Autor: Daria (---.play-internet.pl)
Data: 2019-09-08 19:57
Przypominam sobie takie sytuacje, ze mowil mi dziwne rzeczy, ze cos czuje, ze nie moze miec dzieci. Przede mna mial dziewczyne, z ktora byl 6 lat i wydaje mi sie, ze mieli ryzykowne pozycie, w sensie nie raz sie nie zabezpieczali, stad pewnie jego domysly. Wiedzial wiec cos, ze moze byc nie w porzadku, ale nic z tym nie zrobil. Moze nie wiedzial na 100,bo musielismy przeprowadzic szereg kosztownych badan, zeby do tej informacji dojsc, wiec nie wydaje mi sie, zeby wczesniej sie badal, ale podejrzenie mial i sie z nim przed slubem nie podzielil.
To jest jednak pikus przy jego niedojrzalosci, braku checi do pracy i oklamywania mnie na kazdym kroku, ze podejmuje jakas prace, faktycznie jej nie majac. Serce mi peka na mysl, ze tak szybko odpuscil. Ze wazniejsza jest dla niego wygoda niz podjecie pracy. Co to za mezczyzna ktorego trzeba utrzymywac. ZwlasCza ze nie ma zadnych fizycznych przeciwskazan do podjecia pracy.
Magdo, dla mnie glowna przyczyna rozpadu tego malzenstwa jest patologiczne lenistwo meza. Polaczone z jego bezplodnoscia daje wielkie ZERO. Plus calkowity brak checi z jego strony by cokolwiek zmienic. Gdybym chodzila dzien w dzien usmiechnieta, do pracy i do domu do bezrobotnego meza, to zastawalabym aniola. Gotowy obiad, posprzatane, debet na koncie, bo przeciez nie zarbiam kokosow ale moj maz nie dba o zbytki. Lubi pospac do poludnia bo do poznej nocy gra na komputerze. Potem wstaje jezdzi na rowerze i podziwia przyrode. Gdy nas przycisnie podejmuje sie rozwozenia pizzy i wciaz obiecuje ze bedzie mial prace ze ma juz cos na oku, i tak trwa to juz od 5 lat. Gdy bralismy slub zakladal firme, zyrowalam mu pozyczki, ale nawet tego nie utrzymal, oczywiscie z lenistwa. Chce zabrac z domu wszystkie rzeczy i dla niego to konirc tylko dlatego ze postawilam mu warunek praca. Moglibysmy miec piekne zycie i bez dzieci, wiadomo puste ale jak ktos ich nigdy nie mial to moze to w sobie wyciszyc. Ale ja mam nieroba ktory chce byc utrzymankiem i wykanczac mnie az sie zestarzeje i rozchoruje denerwujac wciaz brakiem pieniedzy na wszystko. To takie przykre, ze az nie moge pisac.
|
|