logo
Szukaj w
 
Posłuchaj Radyjka
kanał czerwony
kanał zielony
 
 

 Mam problem z upominaniem grzeszących...
Autor: Krystian (---.proflink.pl)
Data:   2017-08-04 13:08

Nawet teraz - kilka godzin przed spowiedzią nie mam zbytnio odwagi upominać rodziców czy o 8 lat starszej siostry zeby nie wzywala imienia Pana Boga na daremne czy zeby nie przeklinala... nie radze sobie z tym... moj kolega nawet specjalnie jak go upomnialem zaczal wzywac Pana Boga... ja nie chce trwac w grzechu, ale nie mam odwagi upominac babci, rodziny czy starszych o kilka lat ode mnie kolegów...

---
Zapoznaj się z tymi wątkami:

http://www.katolik.pl/forum/read.php?f=1&i=354391&t=354391
http://www.katolik.pl/forum/read.php?f=1&i=366509&t=366509

z-ca moderatora

 Re: Mam problem z upominaniem grzeszących...
Autor: ruslana (---.susi.pl)
Data:   2017-08-05 08:21

Pytałam kiedyś o to kilku księży, czy nieupominanie grzeszących jest grzechem ciężkim. Wszyscy powiedzieli mi, że to raczej grzech lekki. Nawet jak kogoś nie upomnisz, to i tak możesz pójść do Komunii św. Wiadomo, że grzechów lekkich też trzeba unikać, ale z tym upominaniem to nie jest taka prosta sprawa, szczególnie jak się upomina osoby słabo wierzące czy niepraktykujące, które nie widzą nic złego w grzeszeniu. W moim przypadku upominanie takich osób, nawet osób bliskich, przynosi odwrotny skutek. Takie osoby zamiast się nawrócić jeszcze bardziej brną w swoje grzechy. Więc dałam sobie spokój z upominaniem. Myślę, że w takiej sytuacji najlepiej będzie dawać świadectwo swoim życiem i modlić się za te osoby.

 Odpowiedz na tę wiadomość
 Twoje imię:
 Adres e-mail:
 Temat:
 Przepisz kod z obrazka: