Autor: wyszywaczekwredny (---.net.pulawy.pl)
Data: 2018-02-04 21:11
A ja się cały czas zastanawiam, po co stworzył taką wredotę jak ja, skoro mógł mnie obdarzyć wolną wolą, ale uczynić wierną, niezbuntowaną, w ogóle najlepiej gotową świętą w stanie "na obłoczek i do nieba". Przecież wiedział, bo jest wszechwiedzący, ile narobię świństw, ilu ludzi zranię, ile rzeczy w życiu swoim i innych rozwalę, niektóre nie do naprawienia. Czy to nie jest za wielka cena mojej wolności? Jeśli Bożą zachcianką jest moja wolność, to czy nie za wielka cena tej zachcianki? Tak, często mi się wydaje, że za wielka, że wcale tej wolności nie chcę, i że świat miałby się dużo lepiej bez wrednych wyszywaczków.
Ale przeciwnikiem dla Boga nie jestem ani ja, ani szatan, bez przesady, tak jakbyś ty zaczął łazić po mieście i wrzeszczeć: popatrzcie, jaki jestem wielki i wspaniały, podziwiajcie mnie, zadeptałem mrówkę!
|
|