Autor: ???? (---.centertel.pl)
Data: 2019-06-08 16:09
Na początek zaznaczę, że jestem malutka i bezradna wobec takiej wiadomości. Napiszę tylko to, czego uczono mnie na studiach. Osobie umierajacej, aby przynieść jej ulgę, trzeba pozwolić mówić o tym, o czym ona sama chce. Chce rozmawiać o swoim pogrzebie i jego szczegołach - pozwolic jej na to. W tym czasie słuchać. Starać się wylapać jak najwięcej szczegółow, dać do zrozumienia, ze rozumie sie, co sie uslyszalo i że szanuje się ostatnią wolę takiej osoby i bedzie sie starało ja wypełnić jak najdokladniej. Chce taka osoba rozmawiać o rozporządzeniu swoimi rzeczami po smierci - to samo. Pozwolić jej mowić, w tym czasie sluchać jej uważnie, parafrazować, odzwierciedlać. NIE ZAPRZECZAĆ - czyli nie mowić: "co ty opowiadasz! Na pewno bedziesz żył jeszcze długo!". Na takie słowa osoba może zamknąć się w sobie, bo poczuje sie niezrozumiana, sama w swojej swiadomości nieuchronności śmierci (osoby umierającej nie da sie oszukać. Umieranie, jeśli jest świadome, to jest to coś, co sie po prostu wie. Nie wiemy skąd te osoby to wiedzą, ale tak po prostu jest.). Caly czas dawać do zrozumienia, ze to, co taka osoba mowi, jest ważne i bedzie brane pod uwagę. I odwrotnie - jeśli umierający nie chce rozmawiac o śmierci - nie naciskać na niego i nie rozmawiać o tym, jeśli on nie chce. Nie chce rozmawiac w ogóle o niczym - nie rozmawiać; nie męczyć. Oczywiście zagajać, interesowac się, ale patrzeć, jaka jest reakcja i podązać za tym, czego w danym momencie chce chory, a wycofywać sie z tego, czego on w danym momencie nie chce. Chce tylko spać - pozwolić mu tylko spać. Chce wspominać dawne czasy, albo planować najbliższe dni - rozmawiać o tym wszystkim. Sluchać uwaznie, pomoc w planowaniu tych dni, starać sie wypełniać ostatnie zyczenia. Ale też spełniać drobne, z pozoru banalne codzienne prośby (np. o możliwość zjedzenia jakiejś ubionej rzeczy, lub o ubranie w ulubionym kolorze, lub o kontakt z jakąś wazną dla chorego osobą). Odzwierciedlać uczucia. Chce sie wyzłościć - pozwolić mu sie wyzloscić - powiedzieć ze współczuciem: jestes teraz zly/przybity, prawda? I słuchać... słuchać... słuchać... I przyjmować. Jego uczucia - ma do nich prawo. Zapewnić opiekę hospicjum domowego, która wesprze Waszą rodzinę w powyższych działaniach. To z psychologicznego punktu widzenia.
Z duchowego: pomóc pojednać się z bliźnimi. Zapewnić możliwość regularnego przyjmowania sakramentów. Zgłosić chorego do koronki za konających:
https://www.faustyna.pl/zmbm/koronka
Napisać/zadzwonić do zakonu klauzurowego z prośbą o wsparcie modlitewne dla umierającego. Prosic te siostry także o wsparcie dla siebie. I innych bliskich. Z wlasnego doświadczenia polecam karmelitanki, kamedułki, klaryski:
https://klauzura.katolik.pl/xhtml/klasztory/adresy/
W tej chwili to wszystko, co przychodzi mi do głowy.
|
|