Autor: Bogna (---.chello.pl)
Data: 2005-05-21 01:22
Przeczekaj, Droga Ewciu, te emocje, negatywne uczucia. Bo trudno w takim momencie w ogóle się modlić. Podejrzewam, że ta nienawiść jest chwilowa, a nie stała. W stosunku do rodziców zazwyczaj tak sie nie daje nonstop 'nienawidzieć'. Po takiej scysji, jak już się nieco uspokoisz, pomyśl i odpowiedz sobie na pytanie, co jest najczęstszą przyczyną tych Waszych awantur, w których masz wrażenie, że zaczynasz nienawidzieć swoją mamę. Może razem już na spokojnie porozmawiacie ze sobą i razem znajdziecie klucz do rozwiązania tych konfliktów i uda Ci się jednak modlić w intencji mamy i prosić Boga, by powrócił spokój do rodzinnego gniazda. I nie pisz, że nie możesz zapomnieć. Jak sie bardzo chce to można, mimo, że jest to bardzo trudne. Ale nie niemozliwe. Wiem, o czym piszę, bo znam to z autopsji. Staram się nie pamietać tego, czego złego, doświadczam od bliźnich, ponieważ wiem, że to nie buduje mojego spokoju, a burzy wszelkie relacje miedzyludzkie. Powoduje, że życie może stać sie koszmarem, a po co to nam? Potrzebne jest do tego ogromne zaparcie się siebie i proszenie Boga, aby dał łaskę zapominania zła doswiadczonego za przyczyną innych, tak tych najbliższych, jak i dalszych. Pozdrawiam serdecznie i życzę by udało Ci się ułożyć realacje z rodzicami, byś umiała modlic sie zawsze w intencji swojej mamy. Szczęść Boże.
|
|