Autor: julia (---.tks.pl)
Data: 2018-03-18 11:52
Czy Bóg może odrzucić (opuścić) człowieka za życia, tak, że nie ma on już szans na zbawienie? Poruszając ten problem chciałabym przedstawić fragmenty z Pisma Świętego i innych źródeł mówiące o tym, że Bóg jeszcze za życia człowieka może go opuścić i odmówić łaski zbawienia.
Zanim jednak przejdę do tematu to pragnęłabym nadmienić, iż mam świadomość, że Kościół nikogo nie potępia ani za życia, ani po śmierci. Wiem także, że w wierze katolickiej każdy człowiek ma szansę nawrócenia do końca życia. Przeszukując KKK, nie znalazłam żadnej informacji na interesujący mnie temat. Poza tym zadaję sobie sprawę, że żaden ksiądz i żadna osoba konsekrowana nie będzie wyrażała własnych opinii, które mogłyby być sprzeczne z oficjalnym nauczaniem Kościoła.
Mimo wszystko liczę na to, że znajdą się tutaj ludzie, którzy spróbują odnieść się do moich przykładów i odpowiedzieć na moje tytułowe pytanie.
Zacznę od Pisma Świętego:
1. Księga Wyjścia 32:33 " Pan powiedział do Mojżesza: <Tylko tego, który zgrzeszył przeciwko Mnie, wymażę z mojej księgi życia>"
2. 1Sm 16:14 " Saula natomiast opuścił duch Pański, a opętał go zły duch zesłany przez Pana."
3. Hebr. 10:26 : Jeśli bowiem dobrowolnie grzeszymy po otrzymaniu pełnego poznania prawdy, to już nie ma dla nas ofiary przebłagalnej za grzechy, ale jedynie jakieś przerażające oczekiwanie sądu i żar ognia, który ma trawić opornych.
4. Hebr. 12:15 "Baczcie, aby nikt nie pozbawił się łaski Bożej, aby jakiś korzeń gorzki, który wyrasta do góry, nie spowodował zamieszania, a przez to nie skalali się inni, i aby się nie znalazł jakiś rozpustnik i bezbożnik, jak Ezaw, który za jedną potrawę sprzedał swoje pierworodztwo. A wiecie, ze później, gdy chciał otrzymać błogosławieństwo, został odrzucony, nie znalazł bowiem sposobności do nawrócenia, choć go szukał ze łzami".
5. Ap. 3:15 : Znam Twoje czyny, że ani zimny, ani gorący nie jesteś. Obyś był zimny albo gorący! A tak skoro jesteś letni i ani gorący ani zimny chcę cię wyrzucić z mych ust"
6. Ap 3:20 " O to stoję u drzwi i kołaczę: jeśli ktoś posłyszy mój głos i drzwi otworzy, wejdę do niego i będę z nim wieczerzał, a on ze Mną"
Przytoczyłam ten fragment ponieważ ma on nawiązanie do PnP 5:2 " Ja śpię, lecz serce me czuwa. Dźwięk! Miły mój puka! < Otwórz mi, siostro moja, przyjaciółko moja, gołąbko moja, ty moja nieskalana (...) Wstałam, aby otworzyć miłemu memu, a ręce moje ociekały mirrą, palce moje mirrą spływającą- na uchwyt zasuwy. Otworzyłam ukochanemu memu, lecz ukochany mój odszedł, oddalił się; życie ze mnie uszło z jego powodu. Szukałam go, lecz nie znalazłam, wołałam go, lecz mi nie odpowiedział" Jest też taka pieśń religijna pt."Nie zamykajmy serc", a jej refren brzmi tak" Nie zamykajmy serc, zbawienia nadszedł czas, gdy Chrystus puka w drzwi, może ostatni raz."
7. Ap 14:9 " Jeśli ktoś wielbi Bestię i jej obraz i bierze sobie jej znamię na czoło lub rekę, ten również będzie pic wino zapalczywości Boga przygotowane bez rozcieńczenia, w kielichu jego gniewu; i będzie katowany ogniem i siarką wobec świętych aniołów i wobec Baranka"
Poza biblijne fragmenty mówiące o możliwości odrzucenia przez boga jeszcze za życia.
1. Proboszcz z Ars w kazaniu o pokucie we fragmencie od 4:10 do 5:50 minucie https://www.youtube.com/watch?v=xfd4Rs9FNS8 ( Pani "J" poleciłabym jeszcze kazanie o oziębłości Proboszcza z Ars, jest tam mowa o tym dlaczego dusza letnia nie ma szans na zbawienie).
2.Ks. Mikołaj Łęczycki " Pobudki do unikania grzechu śmiertelnego", fragmenty:
" Ci którzy nie uczyli teologi wiedzieć powinni i zrozumieć, że bóg nikogo nie wtrąca do piekła, dopóki naznaczonej liczby grzechów nie wypełni. Dla jednego może być to liczba mniejsza, dla innego większa", "Najświętsza Panna powiedziała raz św. Brygidzie< Grzesznicy nie zwracają na to uwagi, że za jeden grzech ciężki, w którym mają upodobanie wystarczy, aby byli na wieki potępieni. Skoro tedy grzesznik wypełni liczbę grzechów, którą dla niego Bóg przewidział, już na pewno od Boga odrzucony będzie!", " Gdy więc żaden nie wie, którym grzechem dopełni tę liczbę za którą nieodwołalnie potępiony od Boga będzie, powinien wystrzegać się każdego grzechu ciężkiego, aby przypadkiem popełniając grzech tej liczby nim nie dopełnił, a wtedy nie naraził się na niechybną zgubę wieczną przez swoją własną winę".
3.św. Ludwik z Grenady pisze:
"Złem jest - i to złem najokropniejszym - być odrzuconym od Opatrzności Boga; ale widzieć Ją przeistoczoną w narzędzie śmierci dla siebie; widzieć ten Jej miecz niegdyś wydobyty przeciw naszym nieprzyjaciołom, a dziś zwrócony przeciw nam samym: widzieć te oczy niedawno otwarte na naszą obronę; dziś otwierają się już tylko na naszą zgubę; widzieć to ramię, jedyną naszą podporę, odtąd wyciągnięte do uderzenia; i to serce, które miało dla nas same tylko myśli miłości i pokoju, teraz pałające myślą zemsty i zguby; słyszeć tego, któremu miłe było nazywać się naszą tarczą, naszym szańcem, naszą ochroną - słyszeć Go oświadczającego, że odtąd będzie dla nas toczącym robakiem, drapieżnym lwem - to naprawdę okropność nad okropnościami! Jak może usnąć ktoś kto wie, że kiedy on odpoczywa, Bóg czuwa jak rózga Jeremiasza, żeby go ukarać i zgubić! A jakaż jest rozmaitość tych grożących nam zabiegów; jakie ramię można przeciwstawić temu Ramieniu - ramieniu Boga," którego gniewowi żaden się oprzeć nie może" (Hi 9,13) Toteż największą karą, jaką grozi Bóg grzesznikowi w tym życiu, jest odsunięcie od niego ojcowskiej ręki Jego Opatrzności. Cóż gorszego może spotkać duszę, jak utracić opiekę swego Boga! Dusza bez Boga!"
4. s. Faustyna w "Dzienniczku" pisze 580"W pewnej chwili powiedział mi Pan, że: Więcej mnie ranią drobne niedoskonałości dusz wybranych, aniżeli grzechy dusz w świecie żyjących. — Bardzo się tym zasmuciłam, że Jezus doznaje cierpień od dusz wybranych, a Jezus mi powiedział: — Nie koniec na tych drobnych niedoskonałościach, odsłonię ci tajemnicę serca swego, co cierpię od dusz wybranych — niewdzięczność za tyle łask jest stałym pokarmem dla serca mego od duszy wybranej. Miłość ich jest letnia, serce moje znieść tego nie może, te dusze zmuszają mnie, abym je od siebie odrzucił".
5. Helena Aiello " Demon będzie wściekły szczególnie na dusze konsekrowane Bogu. Myśl o utracie tylu dusz jest przyczyną mojego smutku. Jeśli zwiększy się ilość i ciężkość grzechów nie będzie już dla nich ułaskawienia"
Bóg kieruje się miłością, ale nie jest to na pewno miłość ślepa a raczej wymagająca. Wg przytoczonych przeze mnie fragmentów wynika, że można stracić szansę na zbawienie jeszcze za życia. Wiem, że Bóg całkowicie nie opuszcza nawet największego grzesznika ponieważ taki człowiek umarłby, jednak może zamknąć komuś takiemu drogę do nieba, pozostawiając go samemu sobie.
|
|