszej troski o zbawienie innych.
Jak upominać - mówi nam Jezus w Ewangelii
"Gdy brat twój zgrzeszy [przeciw tobie], idź i upomnij go w cztery oczy. Jeśli cię usłucha, pozyskasz swego brata. Jeśli zaś nie usłucha, weź z sobą jeszcze jednego albo dwóch, żeby na słowie dwóch albo trzech świadków oparła się cała sprawa. Jeśli i tych nie usłucha, donieś Kościołowi. A jeśli nawet Kościoła nie usłucha, niech ci będzie jak poganin i celnik."
Mt 18, 15-17
Każdy tekst Pisma jednak trzeba interpretować zgodnie z nauką Kościoła, bo jak sami się za to bierzemy to możemy nawet w herezje popaść :D

Ks. Michał Kaszowski o upominaniu na swojej stronie pisze:

"Miłość nakazuje też nieraz upomnieć bliźniego, aby pomóc mu się zmienić. Jest to konieczne w sprawach ważnych. Jezus mówi o wynikającej z szacunku do człowieka kolejności upominania: najpierw w cztery oczy, potem przy świadkach, a dopiero na końcu poprosić o to Kościół: „Gdy brat twój zgrzeszy <przeciw tobie>, idź i upomnij go w cztery oczy. Jeśli cię usłucha, pozyskasz swego brata. Jeśli zaś nie usłucha, weź z sobą jeszcze jednego albo dwóch, żeby na słowie dwóch albo trzech świadków oparła się cała sprawa. Jeśli i tych nie usłucha, donieś Kościołowi! A jeśli nawet Kościoła nie usłucha, niech ci będzie jak poganin i celnik!” (Mt 18,15-17).

Upominanie nie jest konieczne, gdy czyniący zło człowiek już został upomniany albo gdy już pracuje nad powstaniem ze swoich upadków. Wtedy – zamiast go upokarzać lub zniechęcać uwagami – lepiej udzielić mu wsparcia i pomocy przez modlitwę, ponoszenie jakichś ofiar w jego intencji lub skierowanie słowa zachęty do dalszej pracy. Danie mu do zrozumienia, że widzimy jego wysiłki – pomimo różnych niepowodzeń – może go zachęcić do dalszego usuwania swoich wad i grzechów.

Upomnienie powinno zawsze być połączone z ukazaniem drugiemu sposobu usunięcia zła, na które zwraca mu się uwagę, np. przez częste przystępowanie do sakramentu pojednania, przez robienie dokładnego rachunku sumienia każdego dnia, przez czytanie pożytecznych książek, przez gorliwe proszenie Boga o pomoc, przez unikanie niewłaściwego towarzystwa.

Nie jest też wskazane ciągłe upominanie bliźnich z powodu ich drobnych wykroczeń i niedoskonałości, gdyż mogłoby to zniszczyć atmosferę życzliwości tak potrzebną do budowania wspólnoty."


Zależy też kogo upominasz, bo
jak mówi Biblia:
"Bywa upomnienie, ale nie w porę,
niejeden milczy, a jednak jest mądry. " (Syr 20,1)

Jeśli masz np. kolegów, którzy nie bardzo stoją z Kościołem to słowa typu "nie powinieneś tak mówić" itd. mogą być nieprzekonujące i chyba nieskuteczne.
Nie w każdym wypadku, ale jednak trzeba brać pod uwagę, że ludzie młodzi ogólnie mało rozumieją, dlatego potrzeba im przykładów przede wszystkim.
Ale oczywiście, jeśli ktoś nadużywa brzydkich słów w Twoim towarzystwie to powiedz mu po prostu, ale łagodnie, czy mógłby przestać, bo to Ci przeszkadza.
Z czasem może otoczenie się nauczy, ze przy Tobie się tak nie mówi ;)

W gimnazjum niestety istnieje patologia i zmieniać to można, zmieniając siebie.
Bardzo ważna jest też modlitwa za tych ludzi. Zwłaszcza Różaniec.

Za Jezusem szli ludzie, bo kochał ludzi, był dobry dla nich, żył a nie wegetował, wiedział jaki jest sens życia. Chrześcijanin ma być jak Jego Mistrz, czyli pociągać ludzi przede wszystkim swoim życiem, które chce kształtować na wzór Jezusa, Maryi, Świętych. Może nie nawróci od razu całego świata, ale kto wie, może w godzinie śmierci, ktoś sobie przypomni o nim i pomyśli, że jednak ten człowiek miał rację i wiara w Boga ma sens, i przyjmie od Boga ostatnią deskę ratunku?

2. Jak takich bronić, żeby Ciebie nie zaczeli dreczyc? Przede wszystkim staraj się nie urazić tych, którzy krzywdzą, ale jednoczesnie stanac w obornie krzywdzonego. Nie kłóc się, ale zwyczajnie powiedz, żeby zostawili tę osobę, bo też jest człowiekiem i jak coś do niej mają to mogą z nią porozmawiać.
Niestety możesz się narazić na przykre słowa, ale nie przejmuj się nimi.
Osoba, którą krzywdzą na pewno będzie Ci wdzięczna za obronę.

Pozdrawiam, trzymaj się ;)

 Re: Upominanie wulgarnych.
Autor: Aneta (77.87.0.---)
Data:   2017-01-26 08:37

Odpowiedź m. jest tak wyczerpująca, że nic już nie dodam, powiem tylko, że bardzo się cieszę, że jesteś taką osobą, że nie zaginęła w Tobie wrażliwość, że chcesz bronić siebie i innych przed złem i brzydotą. Niech Ci Bóg błogosławi i postawi na Twojej drodze wielu podobnych do Ciebie ludzi.

 Re: Upominanie wulgarnych.
Autor: bezimienna (---.146.164.220.nat.umts.dynamic.t-mobile.pl)
Data:   2017-01-29 23:32

Odpowiedź m. faktycznie jest bardzo wyczerpująca. Dodam tylko, co ja robię w takich sytuacjach. Moim znajomym powiedziałam po prostu, że wulgaryzmy mnie rażą i nie chcę ich słuchać. Po prostu poprosiłam, żeby przynajmniej w moim towarzystwie zaprzestali ich używania. Nie powiedziałam tego, wstydząc się i myśląc "co powiedzą inni". Powiedziałam to tak, jakby to była najnormalniejsza rzecz na świecie, bo przecież dla mnie taka właśnie jest. I tego Ci życzę - nie wstydź się swoich przekonań, szczególnie, że są one słuszne ;)

 Odpowiedz na tę wiadomość
 Twoje imię:
 Adres e-mail:
 Temat:
 Przepisz kod z obrazka: