logo
Wtorek, 14 maja 2024
Szukaj w
 
Posłuchaj Radyjka
kanał czerwony
kanał zielony
 
 

 Chronić siebie czy utrzymywać relację?
Autor: Olka (---.neoplus.adsl.tpnet.pl)
Data:   2017-02-22 14:43

Mam problem. Moja kolezanka sporo przeszła w swoim życiu (20lat). Nie wiem, czy to właśnie z tego wynika, czy z jej charakteru, czy moze z jednego i drugiego, ale po kontakcie z nią czuje sie wykończona psychicznie. Czuje sie zdołowana, bez energii, chce mi sie płakać. Boje sie często iść na zajęcia i idę z mysla ze ją spotkam i "co jej odpowiem na to co mówi"... trudna sprawa, ponieważ zal mi jej bardzo. Mam mieszane uczucia. Wiem ze jestem jedyną osoba z którą ma "bliski"(zarazm jednostronny :c) kontakt (co wynika z tego ze jest troszke zle nastawiona do ludzi i widzi w nich często chamów, kogoś złego), i czuje ze nie mogę jej zostawić a jak tak sie dzieje to czuje sie okropnie.
Z drugiej strony wiem , ze trzeba czasem ratować własna psychikę, ponieważ taki "wampirem emocjonalny" moze tak bardzo wyssać energię ze nie będzie sie juz w stanie pomagać innym. Często jej zachowania są egoistyczne i egocentryczne.
Nie wiem co myśleć. Po prostu chcilabym postąpić dobrze ale nie wiem jak rozwiązać te sprawę po chrześcijańsku? Poświecić swoją psychikę i być z nią w tej relacji czy stworzyć dystans i ograniczyć kontakt?

 Re: Chronić siebie czy utrzymywać relację?
Autor: Hanna (---.wtvk.pl)
Data:   2017-02-27 00:21

Stworzyć mądry dystans. Nie poświęcać się ponad miarę. Kochać mądrze to nie znaczy kochać bardziej niż się szanuje siebie. Niekoniecznie zerwać kontakt (choć i tak bywa), ale go rozluźnić, mówiąc jasno, dlaczego. Nie jesteś przygotowana do znoszenia podobnych obciążeń. Nie umiesz się obronić. Nie potrafisz bardziej i więcej pomóc. Nie radzisz sobie z nadmiarem cudzych kłopotów. Warto zasugerować potrzebę skorzystania z profesjonalnej pomocy. Podać konkretny adres itp. Obiecać modlitwę.
Być może trzeba będzie unieść, przetrzymać wyrzuty koleżanki z powodu takiej decyzji (decyzji, że odtąd nie będziesz koszem na śmieci, do którego wrzuca się wszystkie życiowe gorycze) albo w razie przeciążenia nawet nie słuchać ich długo, wyjść - nie można poddać im się na pewno.

 Re: Chronić siebie czy utrzymywać relację?
Autor: B. (---.ipv4.supernova.orange.pl)
Data:   2017-02-28 12:34

Olka, jeżeli przerasta to Twoje siły, to nie musisz być w tak bliskich stosunkach z koleżanką. Wystarczy, że pomodlisz się za nią. Możesz unikać kontaktów, ale spróbuj nie zrobić jej przykrości jakimś ostrym słowem.
Nie używałabym sformułowań typu "taki "wampirem emocjonalny" może tak bardzo wyssać energię ze nie będzie sie już w stanie pomagać innym". Koleżanka to nie wampir, lecz człowiek, może znerwicowany, może z zaburzeniami emocjonalnymi, może samotna. Wysysanie energii to pojęcie nie ze sfery chrześcijaństwa :) Jeżeli oglądasz np. takie filmy sf czy horrory, to proponowałabym ich unikać, bo to wchodzi mimo woli do naszej głowy i wpływa na nas.
Uczniowie Jezusa mają kochać Boga i bliźniego, a nawet... nieprzyjaciół (!). Czasem wyrazem takiej miłości może być tylko modlitwa.
Serdecznie pozdrawiam.

 Re: Chronić siebie czy utrzymywać relację?
Autor: Maggy (78.11.237.---)
Data:   2017-02-28 16:49

Nie musisz, a nawet nie możesz w imię miłości do samej siebie, troszcząc się o swoje dobro, utrzymywać bliską relację z osobą, przy której tracisz siebie, ale w tym pejoratywnym znaczeniu. W imię miłości czasami w życiu trzeba uciekać, skoro nie ma się sił by zostać. Nie wolno pozwalać na niszczenie siebie.

 Odpowiedz na tę wiadomość
 Twoje imię:
 Adres e-mail:
 Temat:
 Przepisz kod z obrazka: