Autor: Kasia (195.150.162.---)
Data: 2018-04-09 12:33
Nie chcę wróżyć z kilku zdań, tak się tylko zastanawiam, czy to nie są jakieś lęki. Naprowadza mnie na taką sugestię to zdanie "Przeraża mnie to wszystko". Przerażenie to już dosyć mocne słowo, wyraża już nie taki słaby lęk, ale raczej mocny. Czy w innych sytuacjach też odczuwasz mocny lęk, czy to jest tylko lęk przed zmianą? To tylko do Ciebie pytanie, po to je zadaje, żeby jakoś pomóc Ci ten problem uchwycić, oczywiście nie musisz odpowiadać. Jeżeli odkryjesz, że w Twoim myśleniu dominuje lęk warto podjąć modlitwę o uwolnienie od lęku. Możesz o to prosić w swojej codziennej modlitwie. Przywiązanie do rodziców, to jeszcze inna sprawa, to też trzeba przemyśleć, bo widzisz teraz rzeczywiście w Twoim życiu dokona się ważna zmiana, mąż powinien stać się ważniejszy od rodziców. I trzeba zacząć się z tym oswajać. To tak jak z każdą zmianą, coś tracimy, ale bez straty nie ma zysków. Jeżeli zostałabyś ze swoimi rodzicami, ukochanym pieskiem, znajomymi, byłoby może jakiś czas jeszcze fajnie, ale wiesz za kilka lat, rodzice zaczną się starzeć, pieska może już nie być, znajomi wyjadą, a Ty mogłabyś być smutna, bo nie zrealizowałabyś swojego powołania rodzinnego, jeśli takie masz. Jeżeli miałaś dobry dom, to wspaniale, bo stworzysz podobny za jakiś czas. Ze swojego doświadczenia już wiem, że warto coś nieraz stracić, jeżeli pojawia się nowa perspektywa. To tylko takie sugestie, najlepiej porozmawiać z kimś mądrym, doświadczonym, może kapłanem, żeby ten problem mógł zostać lepiej rozeznany.
|
|