Autor: Alicja (---.play-internet.pl)
Data: 2018-06-26 12:45
Opisze krotko moja historie: poszlam do wikarego z pragnieniem utworzenia wspolnoty, wtedy tez bardzo chorowalam, ksiadz powiedzial, ze tez myslal o stworzeniu Odnowy w Duchu Swietym, bo o tej wspolnocie tutaj mowa. I chcial mi tez pomoc modlitewnie. Byl to mlody ksiadz, dopiero co wyswiecony i brakowalo mu czegos u nas w tym kierunku wlasnie.
Modlilismy sie sami, po niedlugim czasie zaczeli dochodzic kolejni ludzie. Gdy bylo ich juz tak duzo, ze nie miescili sie w salce katechetycznej, ksiadz udal sie do proboszcza i poinformowal go o tym fakcie, a ten, chetnie sie zgodzil i udostepnil kosciol i oficjalnie dzialalismy jakies 12 lat.
|
|