Czy zrzucenie na kogoś całkowitej winy, gdy sytuacja się wydała, a pomagał mi w tym czymś to oszczerstwo? I czy muszę do tego wracać jeśli to było kilka lat temu i to odwołać?
Czy się rzecz wydała, czy nie, to i tak przerzuciłeś winę na kogoś (czyli to była nieprawda, oskarżenie, które Ciebie miało wybielić) i tym skrzywdziłeś daną osobę. Tak, to było oszczerstwo.
Rozumiem to tak: Obydwoje czyniliście zło ale xyz nie miał odwagi przyznać się do tego i jako winnego wskazał tego z którym wspólnie czynił zło. Potem wyszło na jaw że ... Według tej sytuacji było kłamstwo, bo oszczerstwo byłoby wówczas kiedy ta osoba druga byłaby czysta a ona przecież wspólnie z xyz działała. Wszelkie sytuacje, które obciążają nasze sumienie dobrze jest Bogu powierzyć i jeśli to możliwe wrócić i przeprosić bliźniego.