Autor: nieważne kto :) (---.neoplus.adsl.tpnet.pl)
Data: 2017-02-06 22:53
Wychowywałam się w przekonaniu, że uczuciami nie należy szastać na prawo i lewo, że wypowiedzenie komuś uczuć wobec niego naprawdę wiele znaczy, że o tym, że ktoś nas kocha nie trzeba być informowanym, bo to się po prostu wie, poznaje się to po czynach. Mało w domu mówiło się o uczuciach, a w niczym nie przeszkadzało to, aby każdy czuł się kochany, akceptowany, chciany i wiedział, że lepszej rodziny mieć nie mógł. Zawsze byłam zamknięta w sobie, jeśli chodzi o „słowne” wyrażanie uczuć, w ogóle należę do osób małomównych, nie lubię rzucać słów na wiatr a tym bardziej nie szastam ważnymi słowami.
Wybrałam się kiedyś na rekolekcje, na których sporo mówiono o uczuciach, o tym, że są ważne, o tym jak ważne jest nazywanie ich, wyrażanie. O tym, że są darem Boga, o tym, że dzięki nim poznajemy co dzieje się w nas.
O tym, że jestem skryta, że zachowuję duży dystans wobec innych, wiedziałam już od dawna. Wiedziałam, że należy to zmienić. Jak się okazało, kiedy już zdobyłam się na wyjawienie uczuć wobec pewnej osoby (a w zasadzie to do wyrażenia wobec niej tylko tego, że coś dla mnie znaczy), okazało się to zgubne i doprowadziło do zerwania relacji i to relacji z osobą, która wcześniej zarzucała mi, że zachowuję wobec niej zbyt duży dystans, nie okazuję uczuć i że nie zależy mi na relacji z nią. Teraz nie potrafię sobie tego wybaczyć, ta osoba też nie potrafi mi tego wybaczyć. Na chwilę obecną nie umiem chyba wyciągnąć z tego właściwych wniosków, ponieważ jeżeli nie ujawnia się uczuć, jest źle. Jeżeli już się je ujawni, jest jeszcze gorzej. Najciekawsze jest to, że kiedy ma się całkiem dobre intencje, kiedy jakoś próbuje się pogodzić uczucia z rozumem, ostatecznie może wyjść wszystko na opak. Pan Bóg dał nam uczucia i rozum. Dał nam sumienie. Dlaczego więc, w momencie gdy człowiek usiłuje zgodnie z uczuciami i wyciągniętymi z doświadczeń wnioskami, jakoś to pogodzić, w dodatku myśli, że jest to zgodne z wolą Bożą, to ostatecznie wszystko psuje i wychodzi mu efekt zupełnie przeciwny do zamierzonego? O o tu chodzi? Ja nie ogarniam :)
|
|