logo
Szukaj w
 
Posłuchaj Radyjka
kanał czerwony
kanał zielony
 
 

 Czy Bóg potępia za zaburzenia psychiczne?
Autor: Mati (---.cust.netmar.net.pl)
Data:   2018-04-23 08:28

Cześć, chciałbym spytać Was o kolejną rzecz, która mnie nurtuje i może dla mnie okazać się ważna w terapii. Powiedzcie mi proszę, jak myślicie. Jeżeli cierpię na nerwice, DDA i tego typu zaburzenia, ale bardzo chcę wyzdrowieć i chwalić Boga, świadczyć o Nim swoim życiem, jednak mi sie nie udaje. wpadam w te same nałogi, w te same problemy, co chwilę przegrywam, choć moja dusza płacze, bardzo pragnę zdrowia psychicznego, wołam do Boga. staram się prowadzić terapię i poznawać przyczyny tych problemów. Jak myślicie, czy Bóg patrzy na mnie tak jakby ulgowo? Czy On nie potępia mnie za to, że mam takie, a nie inne problemy psychiczne? Czy nie ocenia mnie jak zdrowego człowieka? Bo stale towarzyszy mi poczucie winy i zawodu. Boże znowu Cię zawiodłem, znowu przegrałem, nie umiem być Twoim uczniem, ale zapala mi się czasami takie światełko, że może Bóg nie patrzy na mnie tak surowo? Że tak jakby rozumie z czym się mierzę?

 Re: Czy Bóg potępia za zaburzenia psychiczne?
Autor: Ј (---.austin.res.rr.com)
Data:   2018-05-04 21:28

Mati, a ja mam pytanie do Ciebie. Czy Twoja terapia przebiega pod nadzorem specjalisty? Czy usiłujesz ją prowadzić na własną rękę?

 Re: Czy Bóg potępia za zaburzenia psychiczne?
Autor: jk (---.cust.netmar.net.pl)
Data:   2018-05-06 19:39

Myślę, że powinniśmy walczyć o siebie dopóki żyjemy i prosić Pana Boga o pomoc, szczególnie cenne jest wstawiennictwo Matki Bożej i świętych, spowiedź, codzienna praca nad sobą.

 Re: Czy Bóg potępia za zaburzenia psychiczne?
Autor: Marta (---.know.cable.virginm.ne)
Data:   2018-05-08 11:58

Oczywiście, że Bóg rozumie, z czym się mierzysz. Bóg patrzy na wszystkich łaskawym i miłosiernym okiem - na Ciebie też.
Czy leczysz swoje zaburzenia pod okiem specjalisty? Sam sobie nie pomożesz, będziesz się tylko szarpał.
To, że co chwila przegrywasz, to akurat nie musi mieć żadnego związku z zaburzeniami. Wszyscy mamy grzech pierworodny i każdego szatan wodzi na pokuszenie.
To "Boże znowu Cię zawiodłem, nie umiem być Twoim uczniem" mi trochę zgrzyta. Przecież jesteś Jego uczniem, i starasz się jak możesz, a że czasem nie wychodzi, to trudno. Na porażkach też się człowiek uczy. Z tym "zawiedzeniem" Boga też bym dała na wstrzymanie, bo mi to trąci nieco pychą, tak jakbyś Ty był nie wiem jaki silny i mógł sam z siebie Pana Boga zadowolić. Nie podchodź do siebie tak krytycznie i wymagająco.
Podobno DDA mają problemy z przykazaniem miłości: kochaj bliźniego jak SIEBIE samego. Najpierw siebie trzeba pokochać, widzieć w sobie dobro.

 Odpowiedz na tę wiadomość
 Twoje imię:
 Adres e-mail:
 Temat:
 Przepisz kod z obrazka: