logo
Szukaj w
 
Posłuchaj Radyjka
kanał czerwony
kanał zielony
 
 

 Po miesiącu małżeństwa myślę o rozwodzie.
Autor: iza (---.mt.pl)
Data:   2017-11-24 21:23

Witam, proszę o pomoc, radę, modlitwę, cokolwiek, bo nie chce mi się żyć. Jestem niewiele ponad miesiąc po ślubie. Już w trakcie narzeczeństwa nie układało się między nami tak jak powinno, jednak mimo wszystko zdecydowaliśmy się pobrać. Uwierzyłam w jego zapewnienia, że się zmieni, bo przed ślubem mieliśmy dosyć napiętą sytuację (organizowanie wesela, praca i remont mieszkania) i usprawiedliwiałam jego ciągłe rozdrażnienie zmęczeniem. Mąż jest strasznym furiatem. Potrafi mnie zwyzywać najgorszymi obelgami i krzyczeć (chociaż to chyba za łagodnie powiedziane, on się po prostu drze niemiłosiernie). Ja nie jestem bez winy, bo wstyd się przyznać, ale jak mnie wyzywa to potrafię go nawet uderzyć z bezsilności (czego potem strasznie żałuję :(). Zanim go poznałam byłam bardzo spokojną dziewczyną i to nie jest tylko moja opinia, ale też przyjaciół. Teraz tylko siedzę w domu sama i płaczę w poduszkę. Nie mam się komu zwierzyć. Mieszkam daleko od przyjaciół, a rodziców nie chcę obarczać moimi problemami. Moja relacja z Bogiem też na tym cierpi. Nie modlę się już, czuję, że Bóg mi nie pomoże :(. W końcu jestem w takiej sytuacji przez swoją głupotę i naiwność. Wiem, że nie jestem idealną żoną, dużo rzeczy mogłabym robić lepiej, bardziej wspierać męża. Chciałabym jednak, żeby ze mną rozmawiał, mówił czego mu brakuje. On przez tydzień jest miły, widzę, że się stara nic złego mi nie powie i nagle wybucha z taką siłą, że jestem przerażona. Nie umie ze mną spokojnie rozmawiać, kumuluje w sobie wszystko, żeby nagle mnie zwyzywać nie mówiąc nawet dlaczego. To jest w tym wszystkim najgorsze. Nigdy nie wiem o co tym razem się drze. Słyszę, żebym "spi...." (przepraszam za wyrażenie, ale chce pokazać pełny obraz sytuacji). Mówi, że ma mnie dość. Kiedy pytam o co chodzi to znowu słyszę to słowo i gorsze. Proponuje mu wizytę u psychologa lub terapię małżeńską, on jednak uważa, że sobie sam z tą złością poradzi (co mu wychodzi na max. tydzień). Próbowałam też wspólnej modlitwy, ale mąż tego sam nie zaproponuje, a ja mam do niego taki uraz, że też już nie potrafię. Błagam... co ja mam robić :( kolejny wieczór spędzam płacząc. On tego tak nie przeżywa, bo u niego w domu zawsze były krzyki. U mnie wszystkie problemy rozwiązywało się spokojnie rozmową. Nigdy nie słyszałam, żeby tato podniósł głos, nie mówiąc już o wyzywaniu kogokolwiek. Jestem tak strasznie załamana, czuje się bezsilna. Po miesiącu małżeństwa myślę o rozwodzie. Nie zrobię tego tylko i wyłącznie dlatego, że obiecałam Bogu, że będę z tym człowiekiem na dobre i złe. Proszę doradźcie co mam robić. Jak rozmawiać, żeby to naprawić. Nie chcę żyć w takim piekle do końca życia, bo wpadnę (o ile już nie wpadłam) w depresję. I proszę nie piszcie, że to na własne życzenie, bo zdaje sobie z tego sprawę. Byłam strasznie naiwna. Miłość mnie zaślepiła. On jest dobrym człowiekiem, jednak coraz częściej zamienia się w potwora nie mówiąc mi co tym razem zrobiłam źle. Co robić? :(

 Tematy Autor  Data
 Po miesiącu małżeństwa myślę o rozwodzie. nowy iza 
  Re: Po miesiącu małżeństwa myślę o rozwodzie. nowy kkub 
  Re: Po miesiącu małżeństwa myślę o rozwodzie. nowy B. 
  Re: Po miesiącu małżeństwa myślę o rozwodzie. nowy Estera 
  Re: Po miesiącu małżeństwa myślę o rozwodzie. nowy irena 
  Re: Po miesiącu małżeństwa myślę o rozwodzie. nowy Ania 
  Re: Po miesiącu małżeństwa myślę o rozwodzie. nowy EmGie 
  Re: Po miesiącu małżeństwa myślę o rozwodzie. nowy Anna 
  Re: Po miesiącu małżeństwa myślę o rozwodzie. nowy MM 
  Re: Po miesiącu małżeństwa myślę o rozwodzie. nowy iza 
  Re: Po miesiącu małżeństwa myślę o rozwodzie. nowy Anna 
  Re: Po miesiącu małżeństwa myślę o rozwodzie. nowy iza 
  Re: Po miesiącu małżeństwa myślę o rozwodzie. nowy Anna 
  Re: Po miesiącu małżeństwa myślę o rozwodzie. nowy Asia 
  Re: Po miesiącu małżeństwa myślę o rozwodzie. nowy iza 
  Re: Po miesiącu małżeństwa myślę o rozwodzie. nowy Estera 
  Re: Po miesiącu małżeństwa myślę o rozwodzie. nowy iza 
  Re: Po miesiącu małżeństwa myślę o rozwodzie. nowy justyna 
  Re: Po miesiącu małżeństwa myślę o rozwodzie. nowy M. 
  Re: Po miesiącu małżeństwa myślę o rozwodzie. nowy iza 
  Re: Po miesiącu małżeństwa myślę o rozwodzie. nowy danusia 
  Re: Po miesiącu małżeństwa myślę o rozwodzie. nowy Kitty 
  Re: Po miesiącu małżeństwa myślę o rozwodzie. nowy danusia 
  Re: Po miesiącu małżeństwa myślę o rozwodzie. nowy
  Re: Po miesiącu małżeństwa myślę o rozwodzie. nowy Ј 
  Re: Po miesiącu małżeństwa myślę o rozwodzie. nowy Kitty 
  Re: Po miesiącu małżeństwa myślę o rozwodzie. nowy iza 
 Odpowiedz na tę wiadomość
 Twoje imię:
 Adres e-mail:
 Temat:
 Przepisz kod z obrazka: