Autor: Hanna (---.wtvk.pl)
Data: 2018-03-18 23:02
Cały czas? Stały post? Co to znaczy? Jak długo? Jeden tydzień? Dłużej?
Nie precyzujesz.
Po co?
W jakim celu?
W imię czego?
Z jaką motywacją?
Jak to się ma do nieniszczenia swojego organizmu i zdrowia (dary Boże)?
Czy lekarz i spowiednik na to pozwoli?
Czy stać Cię na zasięgnięcie ich opinii i przyjęcie zastrzeżeń, niezgody z ich strony?
Wiesz, pierwsze skojarzenie było niestety takie:
Tak, słyszałam, o więźniach, jeńcach (np. obozowych, łagrowych), skazańcach, ofiarach przemocy i zbrodni, którzy "cały czas", długo, dostawali tylko trochę podłego (także zepsutego) chleba i wodę. Przeżyli albo i nie. Albo przeżyli z dozgonnie zmarnowanym zdrowiem (nieodwracalnie, miałam takiego wujka). Tylko to nie było podjęcie postu, lecz znęcanie się nad ludźmi.
|
|