Autor: Hanna (---.wtvk.pl)
Data: 2019-07-18 11:47
Cały Twój błąd polega na przywiązywaniu wagi do uczuć. One NIE SĄ ISTOTNE jako miara wiary. Ani wiara, ani miłość nie są uczuciami. Uczucia bywają pomocne. Dają radość lub np. sygnalizują, że coś z nami nie tak. Być może do końca życia, przez lat np. 70 uczucia związane z wiarą do Ciebie nie wrócą. Znamy świętych, którzy żyli w takiej "emocjonalnej pustce", a może raczej chłodzie, bez pozytywnych uczuć związanych z Bogiem. To, czy się modlisz, jest sprawą decyzji. To, czy korzystasz z sakramentów, też. Miarą dobrej spowiedzi nie jest obowiązkowy entuzjazm. Nie buduj na uczuciach.
Uczucia nie podlegają też ocenie moralnej. Nie należy spowiadać się z "negatywnych" uczuć.
Przestaw priorytety. Szukaj prawdy, szukaj dobra, szukaj Pana Boga. Nie szukaj uczuć, nie koncentruj się na nich.
|
|