logo
Szukaj w
 
Posłuchaj Radyjka
kanał czerwony
kanał zielony
 
 

 Brak poprawy. Zastanawiam się czy nie zmienić księdza.
Autor: dziewczyna (---.dynamic.mm.pl)
Data:   2017-08-03 20:32

Chodzi o to, że mam problem z modlitwą. Nie wiem, może nie potrafię, nie mam ochoty, nie wiem nawet o czym miałabym rozmawiać z Bogiem. Przy spowiedzi zawsze to mówię i ksiądz zawsze mówi, że z modlitwą będzie łatwiej itp. Ostatnio się mnie zapytał czy udało mi się coś poprawić a ja sobie zdałam sprawę, że nic i głupio mi się zrobiło. Niedługo chce iść do spowiedzi i zastanawiam się czy nie zmienić księdza (chodzę do niego się spowiadać od ok 6 msc), bo boję się, że znów o to zapyta a ja się nie będę potrafiła wytłumaczyć. Wiem, że takim zachowaniem stchórzę i będę uciekać cały czas.

 Re: Brak poprawy. Zastanawiam się czy nie zmienić księdza.
Autor: Pax (---.terminus.pl)
Data:   2017-08-03 21:58

Nie chodzi o to, żeby się tłumaczyć ale żeby stanąć w prawdzie o sobie. Proste pytanie, jest lepiej czy gorzej, udaje mi się czy nie,....modle się czy udaję, czy walczę, czy staram się...

 Re: Brak poprawy. Zastanawiam się czy nie zmienić księdza.
Autor: Marta (---.20-2.cable.virginm.net)
Data:   2017-08-03 22:26

Nie pogryzie Cię, zapewniam. A on też pewnie nie raz i nie dwa sam miał problemy z modlitwą. Ale ten ksiądz powiedział, że z modlitwą będzie łatwiej? Hmmm, trochę podejrzane, bo z modlitwą jest zwykle łatwo na początku, a potem pod górkę.
Ja bym na Twoim miejscu nie zmieniała księdza póki co, fajnie, że Cię zapamiętał. U mnie tak się zrobiło kierownictwo duchowe i bardzo dobrze tamten okres wspominam. Ale jak chcesz iść na łatwiznę, to zmień księdza, najlepiej na takiego co niedosłyszy ;)

 Re: Brak poprawy. Zastanawiam się czy nie zmienić księdza.
Autor: Kalina (---.dynamic.chello.pl)
Data:   2017-08-03 22:40

Dziewczyno, modlitwa nie jest przymusem. Modlitwa jest pragnieniem serca, pragnieniem jak najbliższej relacji z Panem Bogiem. Pragnieniem dziękczynienia, uwielbienia, zawierzenia, prośby, wyrażenia żalu, smutku jeżeli taki nas dotknie.
Z Panem Bogiem rozmawiasz jak z najlepszym przyjacielem, z przyjacielem który nigdy nie odtrąci.
Panu Bogu dziękujesz za wszelkie dobro, otrzymane łaski, ale też i trudne doświadczenia, które Cię kształtują.
Pana Boga wielbisz za Jego Istotę.
Panu Bogu zawierzasz każdą chwilę życia, każdą sprawę, prośbę z ufnością - bądź wola Twoja, pamiętając, żeby tę wolę przyjąć:
"Bo myśli moje nie są myślami waszymi
ani wasze drogi moimi drogami -
wyrocznia Pana.
Bo jak niebiosa górują nad ziemią,
tak drogi moje - nad waszymi drogami
i myśli moje - nad myślami waszymi." (Iż 55,8-9)

Przystępując do Sakramentu pokuty i pojednania modlisz się. To jest Twoja rozmowa z Miłosiernym Chrystusem.
Przed kapłanem spowiednikiem nie zdajesz egzaminu z modlitwy, kapłan jest przewodnikiem duchowym, który ma Ci wiarę przybliżyć. Jeżeli trwasz przy tym spowiedniku przez kilka miesięcy to zdążył Cię już poznać. Na zadane pytanie, odpowiedz szczerze, że tak, masz nadal trudności. Wyzbądź się lęku i fałszywego wstydu w konfesjonale, kapłan jest po to by Ci pomóc.

Na brak ochoty tylko Ty sama możesz zaradzić.
Jeżeli jest pragnienie, to nie ma "nie potrafię", bo już samo pragnienie też jest modlitwą, zwracasz się z tym pragnieniem do Boga.
Doświadczenie modlitwy jest łaską Pana, więc proś ze słowami Ew.św Łukasza (11,1) " (...)Panie, naucz nas się modlić, jak i Jan nauczył swoich uczniów"

Spróbuj w miejscu wyciszenia, w największym skupieniu, jakie w danej chwili osiągniesz, odmawiać Modlitwę Pańską i Wyznanie wiary. Spróbuj rozumowo podejść do poszczególnych wersów tych modlitw i przyjąć je do serca. O co w nich prosisz, w Co i Kogo wierzysz. Ileż próśb modlitewnych masz zawartych w modlitwie Ojcze nasz.
Już wiesz o czym rozmawiać?
Rozważ Mt 6, 5-8. Rozważając mniej czy bardziej udolnie, będziesz się modlić, jednocześnie czerpiąc wskazówki, jak to czynić.
Może do Twego serca pragnącego modlitwy trafią Psalmy.

"Kiedyś św. Jan Maria Vianney zapytany został, co tak długo robi w kościele przed Najświętszym Sakramentem. - Nic, ja patrzę na Niego, a On patrzy na mnie - odpowiedział święty proboszcz z Ars." http://www.sodalicja.pl/propozycje_formacyjne/rok_2017/adoracja_najswietszego_sakramentu/ -przeczytaj proszę.
Wędruj w modlitwie swoim krokiem, swoim tempem, według własnych pragnień i możliwości.

"Choć jeszcze nie ma słowa na języku:
Ty, Panie, już znasz je w całości.
Ty ogarniasz mnie zewsząd
i kładziesz na mnie swą rękę." (Ps 139, 4-5)

 Re: Brak poprawy. Zastanawiam się czy nie zmienić księdza.
Autor: dziewczyna (---.dynamic.mm.pl)
Data:   2017-08-03 22:44

Łatwiej w znaczeniu takim, że będę bliżej Boga? Tak to rozumiem. Powiedział, że im mniej modlitwy tym łatwiej nam grzeszyć.

 Re: Brak poprawy. Zastanawiam się czy nie zmienić księdza.
Autor: Majka (78.11.90.---)
Data:   2017-08-04 11:10

Może będzie to dziwne dla Ciebie co napiszę, ale uważam, że mieć stałego spowiednika, czy kierownika duchowego to naprawdę wielki skarb, wielka łaska ofiarowana dla Ciebie. To kapłan, dla którego ważne jest, aby przybliżać Cię do Boga i dla Niego żyć. Myślę, że wiele osób marzy o tym, aby takiej łaski dostąpić, włącznie ze mną. Ja o to proszę Boga od dwóch lat.

W kierownictwie duchowym praca nad sobą zależy tylko od Ciebie, kierownik daje wskazówki, jak należy zmienić coś, z czym sobie nie radzisz. To ty musisz podjąć ten wysiłek. Piszesz o problemie z modlitwą. Zadaj sobie pytanie, czym dla mnie jest modlitwa?
Osobiście dla mnie to moje osobowe spotkanie z Bogiem. Wyobraź sobie, że widzisz Boga przed sobą, patrzysz na Niego. Widzisz Go. On się cieszy ze spotkania z Tobą, błogosławi ten czas. Złóż Mu ofiarę z najcenniejszego dobra - swojego czasu. Ten czas nigdy nie jest czasem straconym. Ciesz się Jego obecnością w tej ciszy, w której przebywasz z Nim sam na sam, tak we Dwoje, razem. Tylko On i Ty. I rozmawiaj z Nim jak przyjaciel z Przyjacielem, tak od serca. Z przyjacielem rozmawia się o wszystkim, nie ma się przed nim żadnych tajemnic. Tak rozmawiaj z Bogiem. Modlitwa to delektowanie się Bogiem, rozkoszowanie się Nim. Módl się pięknymi pragnieniami, jakie w sobie odnajdujesz. Kalina pięknie o tym napisała.

Jaki sens będzie miała zmiana spowiednika? Czy zmieni się Twoje podejście do modlitwy? Porozmawiaj z Bogiem o swoich trudnościach związanych z modlitwą, o swojej miłości do Niego. To będzie piękna modlitwa.
W Sakramencie Pokuty bądź zawsze szczera, prawdziwa. Nawet, gdy Ci się nie udaje, czy słaby jest postęp w Twojej pracy, to powiedz prawdę. Powiedz kapłanowi, dlaczego Ci się nie udaje, może trzeba popracować nad czymś innym. Kapłan na pewno udzieli odpowiednich wskazówek. Życzę powodzenia i odwagi.

 Re: Brak poprawy. Zastanawiam się czy nie zmienić księdza.
Autor: Mateusz (31.42.19.---)
Data:   2017-08-04 12:58

Nosisz się z zamiarem zmiany spowiednika, bo nie widzisz poprawy w swoim postępowaniu? W takim razie muszę trochę Cię zmartwić - dałoby to niewiele, a może nawet nic. Spowiedź, nawet dobra, z odpowiednim przygotowaniem, jest zawsze jedynie początkiem drogi. Drogi, na której czekają na Ciebie (niestety) kolejne pokusy i upadki. Jest to jednak zupełnie normalne, bo dopóki żyjemy zawsze grzeszymy w taki, czy inny sposób. W Twoim przypadku zakładam, że problemem jest jakiś konkretny grzech, z którym do tej pory sobie nie poradziłaś. "Nie poradziłaś", bo o ile sama skłonność do popełniania grzechów daje o sobie znać do końca naszego życia, o tyle większość pojedynczych wad można skutecznie wykorzenić. Nie następuje to jednak od razu, bywa też, że dana osoba potrzebuje jakiejś wskazówki, czy porady. Doskonałym miejscem do uzyskania tychże jest konfesjonał. Kiedy więc następnym razem ksiądz zapyta, czy poczyniłaś jakieś postępy w walce ze swoimi wadami, nie unikaj odpowiedzi za wszelką cenę. Powiedz otwarcie, że masz trudności i poproś o jakąś propozycję ich rozwiązania.

 Odpowiedz na tę wiadomość
 Twoje imię:
 Adres e-mail:
 Temat:
 Przepisz kod z obrazka: