Autor: B. (---.191.93.202.ipv4.supernova.orange.pl)
Data: 2019-07-18 20:47
"Z powodu choroby stracił pracę (…) zabrali mu ubezpieczenie, że nie może się leczyć"
Czy złożył wniosek o rentę?
Albo czy zarejestrował się jako bezrobotny? Przez kilka miesięcy otrzymuje się zasiłek dla bezrobotnych, a ubezpieczenie jest przez cały czas pozostawania bez pracy.
Czy leczenie onkologiczne nie jest bezpłatne? Czy pytał (pytałaś) w poradni onkologicznej co ma zrobić?
Czy kontaktowałaś się z miejscową opieką społeczną?
Można także popytać w Caritas.
"żona go zostawiła" - mimo to - czy żona wie o jego chorobie? Czy rodzina wie?
Można zadzwonić do przychodni rejonowej i zapytać o radę pracownika socjalnego (jeżeli jest) lub pielęgniarkę środowiskową. Można zapytać informacyjnie w hospicjum.
Nie może być tak, że człowiek chory na nowotwór "nie śpi po nocach z bólu" i jest bez leków. Czy ma pieniądze na jedzenie? Z czego płaci za czynsz, prąd i gaz?
Jeżeli rzeczywiście ten człowiek jest chory, bez środków do życia, bez leków, to trzeba podzwonić jak wyżej, a jeżeli nie poskutkuje szybko, zadzwonić do jakiegoś redaktora prasowego, który zajmuje się interwencjami (do telewizji nie radziłabym, bo to zbyt duże upokorzenie).
W normalnych warunkach powiedziałabym, że należy mieć na uwadze, że mężczyzna jest nadal żonaty, jeżeli jego małżeństwo jest sakramentalne i że trzeba mieć to na uwadze. Lecz jeżeli jest tak chory i Wasza relacja jest czysto przyjacielska, to pomagać należy.
Ale napisałaś "podczas rozmów na gg- tylko tak się kontaktujemy". Czy zatem jesteś pewna, że to wszystko to rzeczywiście prawda? Znane są przypadki, że przez internet osoby w podobny sposób wykorzystują współczucie innych, bywa że kobiet.
Bądź pomocna, ale i trzeźwo myśląca.
Serdecznie pozdrawiam.
|
|