Autor: Dariusz K, SI ()
Data: 2002-04-12 23:11
Jezus używał języka przenośni, metafory, a niektórzy chcą z tego zrobić język instrukcji obsługi. Przecież kiedy czytamy: "Jeśli prawe twoje oko jest ci powodem go grzechu, wyłup je i odrzuć od siebie" (Mt 5,29), to nie chodzi o to, aby pozbawiać się wzroku, ale o zdecydowane przeciwstawienie się grzechowi. Starajmy się zrozumieć sens słów Jezusa. W przeciwnym razie sami osmieszamy Ewangelię. Kiedy Jezus mówi, aby nikogo nie nazywać ojcem, to przecież nie żąda pozbycia sie tego pięknego słowa z ludzkiego języka (niby jak mielibyśmy nazywać naszych tatusiów?). Jezus chce natomiast pokazać nam, że źródłem każdego ojcostwa jest Bóg Ojciec. Innymi słowy, każde autentyczne ojcostwo (fizyczne i duchowe) bierze swój początek z ojcowskiej, twórczej miłości Boga.
Co do świętości, to Swięty jest sam Bóg. Każda świętość jest odblaskiem tej świętości Boga. Jeśli ktoś jest napełniony Bogiem, to jest święty. Stąd różne znaczenia słowa "świętość". Święci są ci, którzy znajdują się w niebie. Ale mówiono o żyjącej jeszcze Matce Teresie, że jest święta. I słusznie! Dla wielu była ona bowiem znakiem miłości i świętości Boga. Biskup Rzymu jest święty, bo z ustanowienia Bożego jest namiestnikiem Chrystusowym, znakiem Jezusa. Ponadto o Janie Pawle II wielu mówi, że jest święty w tym samym sensie, w jakim święta była Matka Teresa. Podsumowując: słowo "święty" można odnosić do różnych osób, rzeczy na tyle, na ile są one odbiciem świętości Boga. Nie jest wcale prawdą, że świętość dotyczy jedynie tych, co po tamtej stronie... Skoro Święty Bóg stał się człowiekiem, to świętość dotyczy również doczesnego świata. Pozdrawiam.
|
|