Autor: Krystyna K. (---.ostnet.pl)
Data: 2005-05-22 23:58
To jest zawsze dramat, niezależnie od tego ile ma się lat. Dlatego pomaganie jest bardzo trudne i jeżeli już to może być bardziej wspieraniem- pokazaniem że rozumiemy, współczujemy i słuchanie jeżeli ta osoba chce mówić, żeby wszystko z siebie jakby wyrzucić. W takim przypadku tylko czas leczy rany i to nie zawsze bo ślad w psychice ( zwłaszcza u wrażliwych osób) często pozostaje. Dobrze stworzyć warunki, żeby szukali wtedy zapomnienia w licznych kontaktach z ludźmi, żeby było jak najmniej czasu do rozmyślań. Natomiast pocieszanie, jeżeli wszystko jeszcze jest świeże, że lekarstwem jest druga miłość itp. tylko rani. Dlatego potrzeba dużo wyczucia, czego Pani życzę, szczęść Boże.
|
|