logo
Niedziela, 12 maja 2024
Szukaj w
 
Posłuchaj Radyjka
kanał czerwony
kanał zielony
 
 

 Mam jedną wadę. Współżyję przed ślubem.
Autor: Anonim (---.rev.snt.net.pl)
Data:   2017-08-04 15:03

Witam. Staram się być chrzescjaninem. Chodzę do Kościoła, modlę się codziennie. Staram się kochać innych. Ale mam jedną wadę. Niestety wspolzyje przed ślubem.....czy ten jeden fakt powoduje, ze w ogóle nie jestem chrzescjaninem? Niestety teraz trudno z tego zrezygnować ( ze wspolzycia) Ale próbuje. Czy to oznacza ze i tak nie jestem członkiem Kościoła?

 Re: Mam jedną wadę. Współżyję przed ślubem.
Autor: Aneta (77.87.0.---)
Data:   2017-08-04 16:34

Jesteś chrześcijaninem i członkiem Kościoła i Kościół pragnie pomóc Ci w uwolnieniu się od przywiązania do tego grzechu (niestety, jest to grzech ciężki). Pójdź do spowiedzi i porozmawiaj o tym z księdzem, nawet jeśli jeszcze nie będziesz mógł uzyskać rozgrzeszenia, być może otrzymasz jakąś cenną radę. Nie rezygnuj z udziału w Mszy Świętej, nie możesz wprawdzie przyjąć Eucharystii, ale Słowo Boże też jest bardzo cenne. Zastanów się, na czym polega główna trudność w rezygnacji ze współżycia przed ślubem (własne pragnienie, presja dziewczyny?) i pomyśl, jak można by te trudności pokonać lub ominąć. I wreszcie najważniejsze - jeśli to ta jedyna - nie zwlekaj ze ślubem, a jeśli nie - nie trać czasu na związek bez przyszłości.

 Re: Mam jedną wadę. Współżyję przed ślubem.
Autor: jaaaa (---.neoplus.adsl.tpnet.pl)
Data:   2017-08-04 17:33

Obejrzyj sobie film "Pasja". Szczególnie scenę biczowania, Każdy Twój grzech nieczysty to jedna rana zadana podczas biczowania. Twoja chwila przyjemności to trudny do zniesienia ból Tego, Który kocha Cię bardziej niż ktokolwiek na świecie.

 Re: Mam jedną wadę. Współżyję przed ślubem.
Autor: Kalina (---.dynamic.chello.pl)
Data:   2017-08-04 18:20

"Ale mam jedną wadę" :) Mając tyko jedną wadę można by przyjąć, że jesteś super chrześcijaninem. Taka mała dygresja do przemyślenia.

Co do zasadniczego problemu. Napisałeś dwukrotnie - niestety.
O ile ubolewanie z powodu współżycia przedślubnego jak najbardziej uzasadnia użycie tego słowa, to już w kolejnym zdaniu, dla chrześcijanina wyjście z tego grzechy powinno być oczywiste i jak najszybsze. Z tym niestety brzmi trochę jak - może i chciałbym, ale mi z tym wygodnie.
Skoro podjąłeś współżycie to przypuszczam, że jesteś dorosły. Jako dorosły pewnie już niejedną decyzję podejmowałeś samodzielnie.
Jest bardzo prosty sposób by zaprzestać trwania w grzechu cudzołóstwa. Potrzebny jest Twój akt woli, podjęcie decyzji. Współżycie przed ślubem nie jest czynnością potrzebną do życia jak tlen i woda, więc zrezygnować z niego można bez uszczerbku na zdrowiu.
Co może Ci w tym pomóc:
-Przykazania Boże
-odnaleźć w Piśmie Świętym stosowne fragmenty i wdrożyć je w życie, jako że Pismo Święte dla chrześcijanina jest najważniejszym drogowskazem
- oddać jak najszybciej ten grzech w Sakramencie pokuty i pojednania z poważnym podejściem do drugiego i trzeciego warunku ważności tego sakramentu.

Co do bycia członkiem Kościoła to zostałeś włączony podczas Sakramentu Chrztu Świętego. Natomiast, nie korzystając z pojednania z Chrystusem a trwanie w tym grzechu wyklucza rozgrzeszenie a co za tym idzie nie przyjmowanie Komunii Świętej, czyni Cię takim powierzchownym, płytkim chrześcijaninem. Rozjeżdża Ci się nauczanie z życiem.

"Chodzę do Kościoła" i cóż z tego dla Ciebie wynika?
Tyle ode mnie. Polecam do przeczytania i przemyślenia:
https://m.deon.pl/religia/duchowosc-i-wiara/zycie-i-wiara/art,377,4-rzeczy-ktore-czynia-z-ciebie-chrzescijanina.html

 Re: Mam jedną wadę. Współżyję przed ślubem.
Autor: Marek (---.dynamic.chello.pl)
Data:   2017-08-04 20:46

Czy zdajesz sobie sprawę czym jest grzech śmiertelny?
Jesteś po stronie piekła (i w oblrzymim nim bezpośrednim zagrożeniu w razie smierci) a pytasz o nazwy (czy możesz się nazwać "chrześcijaninem" czy nie?)

 Re: Mam jedną wadę. Współżyję przed ślubem.
Autor: 3393 (---.neoplus.adsl.tpnet.pl)
Data:   2017-08-04 21:49

To nie jest wada tylko grzech.

 Re: Mam jedną wadę. Współżyję przed ślubem.
Autor: ktoś (---.play-internet.pl)
Data:   2017-08-05 09:32

A mnie to po prostu boli, co czytam o Twoim grzechu. Boli mnie jak łatwo się dzisiaj obraża Boga. Jedni grzech nazywają "wadą", inni "miłością". A jeszcze inni twierdzą, że przecież wszyscy tak robią. I po sprawie.
Znam osoby, które ciężko chorują, doświadczają bólu fizycznego na co dzień, cierpią tak przez całe lata. I oni swoje cierpienie ofiarują Bogu. Nie afiszują się z nim na forach, tylko łączą swój ból z męką Chrystusa za zbawienie ludzi.
To nie jest tylko tak, że Chrystus cierpiał kiedyś za grzechy ludzkości. Chrystus nadal cierpi - także w chorych, pokrzywdzonych, cierpiących dzieciach...
Musiałam to napisać.

 Re: Mam jedną wadę. Współżyję przed ślubem.
Autor: $?? (---.dab.02.net)
Data:   2017-08-09 14:56

To nie jest wada - to grzech. (Grzechy wyznajemy w konfesjonale). Ergo - nie masz wad! Gratuluje!

 Odpowiedz na tę wiadomość
 Twoje imię:
 Adres e-mail:
 Temat:
 Przepisz kod z obrazka: