Autor: x (---.centertel.pl)
Data: 2020-10-06 23:22
Też prawie wcale nie chodzę do kosmetyczek, chociaż zdarza mi się to przy okazji "większych imprez". Ostatnio pani kosmetyczka stwierdziła, że jest szczęśliwa, gdy widzi kogoś w delikatnym makijażu, bo gdy patrzy na większość kobiet dziś to zastanawia się czy nie biorą przypadkiem udziału w jakimś balu maskowym.
Podam przykład trzech znajomych pań. Jedna, najmłodsza z tego zestawu, wcale się nie maluje, bo nie chce, chodzi tylko w spodniach, luźnych ubraniach, to typ "chłopczycy". Kiedyś powiedziała, że w spódniczce po prostu czułaby się źle, ona tak nie potrafi a że jej chłopakowi to nie przeszkadza to i ona tego zmieniać nie będzie. Druga biega ciągle tylko po sklepach, wiecznie przynosi torby ciuchów, stroi się "a czy mi jest w tym dobrze, a czy to do tego pasuje, a to jest tak piękne, że w życiu nie widziała czegoś tak ładnego. Dla trzeciej liczy się jakość makijażu, codziennie chwali się jakich cieni dziś użyła, jakiej pomadki itp. a jeśli na kurs makijażu to tylko do niej, bo inne kobiety nie potrafią się malować. A ja tak obserwując je z bliższej perspektywy stwierdzam, że przeginanie z dbałością o wygląd jest po prostu śmieszne, ale skoro każda z nich czuje się dobrze z sobą, to jakoś trzeba to wytrzymać, bo taki mają styl. Więc jeśli z kolei im coś nie pasuje we mnie to też będą to musiały jakoś przeboleć :) Ty też masz swój styl, który nie musi odpowiadać innym ludziom. Ale jeśli chcesz coś zmienić, to czasem nie potrzeba nie wiadomo jak wielkich zmian, żeby lepiej się poczuć i lepiej wyglądać.
|
|