logo
Czwartek, 16 maja 2024
Szukaj w
 
Posłuchaj Radyjka
kanał czerwony
kanał zielony
 
 

 Jestem bez miłości, bez znajomych i z różnymi chorobami.
Autor: Marta (30 l.) (---.sta.asta-net.com.pl)
Data:   2018-05-31 16:58

Witam serdecznie,
piszę tu pierwszy raz, bo już nie daję sobie rady. Nawet nie wiem od czego zacząć temat, bo jest tego bardzo dużo

Mam prawie 30 lat i czuję się oszukana przez Boga.
Jako mała dziewczynka byłam usmichnieta i radosna, potrafiłam się cieszyc z każdej nawet najmniejszej rzeczy, chętnie chodziłam do koscioła, udzielałam się w spiewaniu w kosciele itd. Wtedy jeszcze nie byłam świadoma, że czeka mnie piekło w życiu. Największe problemy zaczęły się w okresie gimnazjum. Wpadłam w ogromną depresję, zaczełam bać się ludzi, a przy tym bardzo im zazdroscilam, że nie mają takich problemów. Zaczęły się myśli samobójcze, płacze, lęki, napady paniki. W tym czasie byłam bardzo wierzaca, chodziłam nawet na pielgrzymki w intencji zdrowia itd, ale nawet na pielgrzymce czułam sie fatalnie psychicznie. Potrafilam wejsc do kosciola i sie rozplakac, a obok mnie szli szczesliwi ludzie. Nie wiedzialam, czemu Bóg na to pozwala, żebym tak bardzo cierpiala. Ale modlilam sie nadal, mama rowniez skladala intecje modlitewne za moje zdrowie. Chodziłam do lekarzy, brałam tabletki, ale wciaż nic mi nie pomagało. Jestem dobrą osobą, bardzo wrażliwą, nigdy nie chcialam nikomu zrobić krzywdy, pomagalam ludziom w trudnych sytuacjach, zawsze mogli czuc we mnie wsparcie, a sama dostawalam wewnetrzne piekło. Moim najwiekszym marzeniem była wielka miłosc, ktos kogo pokocham, kto pokocha mnie załozenie rodziny, itd. Nigdy nie byłam w zwiazku, co było moim najwiekszym marzeniem, miałam zwiazki internetowe, które traktowalam bardzo powaznie, były moją ostatnia deską ratunku, ale kiedy mialo dojsc do spotkania ja sie balam, w koncu kazdy mnie zostawial. kazdy znajdywal sobie szczecie, miłosc, a ja zawsze zostawałam sama. Próbowalam terapii, ale lekarze nic nie pomagali, probowalam leków, ale nic nie pomagało, modlilam sie ale to tez nic nie pomagało. czasami pojawialo sie cos milego ale po krotkim czasie to tracilam nie wiem czemu :-(

Dziś jestem blisko 30 lat, z cała ta sytuacją męczę sie lat 12 i jestem bliska samobójstwa. Wciąż mam o tym mysli.

Byłam pewna, że Bóg zobaczy jak mi źle, jak konam, ale Bóg widzi te moje 12 lat i nie robi nic żeby poprawić moją sytuację. Obecnie jestem bez miłości, bez znajomych, z roznymi chorobami które daja każdego dnia ogromne cierpienie. Moja dusza strasznie cierpi, do tego jestem bezrobotna. Każdy każe cieszyć sie małymi rzeczami itd, ale ja nie mam z czego sie cieszyć. Dlaczego pomagajac innym oni dostawali to o czym ja marzyłam całe życie, a sama cierpie jakbym była najwiekszym grzesznikiem świata mimo że jestem naprawdę wrazliwą osobą z sercem na doni?:-( Dlaczego Bóg pozwala na to żebym w końcu coś sobie zrobila? :-( Zaczynam trochę wątpić w Boga, po tym co przechodzę. Bo nikt by tak nie wytrzymał. Patrze na ludzi w moim wieku, wiem ze każdy ma swoj krzyz, ale zazdroszcze innym. Dlaczego nawet ludzie zdradzający, bez wrazliwosci na drugiego człowieka mają sie dobrze, a ja zostałam z myslami samobójczymi? Czy Bóg nie może nic z tym zrobić? Po tylu latach tracę całkowicie nadzieje. Skoro lekarze, Bóg nie pomagaja, to kto ma pomoc? Ja też jestem tylko człowiekiem :-(

Bardzo prosze o jakąś odpowiedź, bo jestem u kresu sił i czuję sie oszukana przez Boga. chcialabym jeszcze podkreslic ze mam rodzenstwo, które radzi sobie swietnie w życiu, tylko mnie Bóg potraktował jak śmiecia. a ja nie mam pojęcia dlaczego, kiedyś wierzyłam, że Bóg mi pomoże, dziś widze, że w ogole nie jestem dla Niego ważna. I jest to dla mnie BARDZO przykre, gdyz wierzyłam całym sercem.

 Tematy Autor  Data
 Jestem bez miłości, bez znajomych i z różnymi chorobami. nowy Marta (30 l.) 
  Re: Jestem bez miłości, bez znajomych i z różnymi chorobami. nowy Ania 
  Re: Jestem bez miłości, bez znajomych i z różnymi chorobami. nowy Kitty 
  Re: Jestem bez miłości, bez znajomych i z różnymi chorobami. nowy nikt dla swiata 
  Re: Jestem bez miłości, bez znajomych i z różnymi chorobami. nowy Bunia 
  Re: Jestem bez miłości, bez znajomych i z różnymi chorobami. nowy Monika 
  Re: Jestem bez miłości, bez znajomych i z różnymi chorobami. nowy Mariusz 
  Re: Jestem bez miłości, bez znajomych i z różnymi chorobami. nowy jk 
  Re: Jestem bez miłości, bez znajomych i z różnymi chorobami. nowy Ania 
  Re: Jestem bez miłości, bez znajomych i z różnymi chorobami. nowy Alicja 
  Re: Jestem bez miłości, bez znajomych i z różnymi chorobami. nowy Kitty 
  Re: Jestem bez miłości, bez znajomych i z różnymi chorobami. nowy ines 
  Re: Jestem bez miłości, bez znajomych i z różnymi chorobami. nowy jk 
  Re: Jestem bez miłości, bez znajomych i z różnymi chorobami. nowy Marta 
  Re: Jestem bez miłości, bez znajomych i z różnymi chorobami. nowy Marta 
  Re: Jestem bez miłości, bez znajomych i z różnymi chorobami. nowy Marta 
  Re: Jestem bez miłości, bez znajomych i z różnymi chorobami. nowy Marta 
  Re: Jestem bez miłości, bez znajomych i z różnymi chorobami. nowy Marta 
  Re: Jestem bez miłości, bez znajomych i z różnymi chorobami. nowy Marta 
  Re: Jestem bez miłości, bez znajomych i z różnymi chorobami. nowy Marta 
  Re: Jestem bez miłości, bez znajomych i z różnymi chorobami. nowy Ona 
  Re: Jestem bez miłości, bez znajomych i z różnymi chorobami. nowy Kitty 
  Re: Jestem bez miłości, bez znajomych i z różnymi chorobami. nowy Tionne 
  Re: Jestem bez miłości, bez znajomych i z różnymi chorobami. nowy Migi 
  Re: Jestem bez miłości, bez znajomych i z różnymi chorobami. nowy Estera 
  Re: Jestem bez miłości, bez znajomych i z różnymi chorobami. nowy jk 
  Re: Jestem bez miłości, bez znajomych i z różnymi chorobami. nowy Mariusz 
  Re: Jestem bez miłości, bez znajomych i z różnymi chorobami. nowy jk 
 Odpowiedz na tę wiadomość
 Twoje imię:
 Adres e-mail:
 Temat:
 Przepisz kod z obrazka: