Autor: Kalina (---.dynamic.chello.pl)
Data: 2017-06-30 23:23
Ewa, w pierwszej chwili pomyślałam, że to jakaś prowokacja bo czy osoba wierząca w Boga może tak traktować modlitwę i mieć pretensję do Pana Boga? No ale cóż, miłość do dziecka może trochę zaślepiać obiektywne spojrzenie na przyczyny porażki maturalnej. A jak już ochłoniesz, spróbuj jeszcze raz na spokojnie poszukać odpowiedzi w Biblii:
"Otóż temu, który pracuje, poczytuje się zapłatę nie tytułem łaski, lecz należności" (Rz 4,4).
"Co myślicie? Pewien człowiek miał dwóch synów. Zwrócił się do pierwszego i rzekł: "Dziecko, idź dzisiaj i pracuj w winnicy!" Ten odpowiedział: "Idę, panie!", lecz nie poszedł" (Mt 21, 28-29).
Myślę, że odpowiedź jest jedna i dosyć prosta. Córka coś zaniedbała w przygotowaniach do matury. Możesz, żeby sobie ulżyć, myśleć że miała niefart, nie trafiła w temat. Ale prawda jest taka, że matura obejmuje materiał przerabiany w trakcie nauki i jakaś partia materiału została przez córkę niedouczona. Mógł jeszcze dojść stres egzaminacyjny ale matura to inaczej egzamin dojrzałości.
Ewa, nie rozpaczaj i nie wpędzaj córki w rozpacz. http://harmonogram.dlamaturzysty.info/s/3904/76439-Matura-harmonogram/4091692-Matura-2017-termin-poprawkowy.htm
Ale to pewnie już wiecie.
Nie znam aktualnego systemu przyjmowania na studia, ale każdy czas można wykorzystać na inne spojrzenie na plany życiowe. Lepsze przygotowanie teoretyczne, zmiana kierunku, praca dla zdobycia dodatkowych punktów, szkołę policealna dająca zawód, praca wolontariusza w jakimś trudniejszym zakresie (hospicjum, dom opieki) jako krok w dojrzałość. To tylko niezdana matura.
Pan Bóg dał Twojej córce możliwość nauki, a co ona tą możliwością zrobiła, to już była jej decyzja.
"Boże dlaczego w takich chwilach zostawiasz nas samych??????"
Nie samych, napisałaś na forum, z pewnością otrzymasz rady, które rozjaśnią to, co wydaje Ci się dziś, na świeżo po otrzymaniu wyników ciemną dziurą. Pozwól już dorosłej dziewczynie przerobić tę chwilową porażkę.
Pan Bóg to nie złota rybka, św. Rita nie usiądzie w ławce egzaminacyjnej. Pan Bóg słucha, ale oczekuje też naszego aktywnego udziału. Twoja modlitwa przyniesie efekt, choć nie taki jakiego oczekiwaliście. Przyjmij - bądź wola Twoja.
|
|