Autor: M. (---.dynamic.chello.pl)
Data: 2017-06-26 14:40
Witam,
Brakuje mi już sił i pomysłów, jak pomóc córce.
Córka ma 7 lat, rok temu urodził nam się syn i choć nie ma między nimi widocznej rywalizacji, to nie wiem, czy zmiany w zachowaniu córki nie łączyć jednak z bratem.
Od kilku tygodni nie mogę się z córką nijak dogadać. Na wszystko reaguje płaczem, nawet na najprostsze ubierz buty, czy sprzątnij coś w pokoju. Odzywa się do nas bez szacunku, ciągle słyszymy nie. Co martwi mnie jednak bardziej, to już dwa razy wspomniała, że ona się zabije (to było jakby apogeum jej płaczu). Skąd u 7-latki takie słowa?
Dużo z nią rozmawiamy, tłumaczymy, próbujemy do niej dotrzeć, ale bezskutecznie. My tłumaczymy, a w odpowiedzi słyszymy np. chce mi się pić.
Jeśli podniosę na nią głos, kiedy 5 raz o coś proszę, to słyszę ze zachowuję się, jakbym nie była jej mamą.
Wydaje mi się, że córka nie potrafi sobie poradzić z emocjami, ale odgrodziła się ode mnie i nie wiem, jak jej pomóc.
Modlę się o to, abym umiała dzieci mądrze wychować, ale chyba mi nie wychodzi.
Może ktoś z Was miał podobne trudności w wychowywaniu i jest stanie mnie nakierować, jak jej pomóc?
|
|